Skocz do zawartości

grzesiekwisnia

Zarejestrowani
  • Postów

    89
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez grzesiekwisnia

  1. No i dzisiaj jechałem do pracy i znowu to samo - odpalił od strzała, równiutko pracuje, ruszam, jadę spokojnie - po pewnym czasie wciskam mocniej gaz na krzyżówkach i za mną czarna chmura - tylko pierwsze depnięcie.. Później też przy mocniejszym depnięciu kopci, ale duuużo mniej.. Co do chip-a - nie sądzię, żeby miał chip, bo jeździłem tym z którego miałem przepływkę i moc jest porównywalna - kolegi nawet delikatnie lepiej idzie.. A co do turbiny - jeśli nie jest ze zmienną geometrią to jaka? :8) Na tej kupionej sprawdzałem - po ruszeniu cięgnem słychać jak łopatki kierownicy się przemieszczają.. To, że za bogata mieszanka to ja się domyślam - o tym świadczyłby kolor tego dymka.. Tylko co może mieć na to wpływ? Jeśli powiedzmy turbina by niedomagała, lub zapchany byłby intercooler to autko nie powinno przecież kopcić, bo jest przepływomierz i czujnik temperatury od tego, zeby odmierzać odpowiednią dawkę paliwa przy określonej masie powietrza - dobrze myślę? Jeśli powyższe by było prawdą to problem MUSI leżeć w przepływomierzu lub w źle rozpylanym paliwie (chociaż źle rozpylanemu paliwu towarzyszy przeważnie charakterystyczny zapach i jakieś zmiany w mocy lub temperatury pracy silnika - czyż nie?)
  2. Kolektor ssący zdejmowałem i uszczelniałem (była lekka nieszczelność na ośkach sterujących blaszkami - zostało to uszczelnione)... W dolocie mam troszkę oleju - zapewne z odmy (to zamierzam wymienić w najbliższym czasie), ale dzięki temu wiem, że mam szczelny układ dolotowy (nigdzie nie ma śladów wyciekającego oleju). W ten weekend zauważyłem, że cały intercooler był zawalony liśćmi i owadami - wszystko ładnie oczyściłem, przepłukałem wodą (tylko z zewnątrz ;) ) - ale za to nie stwierdziłem nigdzie obecności oleju - więc wiem, że jest szczelny.. Co do wydmuchiwania sadzy - też tak myślałem, ale to kopcenie trwa już stanowczo za długo.. Kupiłem drugą turbinę - myślę o podmiance - myślicie, że to dobry pomysł?
  3. Dzięki za odpowiedź.. Właśnie chodzi o to, że nie.. Ciągnie ładnie i równo - reakcja na pedał gazu jest natychmiastowa.. Co do wtryskiwaczy.. Czy nie jest tak, że przy walniętych wtryskach odpalanie na ciepłym silniku następuje z pewnym opóźnieniem?? (trzeba pokręcić kilka sekund, żeby złapał)
  4. Już nie wiem co wymyśleć... Moja 525d kopci na czarno przy depnięciu.. I nie jest to zwykłe kopcenie, tylko nieco specyficzne... Otóż... Odpalę auto rano, ruszam sobie spokojnie, pozwalam się nagrzać silnikowi i po pewnym czasie kiedy chcę przyspieszyć, wciskam mocniej gaz i za mną chmura dymu...Ale tylko przez chwilkę... Takie mocne puszczenie dymu dzieje się tylko za pierwszym mocniejszym depnięciem gazu.. Następnie kontynuuję jazdę i przy konieczności mocniejszego wciśnięcia pedału gazu obserwuję w lusterku wstecznym spory dym - ale dużo mniejszy od tego pierwszego.. Najgorzej jest w nocy - kiedyś widać w lusterku światła auta za mną jadącego - podczas depnięcia widać potężne smugi... Auto po przegazowaniu na postoju nie kopci - dopiero po mocnym wciśnięciu gazu wydobywają się jakieś delikatne obłoki czarnego dymka.. I teraz... System paliwowy wykluczyłem - auto pali od strzała na zimnym/ciepłym silniku, od razu pracuje równiutko - spalanie w normie.. Przepływomierz - spotkałem się ze znajomym posiadającym dokładnie ten sam model - 30 minut i podmianka przepływomierza gotowa - bez zmian - u kolegi na mojej przepływce nie kopcił.. Oczywiście filtr powietrza wymieniony, oleju nie ubywa.. 8 tys km temu wymieniałem turbinkę na taką po minimalnym przebiegu (2 tys km) - turbina byłą w super stanie, zero luzów na wirniku - ładnie się obracała - podczas pracy słychać, że ładnie pracuje.. Samochód bez najmniejszego problemu się rozpędza do 200 km/h - tak więc wychodzę z założenia, że turbinka też prawidłowo pompuje.. EGR wyczyszczony, filterki na zaworkach przy turbinie i EGR takżę... Auto kupiłem 10 tys km temu - tankuję tylko na shell-u... Ma ktoś jakiś pomysł co jeszcze mógłbym sprawdzić/przetestować? Po głowie chodzi mi jeszcze myśl, że może to kwestia regulacji turbiny - przecież w 525d jest już turbina o zmiennej geometrii łopatek - może to kwestia regulacji (widziałem, że na cięgnie od sterowania tymi łopatkami jest możliwość regulacji) ? POMOCY - to kopcenie nie daje mi spokoju.. MOD EDIT: Do autora wątku - w przypadku kolejnego nie zaznaczenia kodu modelu [Exx] w tytule, na Twoim koncie będzie musiało pojawić się ostrzeżenie. Tym razem błąd zostanie skorygowany bez dalszych konsekwencji Proszę przeczytać regulamin. Pozdr.
  5. Jeszcze jedno pytanie - bo sam już nie wiem.. Spotkałem się opinią, że jeśli drżenie występuje po lockup-ie to nie jest to wina samego konwertera - przenoszone są wtedy drgania z innych części układu napędowego.. Co o tym myślicie? U mnie właśnie drgania te występują już po lockup-ie - a przecież wtedy wirnik silnika i turbina skrzyni są połączone na stałe - więc co tam drży ??
  6. Na początek napiszę, że przeczesałem całe forum i wiem już sporo o mojej usterce, ale nie było takiego przypadku jak mój.. Otóż mam 525d właśnie z tą nieszczęsną skrzynką - przebieg 191 tys km.. Od jakiś 2 tys km czuję drgania :cry: przy delikatnym przyspieszaniu na ostatnim biegu przy 1200-2000 obrotów.. Wiem już, że przyczyna to konwerter, ale.... Samochód mam od 3 tys km, jeżdżę głównie trasę - właśnie w ten weekend miałem zmieniać olej, ale znowu mi wyskoczyła sprawa i nie zdążyłem.. Zastanawiam się czy w takim początkowym stadium jak moje (same drgania - skrzynia przerzuca biegi płynnie, zero poślizgów itp) wymiana samego konwertera ma sens? Czy od razu szukać drugiej skrzyni? Czy jest jakiś cień szansy, że po wymianie oleju przestanie drgać - czy jak już pojawiły się drgania to "po ptokach" ?
  7. grzesiekwisnia

