Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W tył E-34 TDS mojego ojca wjechał samochód dostawczy. Auto jest dość mocno pokiereszowane. lekko zagięty jest nawet dach. Nie tylko blacharka, ale mechanika tez ucierpiala. Biegi nie wchodza, cos wycieka z pod wału napędowego - tyle znam z relacji ojca. Pytanie teraz co robić , czy naprawiać samochód, czy wykorzystać tzw szkodę całkowitą. Rynkowa wartość auta to ok 10 tys. Przed wypadkiem auto było w stanie idealnym.. a teraz co zrobić.. jesli ma ktoś doświadczenie w takich historiach to proszę o pomoc. Sprawca wypadku ma polise w PZU. Co teraz zrobić żeby z takiej opresji wyjść przynajmniej finansowo na swoje.
m62, V8, 245 km
Opublikowano

Przede wszystkim czekac na przyjazd faceta z PZU który obejzy, wyceni koszty i wysle do was Szacowana kwote odszkodowania. Jesli auto bedzie sie kwalifikowac do szkody calkowitej to oni sami to juz zaznacza. DOstaniecie pisemko ze np. ich zdaniem koszt naprawy - jesli bedzie wchodzila w gre , wyniesie XXXzł. Wy mozezecie zaakceptowac to i po:

1/ wziasc ta kase i potem sobie samemu kolowac czesci, lub dawac do jakis garazowych mechanikow

2/ akceptujecie kwote XXXzł ale dajecie auto do jakiegos warsztatu co wykona wam naprawe. Jesli warsztat po rozbiorce stwierdzi ze auto wymaga wiekszych nakladow niz XXXzł to wystawia stosowna fakture i PZU musi doplacic róznice.

Narazie nic nie zrobicie póki nie dostaniecie wyceny szkody od PZU.

Opublikowano

Dzieki za rzeczową podpowiedź. :cool2: . Czyli rzeczoznawca moze być tylko z ramienia ubezpieczyciela sprawcy ?. JeŚli mam fakture za holowanie rozbitego auta na 680 zł, to też t przedstawiam taki dodatkowy koszt rzeczoznawcy/PZU ?

 

Czy jeśli PZU stwierdzi szkodę całkowitą, to jaka jest dalej procedura, wypłacają wartość rynkową auta a wrak zabierają, czy wypłacają jakąs tam uznaną kwotę a ze zbyciem wraku radzić muszę sobie sam ?

m62, V8, 245 km
Opublikowano
Kiedys brali wrak i placili za auto a,e bylo to zawsze mniej wiecej 80% wartosci rynkowej auta. Albo zostawiales wrak, ktorego wyceniali jak jakas kwote i dokladali reszte do tych 80% rynkowej wartosci auta. Oczywiscie za lawete musza tez Ci zwrocic.
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Wiec PZU orzekło szkodę całkowitą, Wycenili wartość pojazdu przed zderzeniem na 7100, wartość po zderzeniu 1700, wysokość odszkodowania 5395.

 

Moim zdaniem wartość przed zderzeniem ze strony PZU jest mocno zaniżona, gdyż takie auto spokojnie można było sprzedać przynajmniej za 9000 , był to TDS 95 rok naprawde w dobrym stanie, bezwypadkowy, bez grama rdzy zadbany. teraz PZU proponuje 5396 odszkodowania ?? i odkupienie wraku za 1550. Rzeczoznawca zabral tez fakture 700 zł za holowanie i uzasadnieniu nie ma zadnej wzmianki o refundacji tej poniesionej straty.. Ewidentnie PZU robi czlowieka w balona - jak sie teraz odwoływać ? Może jakieś inne macie rozwiązania ?

m62, V8, 245 km

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.