Skocz do zawartości

artur2264

Zarejestrowani
  • Postów

    57
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez artur2264

  1. Zajrzę do EWS w najbliższym czasie, przy wykonywaniu synchronizacji w inpa istnieje jakieś ryzyko, że coś tym zepsuję? Nie podoba mi się ta świecąca kontrolka abs po wyłączeniu zapłonu. Zauważyłem, że gdy mam zaciągnięty ręczny i wyłączę wtedy zapłon, to wtedy przez chwilę świeci się kontrolka od hamulca zamiast abs. Wydaje mi się, że brakuje gdzieś "masy", przez co może również występują problemy z biegiem jałowym. Im więcej odbiorników el. uruchomię, tym częściej gaśnie silnik po wciśnięciu sprzęgła. Sprawdzałem już masę przy akumulatorze, silniku, przy klapie silnika i tą przy sterowniku silnika. Jakie jeszcze połączenia mogą powodować problemy z zegarami i pracą silnika?
  2. Witam. Od dłuższego czasu borykam się z falującymi obrotami i gaśnięciem silnika po wciśnięciu sprzęgła. Dziś zauważyłem dodatkowo, że po wyłączeniu zapłonu na ok. 1 sekundę zapasa się kontrolka ABS, czego nigdy wcześniej nie widziałem. Postanowiłem sprawdzić błędy w różnych modułach i oto co zauważyłem (błąd przepływomierza to moja zasługa bo zacząłem go wypiąłem go, aby dojechać jakoś do domu, choć i tak zdarzało mu się falować i czasem zgasnąć, ale znacznie rzadziej). Czy ktoś wie może o co chodzi z błędem 148 CAN/DDE ...? na polskich forach nic nie znalazłem, na niemieckich również odpowiedzi nie znalazłem. Zastanawia mnie również błąd EWS i błędy w tym module? W jakich jeszcze modułach warto sprawdzić błędy, aby znaleźć coś co może wskazać na problem z gaśnięciem silnika?
  3. Właśnie najbardziej prawdopodobną przyczyną wydaje mi się czujnik wałka rozrządu, tym bardziej, że nadal pojawia się błąd położenia wałka. Może używka, którą kupiłem cierpi na ten sam problem. Gdybym miał pewność, że tu jest problem to kupiłbym po prostu nowy ori czujnik i tyle. Aczkolwiek szkoda by mi było pieniędzy, gdyby to jednak nie pomogło. Co do uszczelniaczy, to moim zdaniem po ich wymianie silnik zrobił się znacznie bardziej elastyczny. Z tymi siłami i ciśnieniami to nie przeliczałem tego w sumie, ale średnice będą raczej mniejsze niż te, które podałeś. Druga sprawa to ciśnienie, przy biegu jałowym, przy którym problem głównie występuje, to ono może będzie nieco wyższe niż 1 bar przy rozgrzanym oleju. Chyba będę musiał zaprowadzić auto do jakiegoś ogarniętego elektronika, bo być może zrobiły się gdzieś tzw. zimne luty i może dlatego momentami nie działa to jak powinno. Dziś np. jadę sobie w korku, silnik (rozgrzany, na dworze ok 16 stopni) pracuje na biegu jałowym i nagle czuję, że silnikiem zaczyna trząść i obniża sobie obroty. Zjechał do ok. 300, podniósł się na 1000 obr/min i zgasł. Co dziwne odpalił normalnie i dalsza droga przebiegła bez większych niespodzianek, poza tym, że zdarzało mu się czasami poskakać na obrotach. Edit: Znalazłem chyba winowajcę. DISA pomimo że membrana niby cała a klapka nie ma luzów, to chyba jakiś elektrozawór w środku padł i nie trzyma podciśnienia, przez co klapka nigdy się nie zamyka. Dopiero po mocnym popchnięciu dźwigni klapka jest w stanie się zamknąć, ale po jakimkolwiek dodaniu gazu natychmiast się otwiera i ponownie trzeba ją popchnąć żeby się zamknęła.
