Samochód miał zmieniony olej przy circa 19500 km i chwilę później ja stałem się jego właścicielem. Trochę ubolewam nad faktem, że nie miał zmienionego oleju wcześniej, ale pocieszam się tą gwarancją :lol: :lol: :lol: Do tego chodzi bardzo ładnie. Nie był też katowany (przynajmniej przeze mnie, wcześniej był leasingowany w Niemczech więc chw). Przejechałem ponad 1500 km, z czego połowę po autostradzie, połowę w mieście. Zdarzy mi się czasem wcisnąć tryb Sport i przestawić skrzynię na Sport, żeby mieć uśmiech na twarzy przy ruszaniu, ale to już na rozgrzanym silniku i dosłownie kilka razy. Na autostradzie też nie szalałem. Zdarzyło mi się pojechać 160-180, ale nie trwało to długo. Też trudno nazwać to katowaniem w przypadku tego auta. Rozumiem, że do sprawdzenia tej pokrywy będę musiał zdjąć plastikową osłonę z góry? Da się to jakoś bezinwazyjnie zrobić? W poprzednim aucie (innej marki) przy zdejmowaniu tych osłon udało mi się wyrwać zaczepy.