    STEYR czy BMW

    W tym programie była omega z silnikiem 2,5TD - i tam mówili, że to jednostka z BMW od Steyr'a.. Tak więc jeśli coś - to kumplowi chodziło o TDS-a - jeśli tak, to miał rację.
  8. Ok.. Turbina wymieniona - kupiłem nową, oryginalną.. Stara turbina nie była w bardzo złym stanie - minimalne luzy poprzeczne - osiowych brak.. W każdym razie to straszne siwo-niebieskie kopcenie w końcu ustało :) Przy okazji zdejmowany był też kolektor i EGR - w celu wyczyszczenia.. Teraz generalnie jest super.. Jest moc - więcej niż przed wymianą.. Jednak pojawiło się delikatne czarne kopcenie w momencie wciśnięcia gazu - nawet na postoju.. Nie jest to jakieś nie wiadomo jakie kopcenie - delikatny dymek tylko w momencie wciśnięcia gazu - później już zero.. Wiem, że diesle sobie przykapcają, ale zastanawiam się czy to nie jest wina jakiś fabrycznych ustawień turbiny? Czy jest taka możliwość, że turbinę jeszcze należy zestroić z silnikiem? Kupiłem turbinę z dokładnie takimi samymi numerami - jedynie S/N był inny - ale to normalne, bo przecież nie ma dwóch produktów z takim samym S/N :)
  9. Byłem u dwóch mechaników w mojej okolicy - obydwoje uważają, że to turbina się sypnęła.. Ciężko będzie ją wyjąć - jakoś sobie poradzę.. Teraz mam takie pytanie.. Co jeszcze może powodować olej w wydechu? Rozebrałem dolot do EGR - jakieś śladowe ilości oleju były, ale podejrzewam, że to norma.. Za to widać, że spod grzybka zaworu w samym EGR jest sporo czarnej mazi.. Z tego co wiem w większości dieslów jest podobnie - co by potwierdzało tylko, że olej "wlewa" się do wydechu dopiero za turbiną - bo przewód łączący kolektor wydechowy z EGR jest przecież przed turbiną.. Ewentualnie prosiłbym o podanie jakiś możliwości - co oprócz turbiny może dawać takie objawy.. Spod bagnetu nic nie kopci, spod korka wlewu oleju też nie - nawet przy przegazowaniu - jest tam delikatniutkie ciśnienie ale podejrzewam, że to też jest normą..
  10. Jest tak jak pisałem - na zimno nie kopci, po lekkim rozgrzaniu i minutowej przegazówce zaczyna się siwo-niebieskie zadymianie - które po 3 minutkach ustaje i później już tylko delikatnie podkapca na niebiesko (na obrotach jałowych).. Czyli według tego co piszesz - turbina.. Ok.. Teraz - będę ją wyjmował w czwartek - to będzie mój pierwszy kontakt z turbiną - jest coś na co szczególnie trzeba uważać? Znalazłem turbo po przebiegu 500 km - z gwarancją itd za 1000 pln - pakować się w to czy regeneracja? Nie wiem jak strona powietrzna turbiny - czy też puszcza olej - jeśli by się okazało, że to tylko wina uszczelniaczy labiryntowych na stronie ogniowej a nie zużytego wałka wirnika - można by się pokusić o regenerację - wszystko wyjdzie w czwartek.. Tylko te zakłady regenerujące niezależnie czy to tylko wymiana uszczelnienia czy regeneracja wałka - i tak ceny 800-1000 :? Moja turbina to Garrett GT-2052V
