Unikajcie jak ognia KRAKOWSKI SERWIS. Wszystko pięknie, ale to tylko pozory. Zawiozłem moją E46 do napełnienia klimy i zapytałem co mi piszczy przy silniku. Diagnoza mechanika: kompresor klimy i oczywsicie właściciel, że za 300-400zł naprawi/wymieni na inny używany. Oddczekałem troche i ok, jade, do zrobienia kompresor klimy, stuki styłu. Na drugi dzień telefon, że kompresor nietypowy i nie może znaleźć używki, nowy 2000zł ale on odda do regenracji (cena 700zł)i będzie git, stuki to tylko łącznik elastyczny za 300zł...ok robimy. Po drodze inne pierdoły (mniej ważny wątek). Odbieram auto, rachunek 2300zł za wszystko. Po 5 dniach, stan jak przed naprawa!! Reklamuję - na drugi dzień zrobione (podobno jakieś przeoczenie) 1 dzien i znou to samo, reklamuje - odbieram ta sama śpiewka. Tak chyba ze 5 razy, w końcu jade już wk...a on mi że on poniósł koszty i więcej nic nie robi. Na moją odpowiedź, że auto nie jest naprawione słyszę że przecież powymieniał mi częsci. Mowie ok, ale najwyrażniej nie te bo usterka ciągle jest i płacę też za diagnoze bo wymieniac na ślepo to ja moge sam w garazu bez mechaników. Kłótnia, mechanik bierze auto na podnośnik, mija pół godziny i mówią mi że oni nie wiedzą czemu usterka nie znika (po naprawie i 5 reklamacjach podczas ktorych wymienili mi inne czesci!!!) Spadam. stratny i wk...jade gdzie indziej a koleś na same info u kogo naprawiałem śmieje sie ze mnie, OKAZAŁO SIĘ ŻE PISZCZENIE NAPRAWIAŁ WD40 DLATEGO PO 1 DNIU WRACALEM ZNOWU!!!!!! SKASOWAŁ MNIE NA 2300zł I NIE NAPRAWIŁ MI AUTA. SZCZERZE NIE POLECAM TEGO WARSZTATU. p.s. jeśli ktoś ma pomysł jak dochodzić swojego to proszę o pomoc - gatki w warsztacie nic nie dadzą (i tak nie potrafią naprawiać). Myślę o tym jak wymusić zwrot kasy za naprawe.