  4. Uszczelniacze zmienione. Na nowych tłoczki przesuwają się ładnie i płynnie w cały zakresie (na starych zauważyłem, że nie dość że przesuwały się skokowo, to jeszcze zacinały się w końcowych pozycjach). Dynamika silnika uległa znacznej poprawie, nawet na włączonej klimatyzacji samochód rozpędza się bardzo dobrze. ALE problem z nieprawidłowym ustawianiem się vanosa NADAL WYSTĘPUJE. Tłoczek wydechowy generalnie (patrząc w inpie) ustawia się w zadanej pozycji. Ten od strony dolotowej nadal pracuje jak mu się podoba, tzn, gdy sterownik zadaje na biegu jałowym wartość 112, tłoczek albo chwilowo jest ustawiony ok, albo stoi ustawiony w przedziale 110-114 i raczej nie ma za bardzo ochoty ustawić się tak jak trzeba. Zamieniałem elektrozawory stronami, dalej to samo, zdobyłem inny, bez zmian. Nie mam już pojęcia co może go boleć, po włączeniu klimatyzacji silnika nadal przez kilka, kilkadziesiąt sekund faluje. Po wciśnięciu sprzęgła również silnik zaczyna falować (czasem jest prawidłowo i elegancko, ale różnie z tym bywa), czasem potrafi zgasnąć (z klimą i bez). Manewrowanie na parkingu, czy jazda w korku to istny dramat, trzeba się pilnować żeby silnik nie zgasł. Przy dodawaniu gazu też jest różnie, czasami od razu wkręca się w obroty, czasami przysiada do ok. 500 obr/min, zatrzęsie się i dopiero się wkręca. Na falowanie i gaśnięcie ma wpływ przede wszystkim temperatura zewnętrzna, przy 30 stopniach gaśnie i faluje praktycznie cały czas, nie da się jechać w mieście. Poniżej 20 stopni jest już nawet ok, ale też lubi zgasnąć i nadal dodatnie gazu potrafi spowodować przysiadkę. Zaczynam coraz bardziej żałować, że kupiłem tego trupa. :cry:
  5. Spróbuję założyć inne uszczelniacze, tym razem bez podgrzewania. Tylko nie wiem za bardzo co kupić. Zastanawiam się nad takim zestawem https://allegro.pl/oferta/uszczelki-bmw-podwojny-vanos-m52tu-m54-m56-7709113063. Reszta w sumie kosztuje poniżej 100PLN i też nie wiadomo za bardzo co to jest.
  6. Dokładnie tak było. Wyjąłem go bo ustawiałem rozrząd i przy okazji chciałem sprawdzić jak trzymają się uszczelniacze no i właśnie okazało się, że tłoczki nie chciały poruszać się jakoś płynnie. Szkoda, że przy okazji nie rozebrałem vanosa i nie wyjąłem tych tłoczków. Może i faktycznie coś poszło nie tak, bo całość składana była zimą w garażu, w którym temperatura wynosiła może kilka stopni na plusie, a na dworze było sporo poniżej zera. Mogłem założyć uszczelniacze w domu, bo w garażu pomimo, że je podgrzewałem to i tak szybko stygły.
  7. Łańcuch jest jak nowy, bez luzów na ogniwkach koła zębate również zęby mają całe bez żadnych wytarć itp. wszystko dokładnie rozebrałem i obejrzałem. Luzów na łożyskach tez żadnych nie ma, ani na innych elementach rozrządu. Napinacz ok prowadnice również nie mają wgłębień, nie czuć nic pod paznokciem itp. Hałasu z rozrządu również nie ma. W zeszły weekend ustawiałem rozrząd bo był przestawiony, po tej operacji czuć, że przybyło sporo mocy. Silnik przebiegiem dobijać będzie dopiero do 190 tys. i ten przebieg jest na 100% realny. Tak jak pisałem w poście niżej, dziś zrobiło się chłodniej i problem występował w znacznie mniejszym stopniu. W piątek lub na początku przyszłego tygodnia spróbuję zdobyć inne elektrozawory, może pod wpływem temperatury zaczynają się przycinać itp. Mi również wydaje się że uszczelniacze są ok. Tłoczki mogły przesuwać się skokowo, bo w sumie nie miałem wylanego całego oleju z vanosa i możliwe i podczas przesuwania tłoczków mogło zaciągać ciecz w którymś z kanalików. Jak uda mi się rozwiązać problem, napiszę co było przyczyną.
  8. Spróbuję jeszcze po taniości nabyć inne elektrozawory. Generalnie po ustawieniu rozrządu czuć, że silnik odzyskał sporo mocy i poprawnie obniża obroty po wciśnięciu sprzęgła, ale czasami potrafi zacząć falować, lub po prostu zgasnąć. Zauważyłem też, że gdy jest chłodniej silnik pracuje znacznie lepiej. Natomiast w upalne dni lub gdy samochód postoi kilka minut z rozgrzanym silnikiem i ruszy się w drogę pracuje gorzej. Znacznie częściej faluje i gaśnie.
  9. Sam je wymieniałem i wydaje mi się, że wyłożyły się dobrze, chyba że przy wkładaniu ich w cylinder coś się przechyliło. Ewentualnie będę musiał zaryzykować i jeszcze raz założyć nowe. Pytanie czy ponownie brać tej samej firmy? Niby nie widziałem negatywnych opinii na ich temat.
  10. Witam. Od dłuższego czasu borykam się z problemem nieprawidłowej pracy Vanos'a. Zauważyłem, że po uruchomieniu na biegu jałowym nie trzyma zadanej pozycji, aczkolwiek po ok minucie pracy ustawi sobie pozycję tak jak potrzeba. Po ponownym dodaniu gazu, znowu wszystko się rozjeżdża i ponownie potrzebuje ok 1-2 minut, aby vanos się ustawił. Uszczelniacze (kupiłem firmy Mehenker czy jakoś tak) na tłoczkach były wymieniane na początku marca. Gdy kilka dni temu zdjąłem vanosa, to tłoczki siedziały sztywno i raczej ciśnienie trzymają bardzo dobrze. Nie podobała mi się tylko jedna rzecz, mianowicie gdy chciało się je przesunąć ręcznie, poruszały się tak jakby skokowo. Czy możliwe, że ten skokowy ruch tłoczków przyczynia się do tego, że vanos ma problem z prawidłowym ustawieniem kątów? W czasie jazdy problem również występuje, objawia się to błędem 103 wyglądającym tak: Lista rzeczy, które zostały już wykonane: - wymiana uszczelniaczy, - luz na łożyskach zredukowany, - zmienione czujniki położenia wałków rozrządu i korbowego (używane ori), - rozrząd ustawiony wzorowo, - wymieniony wałek z wielowypustem strona dolotowa (przestawiacz rozrządu itp. różne nazwy widziałem już) (miał luzy), - elektrozawory zamienione stronami (są sprawne przestawiają tłoczki sterujące kierunkiem przepływu oleju, chyba że mają zbyt wolną reakcję), Podejrzewam, że winowajcą będą uszczelniacze vanosa, wydaje mi się, że cały problem zaczął się własnie po ich wymianie. Przedtem pomimo tego, że tłoczki miały duży luz w cylindrze to kąty ustawiały się prawidłowo, (na ciepłym, na zimnym nie sprawdzałem, ale silnik potrafił mocno falować, po ich wymianie była poprawa). Drugim podejrzanym są tłoczki ze sprężynkami sterujące przepływem oleju wyglądające tak: podejrzewam, że mogły wyrobić się sprężynki i w momencie, gdy olej się nagrzewa słabną na tyle, że nie są w stanie sprawnie przesterować przepływu oleju. Spotkał się ktoś może z podobnym problemem?
  11. Rozrząd jest ustawiony bardzo ładnie. Luz na wałku ze zdjęcia powyżej został skasowany (wymieniłem go na nowy). Problem nadal występuje, jednakże zauważyłem, że jak np. na biegu jałowym nie trzyma zadanej pozycji to po ok minucie pracy ustawi sobie pozycję tak jak potrzeba. Po ponownym dodaniu gazu, znowu wszystko się rozjeżdża i ponownie potrzebuje ok 1-2 minut, aby vanos się ustawił. Uszczelniacze (kupiłem firmy Mehenker czy jakoś tak) na tłoczkach były wymieniane na początku marca. Gdy kilka dni temu zdjąłem vanosa, to tłoczki siedziały sztywno i raczej ciśnienie trzymają dobrze. Nie podobała mi się tylko jedna rzecz, mianowicie gdy chciało się je przesunąć ręcznie, poruszały się tak jakby skokowo. Czy możliwe, że ten skokowy ruch tłoczków przyczynia się do tego, że vanos ma problem z prawidłowym ustawieniem kątów?
  12. Nie będzie z tym problemu, ale będę mógł się za to zabrać dopiero w piątek po południu. Na tygodniu będę wymieniał przewody hamulcowe, płukał układ chłodzenia i wymieniał pompę wody.
  13. Tak, rozrząd jest oryginalny. Zmieniłem jedynie sprężynę napinacza długiego, ponieważ była miękka a po jej wymianie zrobiło się ciszej podczas rozruchu silnika (mam na myśli pierwsze sekundy pracy, dopóki nie zgaśnie kontrolka ciśnienia oleju)
  14. Wszystko wykonywałem samodzielnie. Próba była robiona i niby wszystko się zgadzało.Ustawianie wykonywałem na podstawie literatury technicznej, wcześniej jeszcze oglądałem jeszcze kilku internetowych "znawców". Zastanawia mnie tylko ten hałas, bo generalnie po skasowaniu luzu na łożyskach powinien ustąpić, a jednak nadal występuje. Luz zostawiłem na poziomie 0.04 [mm], czyli chyba ok Mam też filmik z parametrów pracy vanos'a podczas jazdy
  15. Wygląda ona mniej więcej tak: VANOS faulty reference value intake. Maximum VANOS adjustment angle, checked at every engine start must be within a specified limit. Generalnie wychodziłoby na to, że to problem z ustawieniem rozrządu. Jednakże w inpie podczas podglądu wartości ustawienia wałka rozrządu, wartości skaczą o -+2 stopnie wokół wartości zadanej. Czasami o +-0,5. Natomiast, gdy jeden wałek się ustawi, drugi odbiega od wartości zadanej o losową wartość (do ok. 2 stopni). Druga sprawa w okolicy 3k obrotów słychać jest hałas jakby vanos, natomiast uszczelniacze i łożyska były robione w marcu tego roku.
  16. Witam. Mam pewien problem z vanosem w moim BMW. od pewnego czasu jestem zalewany błędem 103, dodatkowo silnik nie ma mocy, trochę za bardzo nim trzęsie na biegu jałowym, faluje na biegu jałowym przez kilka sekund po puszczeniu sprzęgła, a świece zrobiły się dosyć ciemne (zbyt bogata mieszanka?), z jazdy na lpg musiałem zrezygnować bo silnik gasł w losowych momentach. Czujniki miałem podmieniane. Ostatnio próbowałem ustawić vanosa, jednakże zauważyłem, że wałek z wielowypustem do którego przykręcane są tłoczki vanosa, ma ogromny luz (ok 1,5mm) wzdłuż osi obrotu (ten od strony wydechowej ma nieco mniejszy luz, ale tez występuje). Nie mają luzu tylko przy obracaniu. Stąd moje pytanie, czy ten luz może powodować błąd 103 w inpa i czy da się go skasować poprzez wymianę tych wałków i kół zębatych, czy wielowypust na wale rozrządu też będzie wytarty i nie będzie już ratunku?
