
chaber
Zarejestrowani-
Postów
44 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez chaber
-
Wymienili tylko to co w komplecie naprawczym, ale znacznie ograniczyło to luz. Na wstępie powiedzieli że nie da sie zlikwidować luzu całkowicie. Teraz lekkie pukanie odczuwalne jest głównie rano na zimnym, ale po kilku minutach cichnie. Możliwe że ma to jakiś związek z rozgrzaniem płynu hydraulicznego. Mechanik z Łodzi mówił, że próbował już wszystkiego z listwami od e39, włącznie z naspawywaniem, hartowaniem i utwardzaniem i za każdym razem wybijały się po kilku tysiącach. Czemu nikt nie produkuje zamienników takiej listwy. Podaj namiary na tą firmę - na pewno się przyda. Dają gwarancję na to naspawywanie ??
-
Maglownica już po regeneracji w warsztacie w Łodzi. Oczywiście luz na listwie. Powiedzieli że całkowicie nie da sie zlikwidować, ale około 80%. Jednask efekt jest bardzo zadowalający. Naprawa trwała troche ponad 4 godz.
-
Już jakieś półtora miesiąca śmiga webasto. Teraz jak niższa temperatura, to naprawde się docenia. Po zamontowaniu nowej płytki natknąłem się na jeszcze jeden problem. Okazuje się, że również duże znaczenie ma stan akumulatora i przewodów. U mnie po uruchomieniu piecyka na wejściu do webasta, napięcie spadało poniżej 10,5 V - jest to chwilowy skok w momencie największego poboru - załączenia świecy, ale skutkował wyłączeniem webasta. Pomocny okazał się dodatkowy przewód z zabezpieczeniem. Okazuje się, że przewód zasilający piecyk jest dość długi, a być może że u mnie gdzieś również dodatkowo uszkodzony, powodował znaczny spadek napięcia - w momencie włączenia świecy przy webasto napięcie spadło do około 10,5V a przy akumulatorze do 12,11V. Jeżeli po uruchomieniu ogrzewania na postoju, klimatronik włącza się tylko na chwile, to właśnie jest ten sam problem.
-
Demontował ktoś magiel w e39 525d ?? Warto samemu czy lepiej wstawić do mechanika ?? Ktoś pisał na forum że w e60, żeby wyjąć trzeba podnieść silnik. W Warszawie jest warsztat co regeneruje, z tym że trzeba przywieść magiel wymontowany. Zanalazłem jeszcze podobny warsztat w Łodzi. Orientuje się ktoś może, gdzie lepiej ??
-
Witam Mam te same objawy co opisane są wyżej przez kolegów. Stukanie jakby gdzieś w zawieszeniu był luz. Ostatnio sprawdziłem zawieszenie i jedyny luz stwierdzono w maglu - przy lekkim skręcaniu słychać pukanie. No ale w czasie jazdy jest to nie do wytrzymania. Powiedzcie co z tym fantem zrobić. Czy da się coś samemu, czy trzeba dać do regeneracji. Dodam tylko, że nie mam żadnych wycieków. Może ktoś, kto to już przerabiał, opisał by co i jak. Będę bardzo wdzięczny i inni pewnie też. Pozdrawiam
-
No to pewnie nie będą do mojego pasowały. Ja mam taką jak na Twoim zdjęciu. Przy okazji napisz, gdzie kupiłeś webasto i za ile. Dowiedziałem się, że sam sterownik można kupić w ASO - jak do mojego to cena 1600-2200 zł. Jednak mam nadzieje że uda mi sie dostać coś z drugiej ręki. Robi sie coraz zimniej a moje autko niestety pod chmurką. Pozdrawiam
-
Witam! Trudno jest dostać sterownik, a jeszcze trudniej o konkretnym numerze. Wiem bo mam ten sam problem. Możesz dać do naprawy, lub wykorzystac któryś z tych, co kupiłeś. Istnieje możliwość przeprogramowania o ile płytka zawiera takie same elementy. Mojego niestety nie da sie naprawić, bo ma uszkodzony procesor. Jeśli któryś z tych sterowników co kupiłeś ma nr 91452C lub identyczne elementy jak ten na zdjęciu, a nie będzie ci potrzebny to byłbym zainteresowany odkupieniem. Jeśłi będziesz chciał to podam namiary na elektronika co naprawia sterowniki.
