Skocz do zawartości

Carlito

Zarejestrowani
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Carlito

  1. Carlito

    Wymiana szkieł reflektorów

    Jako, ze przerabialem temat u siebie - w Boschach wkład wewnetrzny jest z tworzywa i nie wystepuje samodzielnie - ani w BMW ani jako zaden zamiennik w IC. Mozna dostac szkla od ZKW w cenie ok. 50zl za sztuke - trzeba troche poszukac na allegro. Jest jedno ale - idealnie nie pasuja do reflektora Bosch - trzeba podklejac. Ja jestem zadowolony srednio - chyba lepiej poszukac jakiegos swierzego kompletu od ZKW czy Bosch choc nawet i na alledrogo nie bedzie lekko.
  2. Pociągnę temat pożółkłych szkieł - czy udało się komus rozwiązać ten problem? Jakie, gdzie, za ile i czy w ogóle szkła można zastosować do lamp H7 Bosch (światła mijania)?
  3. Carlito

    Bezpiecznik ze schowka

    Wielkie dzieki
  4. Carlito

    Bezpiecznik ze schowka

    Dzieki, sprawdze dzis - rozumiem, ze umiejscowienie pod plaistkiem lampeczki lub w 'bliskim poblizu'?
  5. Carlito

    Bezpiecznik ze schowka

    Wczoraj wieczorem zdobylem sie na niemal heroiczyny czyn i zdecydowalem sie wymienic polamana konsole sterowanie elektryki. Oczywiscie trzeba bylo rozebrac schowek, plastiki, tunel (porysowalem skore na podlokietniku :( ). Szczesliwie udalo mi sie to nawet zlozyc jednak podczas czynnosci ostatniej - montazu schowka dostrzeglem brak swiatla pod schowkiem, ktore jak pamietam swiecilo sie tam jeszcze godzinke wczesniej. Po chwili na dywaniku znalazlem cos na ksztalt bezpiecznika w ksztalcie ampulki (laik detected, wybaczcie ewentulane herezje). Jako ze bylo ciemnawo to nie chcialem szukac i kombinowac tylko zlozylem bez tego. W tej chwili nie ma tego swiatla pod schowkiem oraz swiatel za zaslonkami przeciwslonecznymi. Czy moze ktos podpowiedziec gdzie dokladnie powinna znalezc sie owa 'ampulka - pigulka'? Z gory wielkie dzieki za okazana pomoc. Carlito Dodam jeszcze ze polgodzinne uzycie opcji szukaj nie pozwolilo na znalezienie odpowiedzi
  6. %-owy jest chyba jedynie VAT od calej reszty - akcyza jest stala dla jednego litra danego paliwa
  7. Dzięki, Panowie - znalazłem - tylko 12 miesięczne umowy ulegają automatycznemu przedłużeniu więc idę spać spokojnie
  8. Otóż sytuacja wygląda tak, iż w lutym kupiłem ściągnięte (przez handlarzy/komis) E36. Auto miało wykupione na miesiąc ubezpieczenie OC w PZU. W tym czasie ubezpieczyłem auto w Warcie ale przypomniało mi się, że od stycznia należy wypowiedzieć umowę OC poprzedniego właściciela. Czy w wypadku, gdy auto miało próbne (bodajże) włoskie numery należy zrobić to samo? Czy przepis ten nie dotyczy aut swieżo sprowadzonych? Jeśli tak, to czy muszę wysłać pismo do jakiejś konkretnej komórki PZU czy wsytarczy, że do jakiejś ogólnej? Z góry ślicznie dziękuje za pomoc, Carlito
  9. Pozwolę sobie dołączyć się do wątka by nie zakładać takiego samego. Otóż znalazłem auto sprowadzone przez handlarza z Włoch, pokazywał mi dokumety ale nie wnikałem za mocno gdyż twierdzi, że jest to komplet do rejestracji. Z tego co mi wiadomo auto przyjechało na lawecie i do dzis jeździ na włoskich blachach. Auto będzie zakupione na fakturę (US nie zarobi). Widziałem oryginalny włoski brief (oryginał)i jeszcze jeden włoski dokument w oryginale - z tego co pamiętam tamtejszy dowód rejestracyjny. Widziałem dokument z pieczęcia Urzędu Celnego o zapłaconej akcyzie i jakieś tłumaczenie z włoskiego. Jest także PIT uprawniający zwolnienie z VAT-u (z tego co się orintuję). Czy ktoś może klarownie wytłumaczyć czy mając takie dokumenty mogę spodziewać sie kłopotów w Urzędzie Komunikacji? Czy powyższe dokumenty to komplet? Jakie czynności rejestracyjne przede mną? (jakie koszty). Do tej pory miałem jedno auto - krajowe i z tym kłopotów nie było. Co do auta - jest to E36 320i touring - jeśłi wszystko pójdzie dobrze to wrzucę małą galeryjkę już wkrótce. Z góry dziękuje za odpowiedzi. Carlito