  17. Rozrząd ustawiony. Problem nadal występuje. Kąty na vanosach ustawiają się w podobny sposób. Jedyna różnica to taka że trochę mniej faluje i póki co po 150 km nie pojawił się błąd 103, ani żaden inny. Przy okazji zamówiłem nową sprężynkę do napinacza. Obecna jest bardzo miękka i bez problemu można ją zacisnąć palcem.
  18. Byłem przy tym bo sam go robiłem. Wymieniłem wtedy uszczelniacze i zmniejszyłem luz na łożyskach. Nie robiłem wtedy żadnej regulacji, ponieważ nie posiadam nawet blokad. Rozmawiałem ze znajomym mechanikiem, zajrzy do rozrządu, ale będzie miał czas najwcześniej za 2 tygodnie, dlatego zastanawiam się czy nie spróbować wyregulować tego samemu. Wymiary blokad znalazłem gdzieś w internecie, tylko nie wiem na ile są one dobre. Gorsza sprawa z pryzmą bo różne źródła podają inne dane. Pytanie tylko czy samodzielnie zrobię to dobrze.
  19. Przebieg to w zasadzie 188k, sprowadziłem go w zeszłym roku gdy miał niecałe 174k. Przebieg np. w module świateł jest ten sam + kupa papierków, ale wiek mimo wszystko robi swoje. Pocieszyłeś mnie trochę, bo już się bałem, że może coś z łańcuchem będzie nie tak :D . Kilka miesięcy temu wydawał się być w nienagannym stanie.
  20. Screeny wrzucone, generalnie podmieniłem czujnik położenia wałka rozrządu (strona dolotu), czujnik wału korbowego, elektrozawory zamieniłem miejscami, (uszczelniacze i luz na łożyskach - na początku marca tego roku). Ostatnio silnik miał problem z odpaleniem i wyrzuciło błąd 65, natomiast taką sytuację miałem również z tydzień przed wymianą czujnika, natomiast błędu wtedy nie wyrzucił. Wszystko wskazuje na to, że problem leży po stronie rozrządu. Pytanie czy sama regulacja rozwiąże problem, czy konieczna będzie wymiana łańcucha.
  21. Witam. Od pewnego czasu posiadam pewien problem. Mianowicie podczas jazdy na lpg po wciśnięciu sprzęgła silnik potrafi czasami zgasnąć (szczególnie gdy jest obciążony dodatkowo klimatyzacją). Ogólnie bardzo ładnie obniża sobie obroty do ok. 720 [1/min], jednakże czasami potrafi zacząć falować między 500 a 1000 [1/min]. Na benzynie natomiast nie gaśnie, ale również czasami potrafi przyfalować (faluje słabiej niż na lpg). Sprawdzona została masa rzeczy (między innymi: lewe powietrze, zawór biegu jałowego, podmieniony czujnik wałka rozrządu od strony dolotowej itp.). Ostatnimi czasy, potrafi niekiedy wyrzucić błąd 103 w inpie (vanos zrobiony 4 miechy temu tzn, uszczelniacze + kasowanie luzu). Czasami silnik na biegu jałowym tak jakby trochę za bardzo trzęsło, po chwili trochę lepiej i tak na zmianę. Z mocą podobnie raz wciska w fotel, raz muł totalny. Wstawiam jeszcze foty z inpy przy prędkości biegu jałowego i ok 1500 [1/min]. (jednak nigdzie nie chciały mi się foty wrzucić to musiałem wbić to w rar. Pierwsze pięć to bieg jałowy a potem obroty 1500. https://www115.zippyshare.com/v/GyfrjE0M/file.html bieg jałowy (ostatnio bardziej trzyma 114 stopni zamiast 112 na wałku dolotowym) 1500 obr/min
  22. Problem po części rozwiązany. Okazało się, że problem przysiadania obrotów był spowodowany tym, że filtr gazu w fazie lotnej był nad kolektorem wydechowym przez co gaz dochodzący do wtryskiwaczy miał temperaturę 80 stopni lub więcej. Po przeniesieniu go w chłodniejsze miejsce jest znacznie lepiej a po regulacji auto wreszcie zbiera się tak jak na benzynie. Natomiast pozostał jeszcze taki problem, że gdy włączona jest klimatyzacja, silnik potrafi po wysprzęgleniu lub dodaniu gazu na biegu jałowym przyfalować od 500 do 1000 obrót (raz lub czasami kilka). Gazownik polecił sprawdzić disę. Ogólnie sprawdzałem ją kilka dni temu i sama membrana wydaje się być szczelna, klapka natomiast też nie sprawiała wrażenia obluzowanej, natomiast mam wrażenie, że czasami ją słychać po dodaniu gazu przy obrotach w przedziale 2000-3000 obr/min. Powyżej nie sprawdzałem. Pytanie czy disa może przyczyniać się do falowania obrotów? (na benzynie też czasami go przyfaluje na klimie natomiast jest to ono minimalne) Czy można ją w jakiś sposób ewentualnie próbować reanimować, czy raczej wymiana na nową?
