Witam, mam problem z moim 520d, przeczytałem cały powyższy temat i nie znalazłem "swojego przypadku". zaczyna sie tak: odpalam rano, silnik zimny wszystko ok, zapala nic nie kopci, jadę dalej silnik sie rozgrzeje (wskazówka prawie w pionie) i jest tak, zatrzymuje sie na światłach, ruszam i przy ok 1700-2000obr auto się dławi na chwile, puszcza chmurę (niebieską bądź białą-dokładnie nie wiem) i dalej jedzie dobrze. tak jakby na postoju (na biegu jałowym) dostawał za dużo paliwa i jakby dławił sie swoimi spalinami. Potem już wszystko OK, przyśpiesza normalnie nic nie kopci, aż do momentu kolejnego zatrzymania się np. na kolejnych światłach. To samo jest też na postoju jak auto chodzi na biegu jałowym i wcisnę pedał gazu i dzieje sie tak samo - zakopci a potem już dobrze. dodam że wymieniłem filtr odmy, powietrza, płynu chłodzącego nie ubywa, oleju też nie. nie wiem co jest. czy może dostaje gdzieś jakieś lewe powietrze. nie mam pojęcia. dodam że zauważyłem to po tym jak wystąpił mróz -24st C a ja nie dolałem dodatku do paliwa przeciw wytrącaniu parafiny i zrobiła ie "kasza" w przewodach, ale być może to zbieg okoliczności Może ktoś sie spotkał z takim przypadkiem. Proszę o pomoc.