Ile utargowaliscie na używanym ?

[pietrek2000]

Witam to mój pierwszy post, wiec prosze o wyrozumiałość. Na poczatek nowego roku planuje kupno BMW E87 118D byle był to diesel....

Kwota do wydania to max 40000 na kupno i opłaty itd..... A pytanie do Was to ile udało sie Wam urwać z ceny początkowej. 5-10-15 %

Za wszystkie odpowiedzi serdeczne BÓG ZAPŁAĆ ;) Pozdrawiam Piotrek.

[Balugass]

Witam to mój pierwszy post, wiec prosze o wyrozumiałość. Na poczatek nowego roku planuje kupno BMW E87 118D byle był to diesel....

Kwota do wydania to max 40000 na kupno i opłaty itd..... A pytanie do Was to ile udało sie Wam urwać z ceny początkowej. 5-10-15 %

Za wszystkie odpowiedzi serdeczne BÓG ZAPŁAĆ ;) Pozdrawiam Piotrek.

 

ja utargowałem 100zł (słownie sto złotych) miałem na paliwo by wrócić do domu ( ok 0,5% ceny) :twisted: hehhe za to szwagier kupywał ostatnio auto na szybko i z cene 5000zł stargował na 3800... :twisted:

[monq]

jak właściciel (lub nie daj boże handlarz) będzie wiedział co sprzedaje, czytaj samochód będzie w dobrym stanie technicznym, to wiele nie utargujesz. Próbuj krakowskim targiem; on 40kzł, Ty 35kzł...i może spotkacie się gdzieś po środku

[acidburn]

ja jak sprzedawałem poprzednie bmw to od razu na wstępie oświadczyłem kupującym że nawet złotówki nie opuszczę samochód był zadbany wszystko porobione i po jeździe próbnej kupili auto bez zastanawiania i powiedzieli że już sporo e36 obejrzeli i wszystkie były w rozkładzie

[peyter]

ja wiem ze jest taki zwyczaj zrzucania z ceny- ale mi on sie średnio podoba. ja jak sprzedaje auto to patrze na średnia cenę i obniżam trochę aby szybko sprzedać(bo wiekszosc cen aut w PL jest znacznie zawyżna) jak mnie ktos pyta czy mu zrzuce na paliwo to ja sie go pytam czy jak jedzie do tesco na zakupy to też sie pyta przy kasie czy mu na paliwo zwrócą?

[acidburn]

właśnie dzięki takim osobą jak ty ceny są zaniżane bo za granicą dobre auta są w innych cenach a szroty pcha się do polski a jak chcesz sprzedać dobre auto to nie ma klienta bo cena wydaje się z kosmosu. I tu jest taki efekt jak 100 osób którzy chcą szybko sprzedać auto patrzą na te ceny zaniżone to jeszcze bardziej je zaniżają i dlatego jest jak jest. przykładowo kupiłem ostatnio w Belgii bmw e36 coupe za 1300 euro plus opłaty i prowadzenie to wyszło 8,5 tys zł. u nas można kupić taniej ale większość z tych samochodów wymaga dużych nakładów finansowych żeby je doprowadzić do takiego stanu jak ja kupiłem swoje bmw. więc w dalszej perspektywie to tańsze auto będzie droższe od tego sprowadzonego ale o tym już nikt nie myśli byle by było bmw

[xxspeedoxx]

ja wiem ze jest taki zwyczaj zrzucania z ceny- ale mi on sie średnio podoba. ja jak sprzedaje auto to patrze na średnia cenę i obniżam trochę aby szybko sprzedać(bo wiekszosc cen aut w PL jest znacznie zawyżna) jak mnie ktos pyta czy mu zrzuce na paliwo to ja sie go pytam czy jak jedzie do tesco na zakupy to też sie pyta przy kasie czy mu na paliwo zwrócą?

ha ha ha troche to Smieszne co Ty mówisz... Cena jest adekwatna do stanu auta..

[szatynwroc]

Gdy kupowałem swoją perełke to cena była 34 tys do opłat, i byłem gotów tyle dać za to auto. Jednakże posprawdzałem auto, wynalazłem kiepskie opony które jeden sezon maksymalnie by wytrzymały i poobijaną od kamieni szybę przednią oraz problem z lewym drążkiem kierowniczym. Cała reszta mechanicznie i elektronicznie była w stanie idealnym. Więc podałem gościowi koszt nowej szyby oryginalnej plus koszt opon i jeśli się zgodzi tyle obniżyć to wezmę auto. Takim sposobem doszliśmy do porozumienia że za 30 tyś odda auto. Gdyby nie fakt dokładnego sprawdzenia auta i weryfikacji mechaniczno elektronicznej to po pierwsze nie wiedział bym co jest do roboty i czego można się przyczepić :-)