Witam, mam problem z moją skrzynią automatyczną 5hp18 (a5s310z) ze steptronic. Auto kupiłem niedawno, jeździło głównie długie trasy - przebieg 360 kkm. Skrzynia biegów generalnie chodzi bardzo dobrze. Problem pojawia się rano gdy odpalam zimny silnik i ruszam - zmiana biegu z 1 na 2 powoduje szarpnięcie. Problem powoli znika wraz z rozgrzewaniem się auta i zanika całkowicie już po przejechaniu około 2 km. Manualna zmiana biegów również powoduje szarpnięcie (jakbym strzelił ze sprzęgła w manualu). Jak narazie rano staram się ruszać z 2 biegu i wtedy jest dobrze. Wszystkie kolejne biegi wchodzą gładko prawie nieodczuwalnie zarówno jak auto zimne i ciepłe. Wczoraj było 35 stopni i gdy odjeżdzałem z pracy teoretycznie zimnym autem (bo stało ponad 8 godzin) skrzynia nie szarpnęła przy zmianie z 1 na 2. Ma to więc ścisły związek z temperaturą skrzyni/oleju. Co do tej pory zrobiłem: -zmieniłem olej w skrzyni biegów na ravenol 5/4 hp + filtr oleju - oczywiście wg książkowej procedury (wcześniej olej nie był wymieniany przez blisko 180kkm - poprzedni właściciel jeździł z tym szarpaniem blisko 10 lat). Skrzynia w środku była mimo to czysta, na magnesach szczypta opiłków, drobny osad w zakamarkach i tyle. Po wymianie może troszkę kulturalniej zmienia biegi, ale szarpanie rano pozostało. - po miesiącu ponownie spuściłem olej i zdjąłem płytę sterującą. Sprawdziłem elektrozawory, jeden z nich od regulacji ciśnienia trochę dziwnie "klikał" więc go podmieniłem na inny dobry. Pozamieniałem także miejscami elektrozawory od zmiany biegów (5 szt. w rzędzie czarne). Całość umyłem z zewnątrz zmywaczem do hamulców i spowrotem na auto. Po tej operacji skrzynia jakby jeszcze aksamitniej zmienia biegi, szarpnięcie rano pozostało, ale jest jakby delikatniejsze i zanika szybciej. Główny podejrzany teraz to wg mnie któryś tłoczek wewnątrz płyty sterującej, który w jakiś tam sposób przycina się gdy jest zimny i w efekcie skrzynia wrzuca 2 bieg jakby bez sprzęgła. To mój pierwszy automat, zgłębiłem już trochę zasadę działania skrzyni automatycznej i budowę, jednak boję się rozpołowić płytę sterującą bo nie wiem czy ją później złożę i czy zadziała przynajmniej w stopniu takim jak działa teraz :) A drugiej płyty na tą chwilę nie mam na podmianke. Proszę zatem starszych kolegów o informacje czy: -da się w warunkach garażowych rozpołowić płytę, wyczyścić i spowrotem złożyć, czy to raczej nierealne z racji jej skomplikowanej budowy -czy w ogóle dobrze kombinuję z tą usterką? -