Panowie strzelił mi w trasie przewod wspomagania, olej wyciekł a ja zmuszony bylem wracac ponad 100km"na sucho". Wymienilem przewody, pompe, wspomaganie wrociło ale po wymianie pojawily sie mocne drgania tylko przy hamowaniu (trzesie kierownica a nawet buda juz przy hamowaniu z 70). Wiem ze moze byc to wina tarcz (wczesniej takze lekko bily ale drgania byly znacznie mniejsze i nie przenosily sie na bude). Pytanie czy moze być to wina maglownicy ktora poprzez prace "na sucho" zlapala w jakis sposob luzy? Jak to sprawdzić? Po ogledzinach magiel nie ma wyciekow, w mieszkach gumowych jest sucho... Zeby było smieszniej przy hamowaniu z wyzszych predkosci (140) drgania sa praktycznie minimalne. Tuleje wahacza z przodu wymieniane niedawno Co jeszcze mozna sprawdzic bo auto zrobilo sie sredniobezpieczne. Czy tarcze maja szanse tak nagle bic? Z góry dzieki za wszelkie pomysły