Ok widze że dyskusja rozgorzała na całego. No to parę kolejnych informacji: Po 1: Z niemieckich źródeł dowiedziałem się że napinacz MUSI i tu podkreślam słowo MUSI byc wymieniony bo kwestia przestawienia rozrządu w tych silnikach to tylko kwestia czasu w przypadku pracy silnika na fabrycznej konfiguracji. Po 2: U naszych zachodnich sąsiadów ta usterka jest zakwalifikowana jako krytyczna - byc może w polsce jest inaczej. Po 3: Według regulaminu gwarancja oraz wszystkie usterki wykryte podczas eksploatacji i będące wadami fabrycznymi muszą być usunięte bez względu na to kto jest właścicielem auta - wg regulaminu to auto ma gwarancje a nie jego kierowca zatem wszystkie wady fabryczne musza być usunięte w aucie bez względu na to czy to jest pierwszy właściciel czy dziesiąty, kwestia braku informacji o właścicielu auta tu nie wchodzi w rachube bo mimo że auto jest odkupione od centrali BMW to było sprzedane w polskim salonie i owy salon posiada wszystkie informacje na temat obecnego właściciela pojazdu - co zreszta widać po ilości przysyłanych folderów reklamowych ;-)] Po 4: Zastanawia mnie fakt że auto dotarło do serwisu dzisiaj, tak naprawde stwierdzono tylko ze to rozrząd a opiekun na dzień dobry mówi cos takiego - cytat "według systemu powinien pan dostać informacje o wadliwym napinaczu juz w 2008 i wtedy powinien pan być skierowany do ASO w celu unikniecia awarii silnika", na pytanie czy ta usterka fabryczna ma wpływ na to usłyszałem " że oczywiscie" no więc drążąc temat dalej mówie że auto które ma przejechane 60000 km nie powinno zaliczyć takiej wpadki tymbardziej że jest to BMW a nie jakiś pojazd do jeżdżenia pan odpowiada " oczywiście że tak nie powinno być i takie auto nie powinno mieć uszkodzonego rozrządu przy takim przebiegu" zatem podsumowywuje, wina leży zatem po stronie producenta ponieważ doskonale wiedział że to kwestia czasu że takie coś się może stać i uzyskuje odpowiedź " tak oczywiście ale, ..." i wcinam że w takim razie producent powinien pokrywać koszty i tu już była cisza. Do tego jak powiedziałem że ten silnik jest bezkolizyjny - a to wynika z dokumentacji udostępnianej przez BMW punktom serwisowym to ASO stwierdziło że na pewno jest głowica do wymiany i pewnie tłoki i zawory i nie ma mowy o małych uszkodzeniach - i tu takie moje drobne odczucie że troszke chca na mnie zarobić. Ogólnie powiem tak. Kupiłem BMW nie tylko ze względu że to auto mi się podobało ale też ze względu na marke, bezawaryjność i jakość wykonania i co się okazuje że: PRODUCENT WIE ŻE COŚ SPIERDOLIŁ, WIE ŻE TRZEBA TO NAPRAWIĆ BO JAK NIE TO SIĘ ROZPIERDZIELI SILNIK A JAK JUŻ SIĘ ROZPIERDZIELIŁ TO CHCE ODEMNIE SKASOWAĆ ZA TO CO MI PRZYSŁUGUJE W KWESTII WYMIANY NAPINACZA I DO TEGO JESZCZE PRÓBUJĄ MNIE NA CIĄGNĄĆ NA DODATKOWE KOSZTA TWIEDZĄC ŻE JAK WYMIENIĄ NAPINACZ TO I TAK BĘDE MUSIAŁ ZA USTAWIENIE ROZRZĄDU ZAPŁACIĆ - i tu kolejne pytanie tym razem już do was koledzy. Czy którykolwiek z was jak dotarł do serwisu na wymianę tego napinacza płacił za ustawienie rozrządu?? Ponoć nie da się tego zrobić bez ponownego ustawienia całego mechanizmu zatem pytanie czemu ja mam za to płacić?? Powiem tak. Sprawy nie puszcze płazem na pewno. Z BMW Polska już rozmawiałem i szczerze mówiąc ich tempo działania raczej pasuje do producenta fiatów 126p a nie BMW. Udało mi sie dodzwonić do centrali i uzgodniliśmy że mam póki co czekać na decyzje polski. Temat na pewno nie rozbija się o 200 czy 500 zł bo to bym jeszcze bez problemu przeżył, ale wymiana głowicy, tłoków itd to na pewno niemałe sianko. Będe informował na bierząco co w tym temacie się dzieje. Przy okzaji dziękuje za zainteresowanie tematem bo szczerze mówiąc co momentu otrzymania pierwszych postów niedokońca byłem pewien czy słusznie chce z nimi powalczyć o swoje. Jak by komuś wpadł do głowy jeszcze jakiś pomysł to proszę o info. Pozdrawiam i bede dawał znać co i jak. Shreku