  11. Ehh.. Panowie - wybaczcie moją pomyłkę - OLEJU UBYWA !! Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale auto stoi cały czas w garażu i dopiero dzisiaj się za to zabrałem.. Otóż auto normalnie odpala, na początku delikatne przykopcywanie na siwo - czyli normalnie.. Później autko stało jakieś 15 minut na dworze na wolnych obrotach i nic... Następnie przegazowałem autko tak do 3-4 tys obr kilka razy i zaczął się pojawiać - najpierw delikatny, niebieskawy dymek - po takim kilkukrotnym przegazowaniu i zostawieniu auta na wolnych obrotach po minucie zaczyna sadzić z wydechu siwo-niebieski dym - jest go pełno.. Kopci tak sobie przez 3 minuty, po czym stopniowo przestaje do niemal całkowitego ustania kopcenia - pozostaje delikatniutki lekko niebieskawy.. Ale... Zauważyłem, że oleju ubywa i to sporo.. Mało tego - po takim gazowaniu wjechałem do garażu a pod autem plama czarnego oleju - leci z wydechu :( Oleju w wydechu jest całkiem sporo, bo puszcza aż w dwóch miejscach - i to takie kałuże o średnicy ok 20-30 cm.. Jak sprawdzić czy to turbina puszcza czy coś innego? Jest możliwość, że to uszczelniacze? (wydaje mi się, że jak na uszczelniacze tego oleju wydobywa się za dużo!!) - ewentualnie jakieś inne przyczyny ? Chciałbym zaznaczyć, że silnik pracuje równo i ma moc.. Wygląda na to, ze się nieźle wpakowałem.. Ehh..
  12. Dokładnie tak jak piszesz... Tylko skąd ten olej jak nie ubywa.. Strona ogniowa turbiny nie puszcza oleju - inaczej na zimnym silniku po podstawieniu dłoni pojawiłyby się kropeczki oleju lecące z końcowego tłumika.. Auto generalnie stało jakiś miesiąc w Holandii - kosmetycznie puknięte - zderzak i maska do wymiany - myślałem, że może właściciel jeździł na jakimś bio-dieslu i się wypala z katalizatora czy coś - sam nie wiem..
  13. Witam.. Nabyłem ostatnio autko z silnikiem 2,5d (common-rail).. Przebieg 188 tys km.. Auto ładnie odpala na ciepłym i na zimnym silniku - nic nie telepie, ładnie chodzi na wszystkie cylindry, podczas odpalania również od razu łapie na wszystkie garki.. Ale problem polega na tym, że auto po dłuższym postoju (np. 5 dni) normalnie odpala - nie kopci przy odpalaniu ani nic - po czym po kilku minutach (z 2 minuty na postoju) jak ruszam zaczyna najpierw delikatnie przykapcać na jaśniutko niebieskawo (nie tylko przy gazowaniu ale w ogóle cały czas) po czym zaczyna na maxa kopcić na niebiesko-biało - do tego stopnia, że nie widzę co jedzie za mną, powstaje jedna wielka zasłona dymna.. Zapach spalin przypomina jakąś starą, zepsutą ropę.. I nie ma znaczenia czy dodaje gazu jadąc czy auto pracuje na obrotach jałowych na postoju - z tłumika wydobywają się kłęby dymu jaśniutkiego biało-niebieskawego dymu.. Dzieje się tak przez następne 5 minut jazdy po czym nagle auto przestaje kopcić :shock: - mogę później zgasić, godzinę później zapalić i nic nie kopci.. W czasie kopcenia, przed nim jak i po nie zauważam straty mocy czy nierównej pracy motoru - silnik dalej jest stabilny i nie ma mowy o jakimś telepaniu na boki.. Auto nie bierze oleju - z bagnetu miarki oleju i spod korka wlewu oleju nie wydobywa się żaden podejrzany dym.. Po kupieniu auta myślałem, że to może jakaś ropa stara, ale zatankowałem do pełna - wyjeździłem niemal do dna i dalej to samo.. Macie może jakieś pomysły co to może być ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.