bierute

Jak kosztowna wymiana?

Widzę, że dużo osób jeździ 530d, tak więc pytanie - prośba o pomysły na diagnozę - zerknijcie proszę tu: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=356923#356923 Jakieś pomysły?

Problem wyglądał tak, że najpierw podczas jazdy np na III biegu przy mocnym dodaniu gazu ślizgało się sprzęgło... Podobnie na IV, potem było coraz gorzej już na biegach 2-5. Zalecenie - wymiana kompletnego sprzęgła. Auto stało w warsztacie w sumie z weekendem... od czwartku do środy (przez weekend regenerowano turbinę na ul.Obozowej). wymienione: sprzęgło turbina zregenerowana hamulce przód wahacze przód olej, filtry oleju, powietrza, paliwa trochę drobiazgów Przy odbiorze samochodu właściciel warsztatu mówi, że auto straszny diabeł, i pyta czy auto było chipowane, bo jak na jego gust to wydaje się być mocniejsze od seryjnego... i żebym się przejechał, bo wciąż, mimo nowego sprzęgła ślizga się na III przy mocnym depnięciu... Ja w szoku..., sprzęgło nowe, co może być nie tak? Czy jest możliwe, że sprzęgło nie przenosi podwyższonego momentu (jeśli to w ogóle prawda, że auto jest po chipie... muszę szybko sprawdzić na hamowni...) Dziwne, bo jak kupiłem auta 3 miesiace temu, to było wszystko OK. Jazda próbna... I rzeczywiście tak jest jak mówią w warsztacie. Przy mocnym depnięciu, ślizga się n a III biegu i na IV też... Serwis mówi, żeby pojeździć 2-3 dni i zobaczymy czy się ułoży... jak to, kurcze, coś nie tak i samo się ułoży? . CO JEST GRANE, CZY KTOŚ MA JAKIŚ POMYSŁ???? CO TO MOZE BYĆ????

boblik, jak nie obniżysz auta, to wygląd bedzie lipny. miałem 225/45/17 w zimie z przodu, i tylko tam wygląda to ok. tylne nadkole jest większe, poza tym auto przód ma niższy niż tył, więc tak niska guma z tyłu nie będzie dobrze wyglądać.

A mi pali 10-10,5l/100km wg obliczeń po nalaniu do pełna, a komputer usilnie pokazuje w granicach 8l/100km. Szału mozna dostac, a i tak nie wiem skąd taka różnica...

A jak u was ze wskazaniami komputera? U mnie srednie spalanie w mieście to 10-10,5 litra/100km - wg moich wyliczeń, a wg komputera 7,9!!!!! Czy u Was tez sa takie rozbieżności? Co moze powodowa takie odchylenia?

Masz 8,5" na przód i na tył? jeśli tak to 235/45/17 byłoby super. ja mam felgi 8" przód i 9"tył, oponki 235/45/17 i 245/45/17. Przód mógłby byc lepiej naciągnięty (cho jest to os najazdowa, więc na naszych drogach dobrze że jest więcej gumy i nie tak mocno naciągnięta), za to tył jest super. Możesz zrobi również tak jak ja mam, tyle że tył będzie u Ciebie mniej naciągnięty. 255 odradzam - musiałbyś da profil 40 a to zmniejsza optycznie koło, no i jest mniej gumy... poza tym wskazania prędkościomierza beda najbardziej zblizone do oryginału na 245/45/17

myslisz o takiej fiolce z pedzelkiem? czy wcześniej jakoś trzeba przygotowac te ubytki?

HMMM... własnie byłem u maciejka, sprawdziliśmy ładowanie - OK, pobór prądu - w normie... i wciąż nie wiadomo, co to może byc...

ale gubiła bo było zwarcie czy gubiła wcześniej, bo nie rozumiem...

a sprawdziłeś czy masz płyn?

macie jakiś dobry sposób na odpryski czarnego lakieru na zderzaku i masce? chcę spolerowac całe auto, ale wcześniej przydałoby się uzupełni te odpryski...

ok. dam znać, thx

dlaczego mają mi nie przyjąć? przecież przyczyna nie będzie wypisana drukowanymi literami na aku... a swoją drogą trzeba sprawdzić, czy prąd nie ucieka... tylko jak? jedyne co mi przychodzi do głowy to po przyjeździe do pracy sprawdzę napięcie miernikiem (muszę kupić) i zobaczę przed odjazdem czy coś zniknęło... rozumuję dobrze, czy prąd jednak ucieka w czasie jazdy... nie jstem mechanikiem, a z elektryką mam do czynienia jedynie przy wymianie żarówek...

chyba go wymienię... w ramach gwarancji :evil: jak myślicie zaargumentować w sklepie?

myślisz, że taka przygoda go nie zniszczyła? poza tym... nigdy nie miałem problemu z gubieniem prądu...

