Głośność pracy 530d (automat/maual)

[Spido]

Panowie,

 

Przymierzam się do zakupu 530d lub 525d. Od tygodnia testowałem już może około 15-20 samochodów z rocznika 2000-2003.

Moje spostrzeżenie jest następujące: wszystkie egzemplarze z manualnymi skrzyniami były wyraźnie cichsze - pracowały jak sześciocylindrowa benzyna. Wszystkie steptroniki były głośniejsze, szczególnie w zakresie 1800-2800 obr.min.

 

Czy to jest moje złudzenie, czy automat powoduje dodatkowy dźwięk i sprawia, że całość jest bardziej głośna?

[Manolito77]

Nie wiem jak jest z głośnością manual vs ASB. Wiem natomiast z własnego doświadczenia, że 525d pracuje inaczej/jeszcze ciszej niż 530d.

Pzdr.

[Spido]

No nie wiem, może to akurat przypadek, a może akurat w tych egzemplarzach, którymi jechałem do wymiany są poduszki pod silnikiem i skrzynią? Czy jest to dosyć częsta przypadłość tych diesli?

[Manolito77]

Na pewno ze względu na skrzynię automatyczną silnik ma troszeczkę inaczej poprowadzoną charakterystykę pracy. Może z tego wynika trochę inny klang niż w manualu. Choć wydaje mi się, że nie powinno to aż tak mocno słyszalnie odbiegać w porównaniu skrzynia manual i automat. A poduszki pod silnikiem/skrzynią - jakby nie patrzeć jest to część eksploatacyjna, która ciągle pracuje więc prędzej czy później wymaga wymiany.

Pzdr.

[kolalysy]

wg mnie raczej nie ma roznicy. Mialem automata, mam manuala chodzi tak samo glosno. To auta benzynowego mu daleko. Kolega ma z kolei 530d w automacie i chodzi jak moje.

[Spido]

Hmmm, coś mi się nie chce wierzyć, że do auta benzynowego dieslowi 2.5d/30.d daleko. Dwie sztuki, którymi jechałem brzmiały w środku jak klasyczna sześciocylindrowa benzyna np. 2.8i. Dlatego poruszyłem ten temat. Bo zauważyłem drastyczne różnice w pracy poszczególnych egzemplarzy. Jedne chodziły jak traktor, w drugich nie mogłem uwierzyć, że to diesel.

 

Co może powodować zwiększoną głośność? Poduszki pod silnikiem, rozciągnięty łańcuch?

[Manolito77]

Hmmm, coś mi się nie chce wierzyć, że do auta benzynowego dieslowi 2.5d/30.d daleko. Dwie sztuki, którymi jechałem brzmiały w środku jak klasyczna sześciocylindrowa benzyna np. 2.8i. Dlatego poruszyłem ten temat. Bo zauważyłem drastyczne różnice w pracy poszczególnych egzemplarzy. Jedne chodziły jak traktor, w drugich nie mogłem uwierzyć, że to diesel.

 

Co może powodować zwiększoną głośność? Poduszki pod silnikiem, rozciągnięty łańcuch?

Poduszki pod silnikiem powodują wibracje.

Nierówna praca może wynikać z walniętych wtrysków, walniętej pompy wysokiego ciśnienia CR. Mogą też być rozszczelnione łącza elastyczne wydechu - będzie wtedy głośniej pracował z uwagi na wydech. Może być sprzęgło/łożysko zjechane i tez będzie głośniej pracował. Może być też coś w elementach napędu pasowego zjechane (rolki/napinacze/itp) i także będą powodowały różne hałasy.

Jest tego trochę - do wyboru do koloru.. Podejrzewam, że te które słyszałeś, że chodziły cicho były w dobrej kondycji i w miare regularnie ogarniane. A te głośne miały już jakieś zaniedbania. Jedno jest pewne - ogarnięty egzemplarz nie powinien chodzić jak traktor. To są silniki R6 Common Raila o bardzo dużej kulturze pracy. Mojego już raz w warsztacie pomylili kiedy silnik pracował i zachodzili od tyłu myśląc, że to benzyna (mam zdjęte z klapy oznaczenie 525d).

Pzdr.