Skocz do zawartości

Agakk

Zarejestrowani
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Agakk

  1. Czytam o Waszych perypetiach z żarówkami i dochodzę do wniosku, że jeśli mi się taka "usterka" przytrafi, to nie pozostaje nic innego, jak przełączyć się na halogeny... Chyba, że sie po drodze jakaś "ofiara" przytrafi;-)) Pozdrawiam AK
  2. a no jasne , nawet wiem co zaproponują :lol: Chodziło mi o to, że nie będziesz wiedział, póki nie sprawdzisz. Pozdrawiam AK
  3. A może poprostu podjechać do serwisu?;-)
  4. To taka mała dygresja. Nadszedł czas na serwis, więc zaglądam czego się ten mój Maluszek dopomina. Wyświetla się auto na podnośniku. To znaczy, że klocki, czy że jak mam to rozumieć?
  5. Jak dla mnie - zdecydowanie po wioskach. Pozdrawiam AK
  6. Dziękuję, faktycznie. Dziwne, że serwis o tym nie wiedział :? Pozdrawiam AK
  7. Agakk

    [e87] na hamowni

    Ja wiem, że mam za mało... zawsze;-))
  8. A teraz najlepsze. Rano odłączyłam akumulator z ladowania i poszłam go zainstalować w bagażniku. Otworzyłam drzwi i łapie za klapę bagażnika. A tu niespodzianka. Zamknięte. Trochę pokombinowałam, ale bez rezultatu. Zadzwoniłam do serwisu szukając pomocy. Pan z ASO powiedział, że mam wejść do bagażnika przez kabinę samochodu lub podpiąć się pod awaryjne zasilanie. Pomyślałam, że nie będę łazić na czworaka. Podniosłam maskę, znalazłam czerwony "czepek" z plusem i nic. Nie działa awaryjne zasilanie! Czyżby obieg nie był zamknięty bez akumulatora? Hmm... dziwna sprawa. W takim razie trzeba było położyć siedzenia i zainstalować aku z tylnej kanapy. Zadziałalo. Swoją drogą bardzo dziwna sprawa, że bagażnika nie da się otworzyć bez zasilania. Bo co? Jak się wyciągnie akumulator, to już klapy nie można zamknąć? Bez sesnu. Ps. Rozwiązała się sprawa braku ładowania. Spadł pasek z alternatora. Tzn jeszcze nie wiem czy spadł, czy się urwał. To się jeszcze okaże:) Pozdrawiam AK
  9. Dziwne, że aku się wyładował, bo mrozów specjalnych nie było, a samochód jest po małej trasie - 400 km. Powinno więc wszystko działać.
  10. Akumulator wyjęty, co nie byłó sprawą prostą. Bezpieczniki namierzone... tylko, który odpowiada za ładowanie i jak się tam do jasnej anielki dostać??? Może i są widoczne, ale żeby do nich dotrzeć, to już nie jest łatwe. Swoją drogą bardzo skomplikpwane jest to urocze Maleństwo;-) AK
  11. Problem polega na tym, że pierwszą kontrolką jaka zaświeciła był brak ładowania. Możliwe jest, że padł jakiś bezpiecznik a reszta była tylko konsekwencją? Serwis jest nieunikniony, bo i tak się już wybierałam, ale trzeba nad tym najpierw zapanować, bo najbliższy jest 150 km od mojego miejsca zamieszkania. Dziękuję za pomoc. Teraz lecę wyjąć akumulator. Pozdrawiam AK
  12. Witam. Jestem szcześliwą właścicielką 4 letniej Bumisi 118d. Autko od nowości jest serwisowane i nigdy mnie nie zawiodło... do dziś. Włożyłam kluczyk w stacyjkę i zaczęłam odnieżać samochód. Trwało to może 5 minut, Weszłam do środka i odpaliłam silnik. Pojawiła się kontrolka świec. Nieco mnie to zaskoczyło, bo przecież miały czas by się nagrzać, ale zlekceważyłam to. Samochód ładnie odpalił i... charakterystyczny dźwięk ostrzegawczy a wraz z nim czerwona kontrolka - brak ładowania. No cóż, olałam. Pomyślałam, że załatwie co trzeba i wrócę do tematu później. Przejechałam jakieś 2 km w jedną stronę, postój ok 2h i 2 kolejne km do domku. Przy wjeździe na parking pojawiły się kolejne kontrolki: ABS, kontrola trakcji i ręczny. Jak "blondynka" spojrzałam na wajchę - a ona opuszczona. Samochód stoi, a ABS i kontrola trakcji świeci. Dziwne, pomyślałam. Moja Bumisia zwariowała. Wyłączyło się radio. O zgrozo! I nagle sygnalizacja braku zapiętych pasów, później jeszcze kontrolka słabego aku. Matko z córką - oszalała! Myśle sobie - wyjmę akumulator, naładuję, może odzyskam władzę nad tym potworem. Otworzyłam więc klapę, podniosłam dywanik, odczepiłam zawiniątko z fabrycznie zapakowanymi kluczami i.... nie dam rady!!! Jak tu wyciągnąć aku??? No nic. Zamknęłam Maleństwo i poszłam do domu. Tak sobie myślę. Może padło ładowanie, więc świece nie miały odpowiedniej ilości prądu, stąd się dobrze nie rozgrzały. Nadszarpnęłam go przejażdżką no i mrozy też na niego wpłynęły. Aku zaczął padać i wszystkie wynalazki sterowane prądem do komputera zaczęły szaleć. Co o tym sądzicie? Proszę o pomoc. Co mogło się stać i jak wyjąć aku??? Pozdrawiam AK
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.