sielu wiesz jacy u nas są mechanicy, a u mnie w mieście to normalnie porażka-gamonie jakich mało-naprawy głupiego alternatora nikt się nie chciał podjąć-nawet skoda. wreszcie znalazłem jednego zdziercę który za samo wyjęcie wziął 100. Razem wyszło 270zł, gdzie za to samo kumpel do astry zapłacił 90zł-dla mnie bomba. z plastików to jedynie mi trzeszczy tylna dokładka do zderzaka-ta dolna część ruchoma, którą można zmienić na inną. Może wiesz jak sprawdzić poziom płynu wspomagania? Aha i mam jeszcze bardzo ważne pytanie, bo jak robiłem alternator zauważyłem że (już teraz nie bardzo pamiętam)od skrzynki z bezpiecznikami idzie przewód (zakończony oczkiem) w stronę alternatora, jest on w pancerzu razem z wtyczką do alternatora i gdzieś tam w tą skrzynkę wchodzi. był odłączony i za nic nie wiem gdzie powinien być podłączony-może to jakiś czujnik, a może masa-nie mam pojęcie i nikt nie wie gdzie go podłączyć. Jakbyś mógł mi pomóc, bo nie mam tu nikogo z takim silnikiem, to byłbym bardzo wdzięczny. :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: