
ggrzee
Zarejestrowani-
Postów
119 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez ggrzee
-
W przednim zawieszenie swojego auta założyłem ostatnio nowe części: wahacze mayle + tuleje mayle, łączniki stabilizatora oryginał, gumy stabilizatora (pół roku temu - jakieś no name), dodatkowo tarcze Ate, klocki Textar. Mam jednak bardzo denerwujące objawy: jeśli jedno koło wpada w dziurę - zawieszenie ładnie tłumi, przyjemnie głucho puknie i jest ok. jeżeli natomiast obydwa koła jednocześnie wpadają w dziury, najeżdżam na jakąś "tarkę", nierówności - na kierownicy czuję tak nieprzyjemne uderzenia, stuki i drgania, jakby coś miało zaraz odpaść!!! (jakbym miał jakieś straszne luzy na kolumnie kierowniczej). kolumnę próbowałem trochę "skręcić" podejrzewając w niej luzy ale skutkowało to tym, że po wejściu w zakręt kierownica nie chciała się "odkręcać" no i oczywiście poprawy żadnej nie było. Co to może być???????????????????? Nie wymieniałem chyba jeszcze tylko drążków kierowniczych i drążka stabilizatora. Najlepsze jest to, że jak jeżdżę na szarpaki to nikt nic nie widzi. A miesiąc temu kupiłem siostrze identyczną bunię i tam takie rzeczy się nie dzieją, wszystko jest sztywne i ciche.
-
chodzi dokładnie o różnice w benzynowym M43 i dieslu M47.
-
Witam. Czy ktoś wie, czym się różni klimatyzacja w benzynie od 320d? Chodzi mi o to, czy kompresor jest inny, czy inne ma mocowanie do silnika, co z skraplaczem, osuszaczem, instalacją itp. Czy całą klimatyzację z benzyny można bez problemów przełożyć do silnika 320d? Pozdrawiam
-
Auto już śmiga! komplet sprzęgła (oryginał - przy zakupie na naszą firmę 780 zł) wymienione - pedał zrobił się bardziej miękki, niżej bierze, biegi też lepiej wchodzą. Drążek zmiany biegów też trzyma pion, nareszcie można czerpać przyjemność z "machania" nim i nie trzeba szukać "trójki" (2 komplety tulejek po 13 zł, sprężynka i trzpień ok 60 zł). Jak pisałem wcześniej wymienione zostały dwa pierścienie uszczelniające na tyle skrzynki (70zł), dodatkowo przy okazji tarcze z przodu Ate (350zł), płyn hamulcowy i odpowietrzony został cały układ. Gdyby ktoś potrzebował dokładniejszego opisu którejś z operacji proszę o kontakt. W tym miesiącu uderzę jeszcze do firmy Maff na obszycie skórą gałki biegów i kiery, wstawię foty jak wyszło. Pozdrawiam.
-
Czy ktoś wymieniał sam sprzęgło? Czy niezbędne są do tego te narzędzia opisywane np w poradniku z cyklu "sam naprawiam": 1. odpowiedni trzpień do środkowania tarczy sprzęgła w kole zamachowym w stosunku do łożyska w wale korbowym; 2. element blokujący zespołu dociskowego? Czy bez tych urządzeń prawidłowo można zamontować tarczę z zaciskiem?
-
Witam wszystkich. Skrzynka wyjęta. Docisk poszedł, musiałem przy tym kopaniu go tak rozgrzać, że "doprawiłem mu uszy" i siadł. Ząbki słoneczka są powykrzywiane i nie leżą w jednej płaszczyźnie. Tarcza też już długo by nie pochodziła. Kompletne sprzęgło zamówiłem u Zdunka w Gdańsku. Rzekomo jest jedno takie w magazynie BMW w Polsce, na jutro ma być. Przy okazji wymieniłem dzis ten mały pierścień uszczelniający i zamówiłem też duży (ten przy połączeniu z wałem), bo z któregoś leciało. Wie może ktoś czy też duży też jest wkładany od zewnątrz (tak jak ten mały)? Wymieniliśmy także tulejkę i te inne części odpowiedzialne za położenie lewarka w pozycji centralnej (lewarek leżał na "piątce"). Dwumas na szczęście cały i jest ok. Wszystkie elementy są ze znaczkiem BMW i jednocześnie Luk. Wie może ktoś, jakie numery seryjne tych części szły na pierwszy montaż, bo nie zgadzają mi się coś z tymi w RealOEM.com? Nowe kompletne sprzęgło zamówiłem po numerze VIN i teraz siedzę i tak myslę czemu te na częściach są inne od tych w RealOEM?
