Skocz do zawartości

318i Ogromne spalanie + falowanie obrotów


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie! Zakupiłem BMW 318 KAT 1993 rok E39. Na samym początku pewne było, że do wymiany jest cały układ wydechowy, który został wymieniony na kompletnie nowy. Oraz bardzo duże spalanie na granicy 20-25 l - 100 km (które wydawało mi się i miałem nadzieję że zniknie po wymianie tego wydechu). Po miesiącu jeżdżenia dało się to odczuć dość mocno. Pojechałem do mechanika, stwierdził że świece są do wymiany. Wymieniłem świece na nowe "V-line" ale spalanie jest nadal na tym samym poziomie. Dodatkowo zauważyłem że na zimnym silniku gdy odpalam i dodam gazu, obroty wzrastają po czym zmaleją i silnik gaśnie. Przy odpaleniu bez dodawania gazu obroty są na poziomie 600. Po wyjściu z niebieskiego pola temperatury silnika- obroty automatycznie zwiększają się do ok. (900-1000). Pierwszy i jedyny raz miałem sytuację że na postoju na rozgrzanym silniku obroty delikatnie falowały z (900-1000) do około 1100. Działo się tak tylko jednego dnia, później nie zauważyłem żeby działo się to ponownie. Ponadto podczas jazdy na niskich obrotach daje się od czasu do czasu odczuć bardzo delikatne szarpnięcia. Co robić? Z pozdrowieniami KRUPPPA!

 

_______

Poprawiłem tytuł. Zapoznaj się z formatem tytułowania wątków dla tego działu. Następnym razem dostaniesz ostrzeżenie. mattiss

Opublikowano

Falowanie obrotów - przyczyną może być nieszczelny układ dolotowy, przepływomierz oraz silniczek krokowy - musisz przejrzeć wszystko, przeczyścić.

Jak wymienialiście wydech to dobrze podłączyliście sondę Lambda? - ona jest często powodem dużego spalania.

tel. 514.99.46.99
Opublikowano

Jak byłem u mechanika to rzekomo powiedział, że silniczek krokowy wyczyścił i wstawił właśnie te nowe świece. Bo na komputerze pokazał tylko błąd związany ze świecami. Przy odbiorze powiedział że niby stare świece były od innej marki samochodu.

Hmm lambdę podłączyłem wydaje mi się że tak jak była (sprawdzę jeszcze jutro) Tak czytając na forum wpisy prawie nakręciłem się już na kupno jakiegoś zamiennika sondy bo pamiętam że po wykręceniu była trochę pokrzywiona i powbijana na części metalowej (nie była idealnie gładka i w idealnym stanie na pierwszy rzut oka, izolacja od przewodów nie kryła całego przewodu)

Przy weekendzie wezmę na początek się za ten układ dolotowy i przepływomierz.

 

A mam pytanko jeszcze co do przewodów wysokiego napięcia. Jest możliwość że te wszystkie defekty są spowodowane przez nie? Przy nowych świecach może przydałoby się je wymienić?

Opublikowano

Kolego jeżeli sonda jest powykrzywiana to warto ją sprawdzić czy błędu nie pokazuje i czy dobrze przewodzi na kostce - ale takie spalanie to raczej od niej. Druga sprawa to kable wysokiego możesz sobie wymienić tak dla siebie(bo jeżeli nie wiesz ile mają i autko jest dla ciebie to warto dla świętego spokoju, władujesz np.senteka i tanie a dają rady).

Pamiętaj że własne auto ma być tak dopracowane aby wsiąść i objechać kraj nie tylko wzdłuż i wszerz bez stresu , stresu ,stresu i stresu :wink:

"Nieudana Operacja To Połowa Udanej Sekcji"
Opublikowano

Zgadzam się w pełni z kolegą ; ) Dlatego dla własnego spokoju wyczyszczę przepływomierz, układ dolotowy i przy najbliższym przypływie funduszu przewody i sondę- jak będzie nowa to i lepiej będzie mi się spało i podróżowało ; )

Niechętny jestem do odwiedzania mechaników bo jak byłem ostatnio i podpiął pod komputer, po czym wymienił świece i rzekomo wyczyścił silniczek krokowy krzyknął mi 260 zł. Najchętniej skłonny byłbym w ostateczności do znalezienia i odwiedzenia mechanika, który ma określoną kwotę za podłączenie pod komputer i powiedzenia mi jakie wystąpiły błędy. Mam nadzieję że takowego znajdę ; )

Opublikowano
Sprawdziłem filtr w układzie dolotowym i wygląda jak nowy. Nie był zabrudzony. W piątek rozbiorę przepływomierz i zobaczę jak tam sytuacja się prezentuje.
Opublikowano
Dziś z ciekawości otworzyłem maskę przy odpalaniu zimnego silnika i zauważyłem, że strasznie mocno rzuca, drga- przepływomierzem i co się tym wiąże skrzynką dolotową (ewidentnie widać i przy dotykaniu czuć, że to przepływomierzem tak rzuca), gdy złapie trochę temperatury uspokaja się i nawet nie drgnie. Czy to normalne? Czy może być to objaw, że jest do czyszczenia bądź w najgorszym przypadku do wymiany?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.