Ale Duud , nie ma co porównywać silnika 3.0D w Common railu do TDSa. To są silniki z różnych epok, po za tym weź pod uwagę fakt, że dennis ma automat, a to oznacza spalanie o 2 litry więcej niż w manualu. Faktycznie, 13,5 l/100 w mieście to nie mało, ale też nie tragicznie. Mi pali 11-12 litrów w mieście przy raczej spokojnej (no może średnio spokojnej) jeździe i ok 7 litrów w trasie - też mam automat i jeszcze touring. Niestety z mechaniki nic nowego nie wniosę, bo poprostu się na tym kompletnie nie znam, ale jako użytkownik TDSa z automatem mogę spróbować rozgonić wątpliwości co do "dziwnego" spalania autka. Mi nie nie robi dymnej zasłony, a wibracje takie falowe, powtarzające się odczuwam, ale tylko przy prędkości ok 150 km/h, więc przypuszczam, że to sprawa wyważenia kół. Ponieważ żadko uzyskuję takie prędkości i w 75% jeżdżę po mieście, więc żadnych wibracji na codzień nie odczuwam. A turbina może paść na kilka sposobów: 1. albo padnie uszczelnienie i wtedy wysysa olej z silnika (można sprawdzić, czy z węża z turbiny do intercoolera nie wylewa się olej) , 2. albo padają łożyska, trzpień na którym są wirniki zamontowane zmienia kąt, następuje uszkodzenie łopatek i zaklinowanie wirnika, 3. albo też poprostu wypalenie, lub uszkodzenie przez elementy zaciągnięte z zewnątrz łopatek wirnika i to chyba ta trzecia opcja najczęściej występuje. Wiem, że da się jakoś zmierzyć ciśnienie doładowania, a co za tym idzie sprawności turbiny, ale moja skromna wiedza już tego nie obejmuje. Pozdrawiam i życzę szybkiego i niekosztownego rozwiązania tego problemu. Jeśli napisałem jakieś brednie, to proszę znawców tematu o poprawienie.