
sting
Zarejestrowani-
Postów
80 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez sting
-
Po wielu "łomatach z tyłu". Grzmocenie podczas zmiany biegów w 90% powoduje dyfer a 10% to skrzynka biegow.
-
Jeszcze raz do M54 można i nawet trzeba włożyć pompę LF-30. Ale ma ona inne wyprowadzenia i dlatego Musi być wymieniony ten nieszczęsny wężyk za 700 stów. Wyginanie króćców "końcówek" to jakieś szmondactwo i w krótkim czsie doprowadzi do usterek w obwodzie wspomagania.
-
[EXX] Naprawa opornicy dmuchawy /jeża/
sting odpowiedział(a) na Paweel temat w Zrób to sam - gotowe recepty
jarosław1961 Mi nie było szkoda 1 godziny roboty. Sam naprawiłem i mam satysfakcję działa znakomicie. -
[EXX] Naprawa opornicy dmuchawy /jeża/
sting odpowiedział(a) na Paweel temat w Zrób to sam - gotowe recepty
Peet To jakiś babol ??? -
[EXX] Naprawa opornicy dmuchawy /jeża/
sting odpowiedział(a) na Paweel temat w Zrób to sam - gotowe recepty
Na zdjęciu wyżej widać problem doskonale. Wyraźnie widać dwa tranzystory z końcówkami po trzy pola lutownicze oraz skrajne punkty laminatu. Nawet na tak "brudnym" laminacie widzę popękane lutowia na tranzystorach. -
Maciek323 znajdź mi taką przekładnię jakiej szukam a dam Ci do ręki w gotówce 20% jej ceny . Chcesz?
-
Dalej jeżdżę z łomotami i poluję na dyfer z przekładnią 3,38 w dobrym stanie. To bardzo trudne bo większość używanych ma albo nie taką przekładnię albo "luzy na weekend". Nie ma innej rady wal, podpora, zawieszenie, półosie są w idealnym stanie pozostaje tylko wymiana obu przekładni. Powtarzam skrzynka biegów i przekładnia różnicowa są do wymiany w komplecie. Prawdopodobnie tylko tak można się pozbyć łomotu z tyłu. Jak bardzo chciałbym się mylić to niepojęte. Czy ktoś temu zaprzeczy?
-
[EXX] Naprawa opornicy dmuchawy /jeża/
sting odpowiedział(a) na Paweel temat w Zrób to sam - gotowe recepty
No to tak. Właśnie mi się to przytrafiło. Na początek latem w skwarze gdy kilma działała a dmuchawa nie(jeden przypadek). Po paru dniach zaczęła działać i tak działała do października i podczas 8 stopni na dworze zdechła. Jazda bez dmuchawy jest praktycznie niemożliwa, okazuje się, że ten "wiatraczek" jest niezbędny. Po przeczytaniu tego tematu wydobyłem "JEŻA". Okazało się, że mam takie coś jak kolega Jepetto za strony 6 (fotka). No i rzeczywiście przerwy na lutowaniach jak cholera. Popękane, zmęczone lutowia na końcówkach dwóch elementów. Tak się składa, że jestem elektronikiem i postanowiłem sprawdzić co się kryje za tymi nóżkami. Okazuje się, że są to Tranzystory MOSFET a nie żadne rezystory czy oporniki. Rezystory to te elementy w formie blaszek widoczne na przytoczonym zdjęciu. Zastosowane tranzystory nieodpowiednio sterowane (łapiące stany nieustalone-przerwy na lutowaniach) mogą zostać pobudzone w ciągłe przewodzenie lub nie i stąd różne dziwaczne zachowania jak brak możliwości wyłączenia dmuchawy czy włączenia lub nie miarowa praca. Ten cały "JEŻ" czyli kolce wystające do dmuchawy to radiator chłodzący te dwa tranzystory. Tak jak we wzmacniaczu w domu macie radiator i wentylator. Te trzy końcówki razy dwa to tranzystory, które w tym układzie są regulowanymi rezystorami, bo tak potrafią pracować tranzystory Mosfet. Fotka strona 6 kolegi Jepetto. -
Auto cały czas u lakiernika. Ale wpadłem na taki pomysł, że są takie modele z automatem. No i co się wtedy dzieję z rzekomo podejrzewanym dyferencjałem czy półosiami. Przecież w przypadku automatu powinien non stop wydobywać się ten nieznośny chałas z tyłu. To by znaczyło, że to robi skrzynia. W automatach nie ma łomotu a w ręcznych jest? To bardzo skomplikowane i trudne do ogarnięcia poprzez klasyczną intuicję. Szkoda tylko, że wymieniłem dwumas przed zakupem skrzyni. Pora na polowanie na skrzynkę.
