Ja już dwa razy miałem wymieniany napinacz rozrządu , u mnie tylko szarpało autem itd . Uszkodzeń nie było . Za pierwszym razem i za drugim płaciłem tylko za ew. diagnostykę co też wydaje mi się "zdzierstwem" ponieważ skoro jest akcja serwisowa to klient nie powinien nic płacić . Ale jak za trzecim razem przeskoczy to już mi " gul konkretnie skoczy " i nie będę się bawił w jazdę 10-20 km/h i tracić godzinę na dojazd do serwisu tylko laweta , serwis i oni płacą a jak bardzo będę zdenerwowany to wyjadę na Kraków - Katowice rozpędzę go i postaram się uszkodzić silnik może w końcu wymienią na silnik bez wad . Auto 2 zł nie kosztowało a wady wyeliminować nie mogą . Co prawda zdarza się to raz na X czasu ale traci się czas, nerwy a i za drugim razem nie miałem auta prawie tydzień bo części nie było . Jak się dowiedzieli że była już raz wymiana napinacza to odrazu ze teraz to pewnie cewka poszła i szukali wszytskiego innego żeby tylko nie wyszło ,że ponownie napinacz . Ale niestety nie było na co zwalić