-
nie, żadnych używek. już jak się stało i trzeba wyjąć skrzynkę to oprócz opisywanej awarii zrobię te położenie lewarka, usunę jakieś pocenie się z górnej części skrzyni. Zobaczymy jak będzie wszystko na wierzchu. Zastanawiam się czy wymienić przy okazji takie rzeczy jak łożysko oporowe mimo, że powiedzą że "jeszcze pochodzi". Planuję także przy okazji obszyć mieszek zmiany biegów i kierownicę, ponieważ są powycierane.
-
http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=AL71&mospid=47634&btnr=23_0229&hg=23&fg=15 link do obrazka z realoem.
-
witam. no to ładnie zakończył się stary rok... Wczoraj kopałem się trochę pod blokiem, ale wszystko było ok. Dziś rano zobaczyłem, że nie mogę wrzucić żadnego biegu na uruchomionym silniku. Na wyłączonym wchodzą, czyli tak jak u kolegi wyżej. Wzięliśmy więc z pracy nasz pojazd assistance i pojechaliśmy dziś z kolegą z firmy po auto. On stwierdził, że może nim w takim stanie dojechać, i faktycznie pojechał. Zmieniał biegi synchronizując je z obrotami, jechałem za nim i faktycznie jechał płynnie tak ok 60-70km/h. W firmie wzięli go od razu na podnośnik, chcieli zobaczyć czy się nie zapowietrzył ale było ok. Auto stoi do poniedziałku, aż wyjmą skrzynię. Może ktoś z was przerabiał taki temat i powie mi czemu to tak się spier.... z dnia na dzień? Przy okazji będę chciał, żeby zrobili położenie lewarka (5 bieg). Może ktoś przypomnieć i pokazać, które części zamówić: http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=AL71&mospid=47634&btnr=23_0229&hg=23&fg=15
-
Witam. W moim przypadku metaliczny pisk przy tym walnięciu przy gaszeniu i odpalaniu minął gdy założyłem oryginalny BMW (kupiony w ASO) pasek wielorowkowy. Ma on zupełnie inną budowę niż Gates czy Bosh. Niezmiernie mnie to ucieszyło. Wymieniłem też poduchy pod silnikiem, także z ASO, ale nie ma żadnej poprawy. Walczę z tym tematem już ponad 2 lata i brakuje mi już pomysłów, co prawda nie wymieniałem koła pasowego ani dwumasowego, ale nie wierzę za bardzo w ich winę. (koło pasowe było sprawdzane i jest ok.)
-
Witam. Przepraszam, że powielam temat, ale szukam pilnie odpowiedzi. Problem dotyczy e46, a pytanie jest następujace: czy można dezaktywować webasto poprzez wyłączenie go z poziomu komputera diagnostycznego (aby nigdy się nie włączało)? Posiadam pod maską webasto TermoTopZ/C i jestem przekonany, że jest ono w jakiś sposób dezektywowane. Byłem z tym na diagnostyce i po raz pierwszy usłyszałem jak ono chodzi, gdy mechanik wymusił jego włączeniu z poziomu komputera; "chodziło, było je słychać i czuć". Ów Pan stwierdził, że ono na pewno się załącza tylko, że np. w czasie jazdy, a ja tego nie zauważam. Po drugie wielu z Was na forum pisze, że czasem po wyłączeniu silnika jeszcze przez chwilę chodzi - na pewno bym to zauważył.
-
Witam. Problem dotyczy e46, jednak pytanie jest następujace: czy można dezaktywować webasto poprzez wyłączenie go z poziomu komputera diagnostycznego (aby nigdy się nie włączało)? Posiadam pod maską webasto TermoTopZ/C i jestem przekonany, że jest w jakiś sposób dezektywowane. Byłem z tym na diagnostyce i po raz pierwszy usłyszałem jak ono chodzi, gdy mechanik wymusił jego włączeniu z poziomu komputera; "chodziło, było je słychać i czuć". Ów Pan stwierdził, że ono na pewno się załącza tylko, że np. w czasie jazdy a ja tego nie zauważam. Po drugie wielu na forum pisze, że czasem po wyłączeniu silnika jeszcze przez chwilę chodzi - na pewno bym to zauważył.