  10. W W124 byly dwa turbo - 2,5 (chyba najrzadszy model) i 300D turbo.
  11. Na wstępie witam wszystkich fanów BMW i czytelników tego forum. Czytam go od kliku tygodni jednak dopiero teraz zdecydowałem się zabrać głos (najmocniej przepraszam, że przedstawiam się w tym wątku) Moja opinia na temat wizerunku kierowców BMW była do tej pory jak najgorsza i mimo, że (na podstawie lektury tego forum) staram się wszystkim wytłumaczyć, że to odosobnione przypaki psujące ogólny wizerunek to jednak czuję, że jest to walka z wiatrakami. Niestety zbyt mało użytkowników BMW czyta to zacne forum i wprowadza w życie promowane w nim wartości na drodze. Jestem z podwarszawskiego, dosc mafijno-dresiarskiego, miasta gdzie 'sportowcy' szarogęszą się absolutnie wszędzie i każdy szanujący się szeroki kark posiadać musi BMW (tym nic złego nie widzę, bo chłopaki wiedzą co dobre). Ale czemu w centrum miasta, na podwójnej ciągłej w korku (!!!) hamować z piskiem i zawracać na ręcznym powodując zrycie przulicznych rabatek przez panicznie hamujących kierowców z naprzeciwka? I ten szeroki uśmiech na łysej gębie. Scenka druga. Tankuje na stacji koło mojego osiedla, podjeżdża śliczne E34 - 6 garów cudnie stuka, trącam kolegę (ortodoksyjny antydres ale i fan motoryzacji) mówiąc jakie fajne auto. Ale co to - rusza z podporządkowanej w lewo (lekkie wymuszenie) z takim piskiem, że tyłek mu zarzuca i tylko cudem ratuje się koleś (sportowiec mający na głowie mniej włosow, niż ja na rękach) od zsunięcia się po nasypie do lasu przy drodze. Kolega się ze mnie śmieje gdyż staram się go nawracać na BMW. Wstyd. Warszawa, Wisłostrada w godzinach popołudniowych w kierunku Gdańska, okolice 'mostowe'. Tłoczno jak zawsze - w lusterku widzę śliczne E46 jak skacze po pasach i zap....la jak ta lala - widzę że kolega obok już się śmieje. I w momencie gdy nas mija zjeżdża na pas nakazu skrętu w lewo (był wolny) po czym po paru metrach skręca z powrotem na pas po prawej (jechał prosto) zajeżdżając niemiłosiernie drogę komuś z przodu (ostre hamowanie odczułem i ja). Piękne M3 to było ale ilość rozumu w umyśle kierowcy była wyraźnie odwrotnie proporcjonalna do liczby koni pod maską. Wstyd po raz drugi. Przykłąd trzeci, Nowy Dwór, 'moja' stacja po prawo, skrajny prawy do skrętu na stacje, drugi do jazdy prosto. Mija mnie ladne E36 wjeżdżając na prawy pas do krętu (myślę: jedzie szybko - zobaczymy jak zawias zaśpiewa w zakręcie). Ale co to gość jedzie dale prosto (pikuś) i wjeżdża na stacje na zakazie w uliczkę przeznaczoną tylko do wyjazdu. Żona moja puściłą mu pare #$%^&*( a ja musiałem świecić oczami za wizerunek BMW. Wiem, że Polacy jeżdża chamsko i wiem, że to nie dotyczy tylko kierowców BMW (Mondeo z kratką to też niźli kozacy). Jednak ostatnio z przyjemnościa w warszawskiej dżungli wpuszczam dosłownie wszystkich a i parę BMW i mnie wpuściło ostatnio. Niemniej jednak przykłady pochodzą z ostatnich tylko dni i świadczą o tym, że ciężko bedzie zmienić wizerunek 'naszej' marki na drogach. Bądźmy jednak uprzejmi - to naprawdę może być i przyjemne i pożyteczne. Pozdrawiam gorąco Carlito
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.