-
Ja wstawiłem Hans Pries'a, przejechałem ok. 10 kkm i jak narazie bez zarzutów.
-
Wymiana tulei tylnej belki – BMW e39 Touring Do zdjęcia tulei niezbędne jest posiadanie podstawowych narzędzi warsztatowych, kanału i dodatkowego podnośnika np. hydraulicznego. 1. Wykonanie ściągacza: - rura o dł. ok. 300 mm, średnica 110 mm i grubości ścianki min 2 mm, średnica musi być minimalnie większa niż średnica tulei gumowej w najszerszym miejscu. Z jednej strony na krawędzie należy zrobić wcięcie szer. ok. 30 mm i wysokości ok. 15 mm - pręt gwintowany średnica 14 mm, dł. min. 500 mm, twardość najlepiej 8.8 – ja używałem zwykłego pręta o twardości 5.8 ale gwint nie wytrzymywał, dlatego na wszelki wypadek warto zaopatrzyć się w kilka szt.; polecam z drobnym gwintem, - kilka nakrętek średnica 14 mm, 8.8 - gwint odpowiedni do w/w pręta, - podkładka stalowa: średnica zew. ok. 78 mm (musi być minimalnie mniejsza niż górna średnica tulei), średnica wew. 14 mm, grubość 10 mm – można wykonać samemu, z tym że należy zwrócić uwagę aby otwór był centrycznie, a materiał dostatecznie twardy – na tą podkładkę działają duże siły - podkładka stalowa: średnica zew. powyżej 110 mm, grubość 15-20 mm – może to być również dowolnego kształtu sztaba stalowa z otworem 14 mm (będzie użyta do zablokowania śruby w dolnej części ściągacza. - zwykłe podkładki średnica 14 mm pod nakrętki. - płaskownik stalowy – szerokość ok. 20 mm, grubość końcówki 5 mm – może to być np. stalowy pręt z zeszlifowaną odpowiednio końcówką (o przekroju prostokąta). 2. Zaczynamy np. od wymiany prawej strony. Wjeżdżamy na kanał tak, aby prawe tylne koło znajdowało się przy samej krawędzi kanału – tuleje muszą znajdować się bezpośrednio nad kanałem. Zabezpieczamy koła przed stoczeniem. 3. Zdejmujemy prawe koło. Na końcu wahacza – od strony koła podstawiamy klocek zabezpieczający, następnie opuszczamy samochód, tak żeby oparł się o klocek – większość ciężaru powinna spoczywać na lewarku. 4. Odkręcamy śruby podtrzymujące tuleje belki po prawej stronie. Belka opuści się o jakieś 100 mm. Można prysnąć WD-40 na tuleje – choć pewności nie mam czy on wniknie do wewnątrz. 5. Przystępujemy do założenia ściągacza: - od góry na tuleję belki kładziemy podkładkę średnica 78 mm, na nią nakrętkę, - od dołu przez środek tulei przekładamy pręt gwintowany oraz przez położoną na tulei podkładkę, następnie zakręcamy u góry wcześniej położoną nakrętkę, - od dołu zakładamy rurę, w taki sposób żeby oparła się z lewej strony na belce, a wycięciem w stronę koła - od dołu zakładamy największą podkładkę i nakrętkę. - od prawej strony, w wycięcie rury zakładamy płaskownik w taki sposób żeby oparł się na belce (należy włożyć go w szczelinę pomiędzy tuleją gumową a aluminiowym gniazdem belki)- jest to bardzo ważny element, ponieważ musi on dać podparcie ściągaczowi z prawej strony (z lewej oprze się na belce), dlatego grubość wcięcie i grubość płaskownika należy starannie dobrać, żeby śruba, ściągacz i tuleja były w jednej osi, przy czym płaskownik powinien być ustawiony pod kątem prostym do osi tulei (odpowiednie ustawienie płaskownika zapobiegnie wyszczerbieniu aluminiowego gniazda belki), - dokręcamy lekko śrubę, sprawdzamy jeszcze żeby górna podkładka leżała centralnie, tak samo na dole, Co do zasady powinno to wyglądać mniej więcej jak na rysunku, z tym że tuleja gumowa jest dłuższa i na dole szersza. 