Do psychop i zalew: i wlasnie o to chodzi. Normalna jazda samochodem (troche gazu, przyhamuj silnikiem, a jak trzeba sie zatrzymac albo bardziej zwolnic to hamulcami) jak najbardziej wystarcza. Chodzi mi o to, ze znam kilka przypadkow gdzie zbytnie oszczedzanie tarcz czy tez kockow jest troche przesadne, np.: korozja tarcz lub tez jak koles wjechal w tyl komus bo konczyly mu sie klocki i nie chcial ich naduzywac, hehe. Nie chodzi mi o przesadne hamowanie lecz o przesadne niehamowanie, a to roznica. A propo wymiany klockow to ja wlasnie zmieniam je wlasnie co 6-9 miesiecy i wcale nie staram sie ostro hamowac na kazdym skrzyzowaniu, ale kilometrow tez sie troche robi.