Cześć, mam problem z działaniem bezkluczykowego dostępu. Zaczęło się od sporadycznego komunikatu o braku kluczyka w zasięgu głównie jak miałem go w lewej kieszeni czyli tej od drzwi. Tylne klamki nie działają na zamykanie odkąd mam auto czyli ponad 2 lata, jedynie tylna od kierowcy raz na czas pozwoli otworzyć auto. Przednie działały dobrze i szybko przez cały czas, bagażnik również.
Obecnie sytuacja wygląda tak, że drzwi przednie raczej działają chociaż czasem trzeba dłuższą chwilę rękę potrzymać na tej klamce żeby otworzyć lub zamknąć, tak samo bagażnik, trzeba naciskać kilka razy lub przytrzymać guzik żeby otworzyć klapę. Odpalania z kluczyka nie działa praktycznie wcale, jeśli już uda się odpalić to zaraz po tym najczęściej jest komunikat o braku kluczyka.
W komputerze był błąd tylnej anteny pod zderzakiem i faktycznie jak zmierzyłem ją miernikiem to nie było żadnej oporności, antenę podmieniłem na używke i błąd zniknął ale reszta została bez zmian. Ogólnie w samochodzie nie ma żadnych błędów. Bezpiecznik nr 36 jest ok, podmieniłem moduł passive go na inny i również nic się nie zmieniło. Zmieniałem kluczyki, baterie w nich i również nie ma efektu. Otwieranie z pilota działa z daleka, radio również odbiera bez problemu.
Problemy zaczęły się może przypadkiem może nie, od problemów z ładowaniem. Wymieniłem szczotki w regulatorze i ładowanie jest ok, komunikatów od ibs brak. Akumulator podmieniłem na nowy i też bez zmian. Przy próbie odpalania słychać cykanie przekaźników spod deski od strony skrzynki z bezpiecznikami. Ktoś podpowie gdzie szukać problemu? Może już ktoś miał taki przypadek?