Co do czujnika to na starych kablach był umieszczony na tym najkrótszym przewodzie więc tutaj nic nie zmieniałem i na nowym kablu też założyłem na najkrótszy. Co do filtra paliwa, to jak nie mogłem odpalić autka to wyjąłem filtr i całą benzynkę która sie w nim znajdowała spuściłem do butelki i w benzynce nie pływał zaden paproch czy inne ciało obce; dodatkowo przedmuchałem filtr i nie napotkałem zadnych oporów (powietrze swobodnie wydostało się drugą stroną) wraz z resztkami benzyny. Dlatego stwierdziłem ze filtr jest czysty i zostawiłem go w spokoju. Co do odpalania porannego na benzynce to od zeszłego piątku (kiedy to nie chciał z rana załapać i odpaliłem go na LPG) do dnia dzisiejszego problem znikł i znów ładnie pali z rana i w ciągu dnia na benzynie! Tylko zastanawiam się co mu mogło dolegac wtedy jak nie chciał załapać: wymieniłem świece i przewody WN (tak profilaktycznie bo nie wiedziałem kiedy wcześniej były wymieniane), wyczyściłem czujnik obrotów wału , rozkręciłem rozdzielacz i przetarłem go troszkę bo tak jakby zakurzony był. I jak poskładałem wszystko do kupy to odpalił z pierwszego obrotu, ale na drugi dzień z rana znowu nie chciał załapać (odpaliłem na LPG). Od piątkowego ranka problem się nie pojawił więcej, wszystko wróciło do normy, pali z pierwszego obrotu jak wcześniej, moc odczuwalna nie uległa zmianie i dlatego nie mam zielonego pojęcia co mu wtedy mogło dolegać??? Mam w planach zrobić nim jeszcze kilkadziesiąt kilometrów i udać się na komputer i zobaczyć czy nie ma błędów!!!