  23. Ogólnie jak sprawdzałem inpą przy temp cieczy ok 30 stopni to silnik brał ok. 12kg/h. Potem zaczyna spadać do jakiś 7,5-8 kg/h wraz z rozgrzewaniem się silnika. Screeny są trochę pomieszane, część jest na pb, część dla lpg. Ogólnie wskazania są podobne jeśli chodzi o korekty itp. 1.6% na plusie to chyba nie dużo a chwilowe ogólnie wahają się od -4 do +4% na postoju na rozgrzanym. Dolot był sprawdzany niemal cały rozbierany. Odma i wszystkie rury dolotu są całe tak więc wydaje mi się, że lewego powietrza raczej nie łapie. Spróbuję podmienić przepływomierz na inny i zobaczyć, czy coś się zmieni. Edit: Na innym przepływomierzu też to samo. Na dniach pojadę do innego gazownika i zobaczymy co powie.
  24. Błędy są, przez dłuższy czas ich nie było, ale w poniedziałek byłem u gazownika i podobno minimalnie podniósł ilość paliwa, po tym zabiegu auto zaczęło gorzej przyspieszać jest mocno mułowate. Stąd pewnie te błędy. Przechodząc do rzeczy dolot sprawdzałem psikając gazem w różne miejsca dolotu :duh: i nic kompletnie nie reagował. Po odkręceniu korka wlewu oleju silnik przysiada trochę na obrotach i widać, że zaczyna pracować nierówno. Dołączam zdjęcia z korektami itp. Te wysokie chwilowe korekty to zaraz po odpaleniu, po chwili natomiast zaczęły oscylować wokół zera (trochę dodatnie, trochę ujemne) dla pg i lpg. Wydaje mi się, że coś może być z przepływomierzem i pokazuje zbyt małe wartości. Sondy lambda sprawdzałem i przynajmniej te przez działają dobrze. Te za chyba też, ale tu już nie mam 100% pewności. [/img] [/img] [/img] [/img] [/img] [/img] Zrobiłem jeszcze próbę z wypiętym przepływomierzem, przysiadanie na obrotach praktycznie wtedy znika, jedynie po odpuszczeniu gazu trochę go faluje, a po chwili równo trzyma obroty.
  25. Odma szczelna, wsadziłem 2 inne komplety świec. Dalej to samo, objaw nasila się wraz z rozgrzewaniem się silnika. Nie mam już pojęcie co mu może dolegać, na benzynie niby jest wszystko ok, jedynie czasami ma trochę za niskie obroty (np. po zgaszeniu klimy). Byłem u gazownika to powiedział, że nie ma się za bardzo do czego przyczepić i powiedział, żeby sprawdzić ewentualnie cewki, fajki itp. Fajkę jedną miałem złamaną to wymieniłem na boscha, reszta jest cała nie rozerwana itp. Wie ktoś jak można sprawdzić cewki lub ma jakieś inne pomysły co może być problemem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.