6. Dokręcamy nakrętkę, zwracając uwagę, aby płaskownik blokujący po prawej stronie nie wysuwał się. Jeśli wszystko jest dobrze zgrane, tuleja musi wyjść. Trochę siły trzeba przyłożyć – proponuję założyć przedłużkę do klucza i zastosować śrubę z drobnym gwintem. U mnie wszystkie tuleje wychodziły z podobnym oporem. O zapieczeniu nie ma mowy – belka jest aluminiowa a tuleja na zewnątrz pokryta gumą. Jak tuleja zacznie ustępować warto po każdym dociągnięciu nakrętki chwile poczekać – wtedy guma „odpuszcza”. http://img134.imageshack.us/img134/1749/beztytuupf6.jpg http://img134.imageshack.us/img134/beztytuupf6.jpg/1/w512.png 7. Po wyjęciu starej tulei, czyścimy gniazdo. Nową tuleje smarujemy i wciskamy w gniazdo ile się da, pamiętając o odpowiednim jej ustawieniu – na wierzchu są strzałki wskazujące przód i tył. 8. Na gniazdo belki musimy położyć pierścień średnica 80mm i wysokości 20mm (są takie łożyska – można wykorzystać pierścień zewnętrzny), następnie na pierścień kładziemy podkładkę zastosowaną na dole ściągacza lub wykorzystujemy „talerzyk”, który jest razem z oryginalną śrubą podtrzymującą tuleję. Na samą górę kładziemy nakrętkę 9. Od spodu przekładamy pręt gwintowany i wkręcamy w umieszczoną na wierzchu nakrętkę. 10. Od dołu zakładamy drugi „talerzyk” odwrotną stroną niż jest on założony normalnie. 11. Nie należy wciągać tulei poprzez jej wewnętrzną tulejkę! 12. Przed dociąganiem śruby należy zwrócić uwagę, żeby pierścień na górze był równo ustawiony. Tulejka powinna wchodzić dość lekko – nie powinno być oporu przed wciągnięciem do końca. W razie oporu należy sprawdzić czy pierścień leży symetrycznie. Po wymianie obydwu tulei, pod tylną tuleją w poprzek kanały kładziemy deskę, a na nią lewarek. Podstawiając odwrotnie „talerzyk” podnosimy belkę, tak żebyśmy mogli wkręcić oryginalną śrubę z „talerzykiem”. Odstawiamy lewarek, dokręcamy drugą tuleję. Reszta już prosta. Taka sama procedura w przypadku prawej strony. Jeśli ktoś będzie miał pytania odnośnie szczegółów to niech pisze. Chętnie odpowiem. Mam nadzieje, że ten opis komuś pomoże.
-
Witam ponownie Jestem po wymienie tulei! Tak jak pisałem wyżej, w warsztatach proponowali demontaż zawieszenia, tłumacząc się, że innej możliwości nie ma (ceny były w przedziale 250-400). Nie wiem czy mówili prawdę, czy poprostu głupio by było skasować za przełożenie 4 tulei 400 zł. Chcąc unikną demontazu zawieszenia i dodatkowych kosztów związanych z geometrią lub np. uszkodzeniem czujników (bo to różnie bywa), postanowiłem wymienić tuleje we własnym zakresie. I muszę powiedzieć, że nie jest to takie straszne. Cała akcja trwała ok.6 godz., przy czym jakięś 2 godz. przygotowanie odpowiednich narzędzi. Jeśli ktoś będzie zainteresowany to moge całą akcję opisać. Oczywiście tuleje od nowości nie były wymieniane, a każda miała wewnętrzną tulejkę oderwaną. Po wymiane efekt taki, jak wyżej opisany przez innych. No i obyło się bez odkręcania zawieszenia. Wypalania tulei nie polecam. Sam użyłem ściągacza własnej roboty, który za pomocom śruby wyciąga starą tuleję. Nową wcisnąłem również za pomocą śruby.
