Okej Panowie ... proszę o skupienie ... Turbo wróciło z naprawy .. zapłaciłem 1479 zł .. ale poszło dosłownie wszystko nówka sztuka z górnych półek, nawet nastawnik który był sprawny kazałem wymienić. Gość od regeneracji powiedział mi jeszcze coś takiego .. że ta turbina którą oddałem mu do naprawy jest po modyfikacjach .. coś tam rozfrezowane , wiekszy wirnik itp .. czyli hybryda i mozliwe ze ktos zrobil to do chip tuningu ale ja chcialem miec po prostu fabrycznie wszystko. Założylem turbo .. odpalam wszystko super , nic nie leci .. okej jadę przejechać się a tu zong ... samochód juz nie ogranicza mocy , błedu nie wywala od regulacji cisnienia doładowania itp ale jest duzo duzo słabsze , nie ma tego tkz " wcisnania w fotel po prostu przyśpiesza i bez problemow idzie do 140km/h itp ale nie tak jak przez wymiana gdzie czuć było to przyśpieszenie i ze pod maską 6 cyl siedzi :) Może ktoś sie wypowiedzieć co uważa na ten temat ? EGR Ograniczylem kompem nic nie dalo , odpiąlem wezyk i tez bez zmian