-
Oczywiście. Łomot z tyłu to nie wina sprzęgła czy dwumasa. U mnie wymieniłem i poprawiły się inne właściwości pojazdu ale łomot oczywiście pozostał. Teraz oddaję auto do warsztatu blacharsko-lakieniczego z OC co mnie dziadek puknął. Walka o kwoty rzędu kilku tysięcy złotych.
-
Coraz jaśniej w temacie stukania z tyłu. Koło dwumasowe wraz z zestawem sprzęgła wymienione na nowiutkie. Samochód jest nie do poznania. Rusza bez wibracji i sprzęgło jest mniam mniam. Normalnie to zupełnie inne auto. Oczywiście grzmocenie z tyłu pozostało. No to teraz mam dylemat. Czy aby pozbyć się tego walenia to pierw kupić inną skrzynię biegów czy dyferencjał? Czy oba na raz? Rzut monetą jak mówią spece od BMW bo sami nie wiedzą. Praktycznie to żaden fachowiec nie jest wstanie zrozumieć tego naprawdę złożonego problemu. W praktyce decyzja spoczywa na użytkowniku co wymieniamy. Tak naprawdę to się nie dziwię mechanikom gdyż kwestia jest oparta na skomplikowanych zależnościach momentów obrotowych skrzyni wału dyfra półosi, itd. W sumie to nie sposób tego pojąć zwykłą codzienną intuicją. No ale jako użytkownik się nie poddam i będę walczył dopóki łomot nie ustanie.
-
Zbiorniczek jest akurat złym przykładem bo to plastikowy odlew i każdy producent zamienników jest w stanie go wyprodukować. Ten dziwaczny wąż ciśnieniowy wspomagania o którym mowa jest tak naprawdę kawałkiem systemu wspomagania gdyż zawiera w sobie odpowiednie końcówki, tłumik drgań, mocowanie, redukcje zwężające chłodzące. Gdyby były zamienniki to by były również w Europie. Ale nie ma zamienników są tylko oryginały. Żałuję, że przed montażem nie spisałem nadrukowanych symboli na przewodzie. Tak czy innaczej przewód spisuje się doskonale a ja mam parę stów w kieszeni.
-
Nie ma zamienników. Dokładnie przeczytaj. Te węże produkują tylko dwie firmy z Europy Burgaflex i Codan i nie ma możliwości od nich wydębić produktu poza okrężną drogą przez USA. Bmw ma tylko lokalne umowy na części w USA bo tam jest niszową marką a w Europie kładzie łapę na wszystko. Inna sprawa jest np. ze sprzęgłami czy kołami dwumasowymi bo na przykład LUK chce też sprzedawać indywidualnym użytkownikom.
-
Oczywiście czas mija a po drodze wakacje i przygody typu Ktoś mnie puknął. Wojowanie z ubezpieczalnią sprawcy i zero czasu na załatwienie Grzmocenia. Coraz bardziej skłaniam się do teorii, że sprawcą całego grzmocenia jest "koło dwumasowe". Daje to dodatkowe objawy w postaci rwania-przerywana przy ruszaniu-cofaniu. U mnie występuje takie zjawisko szarpania podczas obciążania i puszczania sprzęgła podczas obciążania silnika i sprzęgła w podjazdach pod górę w korkach. Tak jakby gumowe sprężynujące elementy koła dwumasowego były zupełnie luźne. No ale dlaczego łomot z tyłu słychać również przy wciśniętym sprzęgle podczas ruchu drążkiem zmiany biegów? Przecież wtedy koło dwumasowe nie pracuje no chyba, że się mylę. To znaczy, że koło dwumasowe w momencie całkowicie wciśniętego do podłogi sprzęgła jest całkowicie niezależne od skrzyni biegów. To znaczy skrzynia sobie a silnik sobie. Chmm ta teoria z kołem dwumasowym sprawia wrażenie wiarygodności zwłaszcza, że noszę sie z chęcią jego wymiany.
-
Nie rozumiem ostatniego pytania. Chodzi o część z numerem 32416764725 . Proszę sobie sprawdzić cenę na kontynencie, ja sprowadziłem to z USA i towar przeszedł wszystkich możliwych urzędników typu Cło, VAT i inne opłaty a i tak wyszło 480 zł. Biorąc pod uwagę to, że ten produkt z Europy pierw wędruje do USA a potem wraca z niższą ceną świadczy o tym, że BMW w USA jest marką niszową mającą zaledwie jakieś umowy z dystrybutorami. Co innego Europa tutaj BMW narzuca własne ceny i jest niepodzielnym Panem.
