Cześć Po kilkunastu tysiącach w hybrydzie, nurtuje mnie pewna kwestia, mianowicie, czy w tym systemie jest wymuszony obieg oleju? czy w czasie mocniejszego przyspieszenia, gdy pracuje tylko silnik elektryczny, załączy się spalinowy, wchodząc natychmiast na 3 czy 4 tys obrotów, turbina jest smarowana? po za tym jaki będzie to miało wpływ na silnik, kiedy kompletnie zimny jest wkręcany na tak wysokie obroty? Generalnie z auta jestem bardzo zadowolony, jest idealny do moich potrzeb, może poza wielkością bagażnika i zbiornika. Aczkolwiek myślałem, że z wakacyjną podróżą będzie dużo gorzej, znając ograniczenia, spakowaliśmy się tylko do bagażnika, więc nie było tragedii. Zbiornik jednak jest troszkę za mały, musiałem tankować co ok 600-650 km, co, w przypadku mojej trasy oznacza trzykrotny postój, plus "siusiu", jedzenie i inne powody do zatrzymania, "ukradło" mi ok 120 minut z całkowitego czasu przejazdu. Wiem, wiem tylko 2 godziny, ale jak już jedziesz te 16-18 godzin non stop to te dwie dodatkowe zaczynają robić różnice. Cała reszta jest jak najbardziej wystarczająca, zasięg na prądzie dokładnie zaspokaja moje potrzeby, jeżdżąc po mieście tylko na prądzie i ładuje tylko raz w tygodniu, no może dwa jeśli potrzebuje pojechać gdzieś ekstra. A cisza jest po prostu imponująca, szum zaczyna być słyszalny w okolicach 140 km/h, oczywiście w trybie elektrycznym cisza jest absolutna, tylko szum opon, zwłaszcza na lokalnych drogach w mojej okolicy, czasami potrafi być dokuczliwy, ale to nie wada samochodu tylko idiotycznych technologii, stąd w GB zaczyna się odchodzić od tej technologi na rzecz nawierzchni cementowych. Pozdrawiam wszystkich użytkowników jednej z najlepszych hybryd na rynku.