-
Kupiłem tuleje Lemfordera ale jest problem z wymianą. Wszyscy chcą demontować całe tylne zawieszenie. Troche się boję, że jedno naprawią a inne zepsują. Może mi ktoś polecić jakiś dobry warsztat w okolicy Włocławka, gdzie mają urządzenie do wyciągania tulei? A może ktoś sam sobie z tym poradził? Jeśli tak to przydałyby się jakieś wskazówki, odnośnie przyrządu.
-
Kupiłem tuleje Lemfordera. Po wymianie chyba założe stare amorki żeby je sprawdzić, bo wyglądały na niezużyte. Jak okaże się, że te stare są ok, to jak ktoś będzie chciał to odsprzedam nowe monroe`ki za 70% ceny.
-
Witam Dyzio255, a jakiej firmy wstawiłeś tuleje i ile za nie dałeś, bo ja najtaniej znalazłem za 170 Lemfordera? Chociasz na allegro można dostać taniej, tylko zastanawiam się czy to jakościowo będzie ok. A widziałeś może jak wymieniali te tuleje. Chodzi o to czy trzeba wymontować belkę i czy warto próbować samemu, czy lepiej sobie odpuścić?? Pół roku temu jak byłem na diagnostyce to amorki miały po 40% i powiedzieli że do wymiany. Teraz je wymieniłem i znowu na diagnostyke, bo wielkiego efektu nie było, choć mocno mi jeszcze nie tłucze. Okazało się, że mają po 17%. Wychodzi na to, że stare amorki są ok. Mój błąd, że nie sprawdziłem najpierw tych tulei. A może ktoś podpowie czy warto kupić którąś z tych co poniżej: http://www.allegro.pl/item423968932_tuleja_tuleje_tylnej_belki_bmw_e39_touring_orginal.html http://www.allegro.pl/item425184228_tuleja_tuleje_bmw_e39_kombi_turing_oryginal.html http://www.allegro.pl/item432954715_tuleja_tuleje_belki_bmw_e39_tyl_meyle.html
-
Nierówne wolne obroty i przestał działać ekonomizer
chaber odpowiedział(a) na czarnyleszek temat w E39
Witam! Podczepie się pod temat bo od niedawna mam ten sam problem z falowaniem na wolnych obrotach (525d). Również czasem ma "przebłyski" i pracuje normalnie, zwłaszcza jak się przegazuje. Falowanie jest także odczuwalne przy jeździe na jedynce bez gazu - lekko szarpie- różnica e najgorszym przypadku jest +/- 50 obr/min. Dodam jeszcze, że byłem u fachowca co się zajmuje wyłącznie BMW i z opinii od innych wiem że sie zna. Podpiął pod komp i stwierdził, że przy silniku wszystko jest ok, a usterka może być spowodowana nieszczelnością w układzie dolotowym. Może ktoś wie gdzie szukać ewentualnych usterek w dolocie ?? -
Proponuję sprawdzić na porządnym kompie (nie koniecznie w ASO) odczyt prędkości czujników - powinna być równa na każdym. Jeśli tak nie jest to układ odczytuje poślizg danego koła włącza ASC i dlatego przymula silnik, a w ostateczności wyłącza cały układ. Jeśli prędkości są równe to na pewno sterownik jest uszkodzony. U siebie wstawiałem miesiąc temu nieoryginalny czujnik i jak narazie działa bezbłędnie. Od fachowca dowiedziałem się, że jesli jest uszkodzony sterownik to na diagnostyce komp wykarze uszkodzenie lub wogóle sie z nim nie skomunikuje, no ale głowy bym nie dał.