-
Właśnie dotarł do mnie przewód ciśnieniowy nowiutki prosto z Nowego Yorku w USA. U nas kosztuje 750zł a ja zapłaciłem za ńówkę z USA 480 zł z cłem i Vatem z przesyłką. Koszt ostateczny z USA 480 zł. Jaka oszczędność. Tak samo mam zamiar sprowadzić koło dwumasowe ze sprzęgłem(oryginał). To będzie przebitka.
-
Przymierzam się do zamiany mojej pompki 110 Bar LF-20 na 120 Bar LF-30 tak jak powinno być. Niestety nie jest to takie łatwe. Otóż taką pompę już kupiłem używaną oryginalną zupełnie sprawną za 200 zł. Jednakże problem stanowi przewód ciśnieniowy, którego nie sposób dostać na allegro do tego modelu. Oryginalnie ten przewód kosztuje najtaniej z przesyłką 700 zł. Znalazłem dostawcę części BMW , który ma ten wąż za 115 dolarów no i właśnie jestem na etapie dogadywania kosztów przesyłki i sposobu realizacji wysyłki. W USA jest mnóstwo firm niezależnych od BMW (mało popularna marka) i tamtejsi dystrybutorzy pozbywają się częsci za niskie ceny. Szacuję, że po wszystkich pertraktacjach i nawet gdybym trafił w Polsce na Vat to i tak zapłacę jakieś 500 zł. To ze dwie stówki w kieszeni lub więcej. Dziwaczne zjawisko rynkowe ale do wykorzystania dla ludzi.
-
No właśnie. Podsumowując, przy oryginalnie zastosowanej pompie LF-20, która uległa uszkodzeniu w silnikach M54 należy ją zastąpić pompą LF-30 wraz z wężem ciśnieniowym. Niestety ten wężyk kosztuje 700 zł i dlatego nie robi się takiej permanentnej naprawy. Miałem okazję obejżeć co mój M54 zrobił z pompką lf-20, totalnie powyginane, połamane i zablokowane łopatki pompy co doprowadziło do złamania (ukręcenia) trzpienia głównego i to była pompa LUK LF-20. Pierw wibracje na zakrętach a potem totalny spokój ale bez wspomagania(trzpień totalnie ukręcony siłą silnika).
-
No to co powoduje ten luz, skąd on pochodzi? Z początku (skrzynia) czy z końca (dyferencjał)? Gdzieś musi być niepożądany luz aby wał mógł grzmocić swoją bezwładnością. Mam zamiar zrobić ekperyment na swoim aucie. Oddam samochód do diagnozy mechanikom nie mającym do tej pory do czynienia z BMW. Wiedząc, że to solidni ludzie oraz mający wiedzę i charyzmę zaryzykuję oddanie im auta do doświadczeń. Niestety to grzmocenie do tego stopnia mnie denerwuje, że kupuję inne auto a to oddaję mechanikom do naprawy. I niech naprawiają co chcą byle by tylko nie było tych grzmotów (doprowadzających do szaleństwa).
-
Po wielu przemyśleniach i rozmowach z przeróżnymi mechanikami zaczynam stawiać taką diagnozę: 1. To nie skrzynia a tym bardziej sprzęgło czy koło dwumasowe, zbyt daleko. Poza tym efekt ma również miejsce podczas wciśniętego pedału sprzęgła a i tak wali. 2. To nie półosie (zostały sprawdzone i mimo tego wymienione) 3. To nie gumowy łącznik wału ze skrzynią jest nowy. 4. To nie gumowe elementy zawieszenia 5 . To nie wał. Bezwładność wału grzmoci w przekładnię tylną (sprzęgło wciśnięte do podłogi) czyli tzw. dyferencjał Jeszcze raz, jadę wciskam sprzęgło do oporu i zmieniam bieg i w tym momencie łup(łomot) sprzęgło wciśnięte cały czas. W tym momencie lub w tych momentach odzyskiwany jest moment obrotowy na pólosie ale za pomocą mechanizmu dyferencjalnego. No i chyba ten cały "dyfer" jest przyczyną naszego "grzmocenia z tyłu" Poważna sprawa co nie?
