Skocz do zawartości

mackeys

Zarejestrowani
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mackeys

  1. mackeys

    Tylnie lampy

    witam, ja jestem już po tym zabiegu. :D wymieniłem kierunki boczne i lampy tylne na białe. także zastanawiałem sie nad dymionymi kierunkami bocznymi ale jakoś mi to wyperswadowano. teraz furka prezentuje się naprawdę fajnie (dobrze, że nie naruszyłem "srebrnej strzały" dymionym kloszem). moim zdaniem naparzaj białe lampy i sie nie zastanawiaj. ja zainwestowałem w coś takiego http://www.allegro.pl/item389062755_lampy_tylne_nowe_bmw_e46_sedan_98_01_red_white_.html pozdro
  2. mój koleś miał taki sam objaw, nie w BMW, lecz w FORDeo. u niego przyczyną pisku był rozrusznik. wymienił i mondeo ucichło :8) powo
  3. witam. odświeżam temat, gdyż moje pomysły na bolączkę auta sie już skończyły :mad2: bylem u mechanika, który stwierdził, iż pompa działa bez zarzutów (ciśnienie ok). dzisiaj niestety problem sie powtórzył - znowu muł (przez dłuższy czas był spokój)!! zauważyłem pewną prawidłowość: muli tylko wtedy, gdy jest problem z odpaleniem (trzeba długo kręcić zanim zaskoczy ok. 3sek) - sprawdzone empirycznie. b. proszę o jakieś sugestie :modlitwa:
  4. czesc. to o czym piszesz to kontrolka od układu RDC, który odpowiada za info o poziomie ciśnienia w oponach. moja rada: sprawdź ciśnienie w laczkach :shock:
  5. czesc. muszę Cię uspokoić. jeżeli wyeliminowałeś możliwości uszkodzenia drugiego czujnika (pierwsza czujka przednie lewe koło, druga tylne prawe) to nic się nie przejmuj. ostatnio też z tym "walczyłem" i kontrolka zgasła sama po przejechaniu około 50km. pzdr :cool2:
  6. mackeys

    jaki to może być "sensor"

    Witam. Z tego co zrozumiałem (podany przez Ciebie link) do wymiany jest komputer kontrolujący i nadzorujący pracę silnika (ECU - Electronic Control Unit). Nie wiem czy koleś, który mówił o 1000 "ojro" zdeczka nie przesadził - wg mnie to troche za dużo (oczywiście jeżeli nie zataił innej usterki elektronicznej :evil: ). A co do tych "sensorów" to jest to niejako połączone z tym tematem. Ten komp decyduje o pracy silnika, przetwarzając dane dochodzące np. z sond lambda. Rzeczywiście któryś z czujników dodatkowo może być uszkodzony (oby jeden). Mimo wszystko nie wiem czy na twoim miejscu zdecydowałbym się na kupno tego samochodu - raczej bym nie ryzykował. :nienie: Pzdr.
  7. mackeys

    dziwny syk

    witam, mam identyczny problem :mad2: doszedłeś może co jest przyczyną syczenia?? odniosłeś się do rady Robajsona, jeżeli tak to z jakim skutkiem?? pozdrawiam
  8. Dokładnie Jakub o tym samym myślałem. Tylko teraz mam pytanie czy jeżeli uszkodzona byłaby pompa paliwa to czy samochód nie powinien zachowywać sie jak tybetański muł w całym zakresie obrotów?? (teraz od 2,5-3k zaczyna kopać) Ponadto przy przekręceniu kluczyka w poz. 2 słychać wyraźnie jak sie załącza i zupa aż chlupie. Co do przepływki podobnie. Wg mnie jeżeli byłaby niesprawna to samochód za każdym razem miałby problem z jazdą. Są dni że lalka naprawdę mnie mile zaskakuje. I jeszcze jedno pytanko: czy można w pieleszach domowego garażu sprawdzić jakość przepływomierza?? (co do pompki to sprawa oczywista - mechanik, manometr i pomiar ciśnienia) Dzięki wszystkim za zainteresowanie :cool2:
  9. THX za szybką odpowiedź :cool2:. Jeżeli pytasz o kulturę pracy silnika to jest ok - równo jak na 6-rzędówkę przystało, co do świec to niedawno je wymieniałem (NGK). Mimo to postanowiłem je jeszcze raz sprawdzić, aby wyeliminować wątpliwości i po wykręceniu również okazały sie być w nienagannym stanie. Cewy podobnie. :mad2:
  10. Witam wszystkich. Jest to mój pierwszy post także proszę o wyrozumiałość. Mimo, iż jestem stałym czytelnikiem tego forum, nie znalazłem satysfakcjonującej mnie odpowiedzi na rozwiązanie dolegliwości mojego bimmera. Do rzeczy: Jak w temacie; czasami samochód ciężko odpala (3-5 sek trzeba kręcić żeby załapał). Już po tym objawie wiem, że będzie problem. Mianowicie auto strasznie muli (do 3k obrotów). Wygląda to mniej więcej tak jakby po wrzuceniu jedynki od razu wrzucić piątkę (zero mocy, przyspieszenia). Auto jest jakby przyduszone, zalewane. Na trasie nie ma co marzyć o podjęciu rękawicy rzuconej przez „kolegę” z Merca :D, wtedy udaje, że nie zauważyłem wyzwania (obciach) i jadę swoim tempem. Nie ma znaczenia czy ciepły czy zimny silnik. Po prostu czasami jest OK. a czasami nie. Uprzedzam od razu odpowiedz, że BMKi lubią wysokie obroty -> wiem o tym doskonale, ale nie tak powinna zachowywać się ta jednostka. Czasami nawet na 3 potrafi zapiszczeć (bez ASC ofkorz :D 193 Pony potrafią solidnie kopnąć). Mam pewne podejrzenia, ale nie chce niczego sugerować szanownym kolegom. Wymienione zostały: - oba katy – (nie wywalałem, bo uważam, że inżynierowie z BMW po coś je tam włożyli - bynajmniej nie chodzi mi o ekologię) – notabene astronomiczna kwota za „chwasta” -wszystkie filtry (powietrza, oleju, paliwa) - czujnik położenia wałka rozrządu Dodam, że na kompie czyściutko – żadnych błędów. W ASO tylko mnie doją za diagnostykę ale zero konkretów. Mam nadzieje że Wy coś poradzicie. Sry za przydługawy post, ale chciałem jak najbardziej nakreślić problem. Poważanko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.