-
Kolega chris99 napisał, że jeżeli ktoś zdjął paski i gasił auto to niech napisze. Właśnie ja tak robiłem. Silnik gaśnie wtedy idealnie, aż miło, prawie nie drgnie. I o co biega?? A już przymierzałem się do wymiany tłumika drgań, ale koledzy piszą, że jest tak samo po wymianie :(
-
kolego serek012, jakie objawy były tego wysłużonego łożyska, może jednostajne wycie powyżej 50 km/h, czy może inne?
-
[EXX] Mata pasazera-eliminacja przez wlutowanie diody-foto
ggrzee odpowiedział(a) na piotrek1 temat w Zrób to sam - gotowe recepty
koledzy, zdobyłem taki kondensator ceramiczny: 1n0 Mb (tak jest na nim napisane). Trochę się na tym nie znam więc pytam was: czy mogę go użyć? -
bendix był ok, może i źle że nie wymieniłem jak teraz myślę a kilometrów mam na szafie 250000.
-
Już autko pali i wszystko jest ok. Napiszę może kilka słów to komuś się przyda. Żeby wyjąć rozrusznik mieliśmy z mechanikiem opuszczać skrzynię z poduszek, żeby był lepszy dostęp do tej górnej śruby, jednak po chwili namysłu stwierdziliśmy że dużo roboty, więc zabraliśmy się do niego bez dodatkowych demonataży. Należy oczywiście zacząć od odłączenia aku. Następnie została odkręcona osłona pod silnikiem, mała osłonka (która trzyma się na jednej śrubce z lewej strony nad tuleją wachacza) i trójkątna metalowa rama pod silnikiem, która trzyma się bodajże na 3 śrubach. Rozrusznik przymocowany jest 2 śubami: dolna-łatwy dostęp, szybko poszło; natomiast do górnej użyliśmy kombinacji: końcówka nasadowa torx, 2 przeguby, przedłużka (chyba 30 cm) i grzechotka. Mimo wygodnego kanału i wprawy mechanika zajęło to wszystko ok godziny. Po wyjęciu nadszedł czas na rozebranie rozrusznika. Okazało się że z 4 szczotek 2 są dosyć krótkie, w tym jedna bardzo; tulejki ok, bendix ok, włącznik też ok. Rozrusznik mam MAGNETI MARELLI - lipa, gdyż nie można dokupić całego szczotkotrzymacza z 4 szcotkami bo tylko 2 są do niego przylutowane a drugie 2 do stojanu (w Boschu jest lepiej). Szczotki do szczotkotrzymacza łatwo się przylutowały, natomiast na te przy stojanie mało co kur..icy nie dostaliśmy, ale udało się. Ponieważ auto musiało byś wcześniej wypchnięte na zawnątrz bo kanał był potrzebny do innego auta, mechanik musiał włożyć rozrusznik bez kanału, nie wiem jak on to zrobił bo i tak tam jest ciasno jak w d..., ale włożył, podłączył i działa. Rozrusznik, nie był podobnież rozkręcany od nowości, więc jak na ten wiek auta i te kilometry i tak sie dziwię, że tyle kręcił. Koszt naprawy ze szczotkami 120 zł.
-
nikt w 320d nie wyjmował rozrusznika?
-
Witam wszystkich. Niestety spotkała mnie przykra sprawa, otóż zawiesiły się szczotki w rozruszniku (pewnie są bardzo krótkie) i auto nie chciało zapalić. Musiałem z popychu. Żenada. Później było dobrze przez cały dzień i na wieczór znów 2 razy odmówił posłuszeństwa. Po 3-krotnym pchaniu, postawiłem do garażu i stoi. Pech chciał, że mój mechanik się rozchorował i może mi to zrobić może po niedzieli. Byłem też u kilku innych mechaniorów, a raczej pseudomechaniorów, ale oni powiedzieli, że zrobią rozrusznik, jak im go przywiozę wyjęty bo tam trudny dostęp do niego i nie wiedzą za bardzo jak zabrać się do tej górnej śruby :mad2: jakbym miał wyjęty to bym sam wymienił ten szczotkotrzymacz. I teraz moje pytania: czy dam radę sam go wyjąć? czy ktoś wyjmował w takim modelu jak mój i może opisać to? i czy potrzebne są jakieś specjalne klucze (tam są takie dziwne łby śrub)?