-
Tak jak pisałem, nie było potrzeby regeneracji półosi więc za regenerację nic nie wzięli bo nie było za co. Zapłaciłem jedynie za sprawdzenie, czyszczenie, ponowne smarowanie i uszczelnienie 4 przegubów na dwóch półosiach. Widzę na forach, że mnóstwo ludzi ma z tym problem i nie ma konkretnego rozwiązania. Każdy przypadek jest indywidualny i tak chyba należy podchodzić do tego tematu. Wynik: -brak jednoznacznej przyczyny -objaw może powodować wiele podzespołów -zużycie kilku elementów jednocześnie -asekuracyjne podejście mechaników i serwisów BMW wobec wielowątkowości przyczyny i błędnej diagnozy (ten typ tak ma, można jeździć). Uważam, że sytuacja kiedy mam wciśnięte sprzęgło do podłogi i jadąc wrzucam 2 bieg lub 3 dobiega mnie głuchy łomot z tyłu to jak dla mnie to nie jest sytuacja, że "(ten typ tak ma, można jeździć)".
-
Czy wiecie, że podczas wymiany pompy wspomagania LUK LF-20 należy ją wumienić na LUK LF-30 , która ma innaczej umiejscowione wyprowadzenia i w związku z tym należy wymienić przewód ciśnieniowy? To informacja jakby komuś wspomaganie wydawało się za słabe lub zbyt czsto padała pompa. Firma wystosowała odnośnie tego problemu notę serwisową. Co ciekawe to wydajniejsza pompa jest tańsza od zastosowanej LF-20. Jeszcze technikalia: LUK LF-20 ciśnienie 110 bar, przewężenie trzpienia(urywanie osi koła od osi łopatek) LUK LF-30 ciśnienie 120 bar, trzpień jednolity(inny kształt to samo mocowanie inne wyprowadzenia, konieczność wymiany przewodu ciśnienowego)
-
E36 też jeździłem i słyszałem to samo(to było auto zastępcze mojego mechanika, który powiedział, że wie, że wali ale się nad tym nie zastanawiał bo to auto dla klientów). Wróćmy do tematu E46. Ostatnio przy okazji innej awarii miałem okazję obejżeć auto na podnośniku ze świeżo wstawionymi półosiami, które wróciły z Torunia z regeneracji z adnotacją, że są w doskonałym stanie(ci ludzie z Torunia naprawdę wiedzą co mówią). Mechanik na wieść, że te półosie są 100% zdębiał. Mimo tego wszystkie gumowe elementy zawieszenia tyłu są też 100% a dalej grzmoci. No i dzisiaj miałem przegląd i mówię do faceta: weź mi Pan solidnie wygrzmoć ten tył bo wali: Hmm, Panie ja tutaj nie mam się do czego przyczepić i muszę podpisać. Inni mechanicy stawiali na dyfer, ale miałoby to konsekwencje w postaci chuczenia z tyłu przy większych prędkościach a nic takiego nie ma miejsca. Jeszcze inni stawiają na koło dwumasowe, które ma eliminować drgania skrętne ale to z kolei objawiało by się łomotem silnika podczas gaszenia i nic takiego nie ma miejsca. Oglądając auto na podnośniku czymkolwiek bym nie poruszył półosie, wał poprzez dyferencjał to wszędzie są minimalne luzy dosłownie milimetry. Oczywiście milimetr tu i tam daje wiele. Sumując całą drogę napędu mogłoby to nadać poprzez moment obrotowy głuche łupnięcie z tyłu. Jednakże te wszystkie luzy są dopuszczalne a gdzieś brakuje mechanizmu lub elementu, który eliminował by ostateczny efekt walnięcia z tyłu.
-
ABSOLUTNA PORAŻKA. To nie od półosi i też nie od elementów gumowych. To coś w rodzaju nagromadzenia się wszelakich luzów począwszy od sprzęgła poprzez skrzynię biegów, wał, dyferencjał, półosie aż do momentu kulminacyjnego czyli głuchego walnięcia w koła oparte w stabilne podłoże. Jakby nie patrzeć to luz może być na początku a jego energia za pomocą momentu obrotowego wyzwoli się zawsze na końcu. Stąd podawane informacje z ASO, że tak ma być. Ale czy tak być musi?
-
Właśnie wysłałem moje półosie do regeneracji do Torunia. Nie będę podawał nazwy firmy ale goście podobno są w stanie wyprodukować nawet nowe półosie na wzór z własnych materiałów. Strasznie boję się ich diagnozy bo jak nie pomogą to co dalej? Na razie wysłałem paczkę poczta Polska waga, 9,40 kG priorytet koszt 26 zł. To koszt na dzisiaj. O dalszych losach "Grzmocenia z tyłu" poinformuję.