-
Witam Chciałbym się podpiąć pod temat bo na forum nie znalazłem wyczerpujących odpowiedzi. Kupiłem Bunię z wystrzelonymi poduszkami na prawej stronie w obydwu drzwiach i z wystrzeloną kurtyną. Teraz biorę się za wymianę i w związku z tym mam kilka pytań. Mam nadzieje, że któryś z kolegów podobne przerabiał już i coś podpowie. Żeby wymienić kurtynę, wystarczy zdjąć osłonę słupka ?? Starą odciąłem, ale z tego co widziałem to dość głęboko wchodzi pod kokpit. Zastanawiam sie czy żeby ją wymienić, to trzeba dostać się jakoś przez schowek ?? Co ze sterownikiem i sensorem airbagu ?? Bo rozmawiałem z elektrykiem w takim dość porządnym serwisie (ale nie ASO) i powidział mi, że sterownik trzeba dać do resetowania (co ma kosztować 150zł) a sensor się nie psuje. Dodam że samochód był udeżony w tylnie prawe kolo - udeżenie było nizbyt silne (napinacze i przewód od akumulatora nie odpaliły). A moze po zamontowaniu poduszek wystarczyło by skasować błędy?? I jeszcze jedno - po wystrzeleniu poduszek zniszczone są zaślepki drzwi- popękało tworzywo na którym opięta jest skóra (ta na szczęście pozostała w całości). Co prawda pokleiłem je ale ze względu na ubytki widać że było robione. Może ktoś miał podobny problem i wie gdzie można dostać te zaślepki. Na allegro nie znalazłem, natomiast w ASO mają tylko całe boczki po 2 tys. za każdy
-
Kupiłem Hans Prajsa w IC za 151 zł. Założyłem i narazie śmiga. Jak siądzie to dam znać. Odnośnie zadanego przezemnie wcześniej pytania, sam na nie odpowiem. Czujniki z niebieskimi wtyczkami są czujnikami aktywnymi - nie posiadają cewki dlatego nie można pomirzyć ich oporności, a nawet nie powinno sie do nich podłączać omomierza bo można uszkodzić czujnik albo sterownik (chyba że ma sie sprzęt o odpowiednio dużej oporności). Sam pomierzyłem i nic sie nie stało - dory czujnik nie wskazywał żadnej oporności, natomiast czujnik uszkodzony miał 120 omów. Starsze modele miały czujniki pasywne, które miały w sobie cewki - charakteryzujące sie opornością 1200-1400 omów. Czujniki te wykazywały prędkoś obrotową kół dopiero od 7 km/h, ponieważ działają na zasadzie zakłucania pola magnetycznego w cewce czujnika przez wirujące koło zębate. Czujniki aktywne mogą wskazywać prędkość od 0 km/h. Koło zębate zawiera magnesy z na przemian poukładanymi biegunami, które bezpośrednio oddziałują na czujnik, zmieniając jego charakterystykę nawet przy najmniejszym ruchu. Może się to komuś przyda. Jeśli się myle a ktoś zna ten temat lepiej to niech mnie poprawi.
-
No to sam wymienie ten czujnik, chociasz bedzie ciężko. Ale jak mam jechać do mechanika i on ma dłubać to wole sam to zrobić. Dziś kupuje czujnik - zamiennik za 150 Hansa Preisa - nie wiem czy ta oszczędność bokiem mi nie wyjdzie. Co do zbyt wczesnego włączania sie absu, to przyczyną może być np. to że czujniki nie pokazują takiej samej prędkości, a przy hamowaniu komputer odbiera to jako poślizg koła, ale z drugiej strony w czasie jazdy pewnie włączałaby się kontrola trakcji. W moim przypadku - na diagnostyce czujniki na postoju wykazywały po 2 km/h - ale wszystkie, więc prędkość równa. A elektryk, co mi sie wpinał z kompem powiedział że jeżeli sterownik byłby uszkodzony to by wykazało lub wogóle komp by sie nie skomunikował z abs-em. No ale na forum czytałem również inne opinie.
-
Witam wszytskich. Jestem tu od niedawna więc proszę o wyrozumiałość. Od 2 miesiecy mam E39 525d. Wszystko było ładnie pięknie ale od kilku dni zapaliły mi sie kontrolki ABS i ASC. Na kompie wykazało błąd czujnika prawego tylnego koła. Sprawdzając przewody przy okazji chciałem sprawdzić oporność czujnika i porównać z pozostałymi - okazało się że dobre czujniki nie wykazywały żadnej oporności, natomiast czujnik uszkodzony okolo 120 omów. Może jest ktoś kto by wyjaśnił jak działa taki czujnik, bo ja zawsze byłem przekonany że to jest cewka, a cewka ma zawsze jakiś opór. Nadmieniam że mam czujniki z niebieskimi końcówkami. A jeszcze jedno pytanie - może ktoś mi powie czy da sie jakoś wydłubać to co pozostało z czujnika, czy trzeba piaste odkręcać ?