-
jak zdejmę całkowicie pasek na chwilę (czyli chodzi sam silnik bez żadnych rolek, napinacza, alternatora, wspomagania) to wtedy nie występuje u mnie ten przeraźliwy pisk i rzucanie przy gaszeniu. Tak podpowiedział mi jeden z mechaniorów, który jednocześnie uważał, że ów pasek jest dziwnie lekko napinany przy uruchamianiu silnika i gaszeniu. Objawy trochę takie, jakby do wymiany był ten amortyzatorek od napinacza, tylko, że ja go kupiłem nowy i zmieniłem zaraz po kupnie auta.
-
koledzy a gasiliście po zdjęciu paska tak jak pisałem? Bo u mnie wtedy jest właśnie git (z tej uciechy, że nie ma tego pisku i walnięcia autem nie pamiętam czy wogóle trzęsie nim przy gaszeniu, ale raczej nie).
-
kolego, jak w jakimś wcześniejszym poście pisałem, wymieniłem oba, gdyż w intercarsie kupiłem oba oryginalne za ok 260 zł (a w innych sklepach chcieli za sam główny 250-370 zł). Po wymianie ogrzewanie i spalenie rewelacja! Pion łapie mi dokładnie po 6,5 km, a spalanie na odcinku jaki najczęściej pokonuję (ok 70 km - 55 trasa,15 miasto) przy jeżdzie do 110 km/h - 5,5 l/100km. W trasie (4 osoby, 110-140km/h) 6,1 l/100km. Oba termostaty po wyjęciu nie sprawdzałem, oba nie miały widocznych uszkodzeń. Miałem takie objawy jak ty, tylko żeby złapać prawie pion musiałem nie zchodzić poniżej 120km/h. Jeśli jestę trochę ograniczony finansowo to mogę jutro sprawdzić te termostaty w gorącej wodzie i tak naprawdę który był lipny. Jednak uważam, że główny zarówno u mnie jak i u ciebie jest do kitu, jedynie można jak coś zaoszczędzić na tym małym.
-
Dr.Om, a co z moim przypadkiem, gdzie jak zdejmę pasek i gaszę/uruchamiam silnik jest wszystko super i żadnych drgań ani pisków???? Moim zdaniem nie masz racji, gdyż według mnie i trzech mechaników to nie jest prawidłowość, bo w żadnych dieslach tak nie ma. Mam w swoim zasięgu diesle z grupy wielu marek vw, skoda, audi, mercedes (w różnym wieku) i takiej lipy nie ma w żadnym, mało tego, nie czujesz, że gasisz silnik!
-
witam to ja pisałem kiedyś o tym szarpaniu, i o tym, że jak się zdejmie pasek to jest idealnie. Mam nadal ten problem, gdyż zająłem się ostatnio termostatami, ale zajrzeliśmy z mechanikiem jeszce raz do tego i mechanik pokazał mi że ten cały problem tkwi w słabym napinaniu paska przy zapalaniu i gaszeniu silnika. Lipa jest jednak taka, że ten mały amortyzatorek od napinacza wymieniłem wcześniej i nic się nie poprawiło. Koło pasowe sprawdziliśmy, że jest ok, rolki od napinacza również równo się zdzierają, więc przy zbywającej gotówce kupię chyba cały napinacz i zobaczymy, U mnie temu telepaniu przy gaszeniu towarzyszy dodatkowo jakiś metaliczny pisk. Bez paska jest idealnie. Samochody z grupy vw mają podobniej na alternatorze rolkę która wyhamowuje te walenie przy gaszeniu i jak ona siądzie to też wali silnikiem. Tu nic takiego niema. Czekam na wasze dalsze pomysły, sam też będę z tym walczył w wolnej chwili.
-
ja mam taki problem: Gdy było na dworze ok -5 zachciało mi się umyć alumy delikatnie szmatką ciepłą wodą oczywiście. Następnego dnia rano odpalam auto a tu abs i asc świeci. Zrobiłem ok 100 km i dopiero pod domem zgasły. Po godzinie poszłem znowu do samochoodu. Znowu świecą. Kolejnego dnia miałem do zrobienia tą samą trasę 100 km i znów dopiero pod domem zgasły i cały dzień był spokój bo na dworze było ok 0 stopni. Pojeździłem po deszcu po padało wczoraj i znów się zapaliły i cały czas świeci. O co biega? Jakby czujnik padł to już by nie gasły. Podejrzewam, że gdzieś coś przymarza i robi się lipa. Co proponujecie?