Kupiłem nowy akumulator Varty 92Ah. chyba wcześniej go źle dokręciłem, bo pewnego razu auto zdechło. otworzyłem bagażnik - rzeczywiście - klema spadła... więc ja za klucz i dokręcam... i niestety dotknąłem kluczem do listwy trzymającej aku... Nagle... Błysk, ślad spawu na kluczu (te cholerne klucze bmw bez gumowych uchwytów) i listwie. Samochód odpalił, ale po kilku dniach (jeżdżę codziennie, więc najdłużej auto stało nie jeżdżone 1 dzień) po nocy już nie odpaliło... Teraz ładuję akumulator, bo okienko było czrne - czyli aku yładoany... I teraz pytanie... Czy ta przygoda ROZŁADOWAŁA akumulator i po ponownym naładowaniu bedzie ok czy ZNISZCZYŁA i akumulator już śmietnik?

No niestety... ja tym autem jeżdżę od miesiaca, i mam swiadomość tego, że mało kto super sprawne auto sprzedaje... Ale wracając do sprzęgła. Raczej po prostu sie kończy. Dzisiaj już prawie za każdym razem na III biegu nie łapie, tylko się slizga, a samochód wyje. W poniedziałek zamawiam nowe... tylko nie wiem LUKa czy SACHSa... Co sądzicie? A turbina... jak kupiłem auto to nic nie było słychać... ale po dwóch tygodniach zaczęła trochę świstać... nie żebym katował auto... przy normalnej jeździe po miescie... cóż taki los, trzeba auto dokładnie przejrzeć i przygotować do jazdy... To co sądzicie? LUK czy SACHS - a może wszystko jedno...

turbina? to raczej cos z przeniesieniem napędu... nie uważasz? jakby to była turbina to silnik po prostu by się nie wkrecał... chyba... turbo i tak bede regenerował...

a ja mam trochę odwrotnie, silnik fruwa, a auto nie jedzie... Wczoraj pojawił się bardzo przerażający objaw... Sytuacja wyglada tak: Jadę 70km/h na III biegu (ok 2500obr/min) i mocno wciskam gaz. Silnik po krótkim przyspieszeniu auta nagle dostaje 5000 obrotów auto oczywiście nie przyspiesza juz dalej, zza okna słychac tylko zwyczajowy (od jakiegos czasu) świst turbiny, po czym puszczam gaz, i jak dodam go po trochu to jedzie dalej... Ale jak znowu agresywniej dodam gazu (np 100km/h V bieg, ok 2000obr/min) to znowu silnik leci na 5000obr... troche to pogmatwane, więc może od początku. Startuje z I - wszystko ok, sprzęgło idzie ok. II - wszystko ok III - daję gaz, samochód po krótkim załapaniu kołami asfaltu przestaje przyspieszać, a silnik lata na pułap 5-5,5tys obr. Popuszczam (gaz, hahaha, choć za pierwszym razem to rzeczywiście się zdziwiłem...) jadę na III spokojnie, to wszystko gra podem znowu gaz i znowu 5000obr podobnie dzieje się np. na V biegu przy ok 100km/h CO SIĘ DZIEJE? czy ktoś pomoże?

Witam Wczoraj pojawił się bardzo przerażający objaw... Sytuacja wyglada tak: Jadę 70km/h na III biegu (ok 2500obr/min) i mocno wciskam gaz. Silnik po krótkim przyspieszeniu auta nagle dostaje 5000 obrotów auto oczywiście nie przyspiesza juz dalej, zza okna słychac tylko zwyczajowy (od jakiegos czasu) świst turbiny, po czym puszczam gaz, i jak dodam go po trochu to jedzie dalej... Ale jak znowu agresywniej dodam gazu (np 100km/h V bieg, ok 2000obr/min) to znowu silnik leci na 5000obr... Co to może być i czy ktoś z Was się z tym spotkał?????

Nowe wieści. Wczoraj pojawił się bardzo przerażający objaw... nie zwiazany chyba z tym chrobotaniem... Sytuacja wyglada tak: Jadę 70km/h na III biegu (ok 2500obr/min) i mocno wciskam gaz. Silnik po krótkim przyspieszeniu auta nagle dostaje 5000 obrotów auto oczywiście nie przyspiesza juz dalej, zza okna słychac świst turbiny, po czym puszczam gaz, i jak dodam go po trochu to jedzie dalej... Ale jak znowu agresywniej dodam gazu (np 100km/h V bieg, ok 2000obr/min) to znowu silnik leci na 5000obr... Co to może być i czy ktoś z Was się z tym spotkał?????

ile zaryczęli za pasek z wymianą?

przy dodawaniu gazu na rondzie przy dość mocno skreconych kołach słychać dziwny dźwięk z lewej strony auta - coś jak chrobotanie - co to może być???

Mogłem się domyśleć.