Skocz do zawartości

Prośba o rade w sprawie AutoCasco


tomasz530d

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem że na forum są fachowcy od ubezpieczeń i zwracam się do takich o pomoc w mojej sprawie.Po szkodzie z mojej winy,mam AC ubezpieczyciel InterRisk wycenił straty na 3100zł. Za tą kwote choć bym sie skichał nie jestem w stanie naprawić tego autka e39 99r.Propunują mi jakies "tekturowe'' zamienniki..Maske za 300zł,reflektor ksenon za 350zł gdzie żarówka kosztuje 200zł,wolne żarty. Zwróciłem sie do niezależnego rzeczoznawcy aby spojrzał na kosztorys wykonany przez ubezpieczyciela i przeliczył po swojemu bo te 3100zł to kpina i dziś odebrałem pismo od niezależnego:koszt naprawy 11800zł.. Jest szansa że wygram z nimi w sądzie..?? Autko naprawiłem z własnej kieszeni koszt 6000zł Nie wiem co teraz robić a kolej na mój ruch,proszę o podpowiedz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, jeśli chodzi o AC to rzadzi sie ono innymi prawami niz OC. Przy OC stosuje sie przepisy ustawy i orzecznictwo Sądu Najwyższego, a to z tego powodu, ze Pańśtwo ingeruje w te kwestie gdyż jest to ubezpieczenie obowiązkowe. Pańśtwo więc dba o nas, żeby nas ubezpieczyciele za bardzo nie wy...ali.

Jeśli jednak chodzi o AC to tutaj decyduje w zasadzie tylko treśc umowy którą podpisałes. Musisz przeanalizowac, czy to co ci proponuja jest zgodne z podpisana umową, z tego co piszesz to jest to mało prawdopodobne. Ubezpieczyciel moze w umowie AC wprowadzic rozne zapisyi nikt mu tego nie moze zabronic, gdyż zasada jest taka, że przy AC decyduje treśc umowy tylko (nie ma więc tu miejsca na sprawiedliwośc). Oczywiscie ubezpieczyciele prawie zawsze zanizaja odszkodowanie, wiec trzeba sła do nich pisma i grozic im sądem, najlepiej wez sobie jakiegos adwokata lub radce prawnego, neich wysle pismo to moze podziała. Jesli nie, to niestety tylko sąd, a to są koszty, czas i nerwy.

Konrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

złóż pismo, że nie zgadzasz się na tą sumę. Ja kiedyś miałem podobną sytuację..napisałem i chcieli dać więcej..choć nie tyle co chciałem. Kiedyś miałem sytuację, że zmuszony byłem oddać do warsztatu i po naprawie przdłożyć rachunek, ponieważ podskakiwali z PZU jak miałem DODGE VOYAGER. Pełna opłata AC w końcu "amerykan"! i nie chciali wypłacić. Więc oddałem do warsztatu oczywiście informując ich :D i wiesz ile wyszło? oczywiście zapłacili warsztatowi :D Wczesniej powiedzieli, że 1600 zł. Ja powiedziałem, że min.5000 gdyż tyle będą kosztować części....nie z jakiegoś szrotu! wkońcu 3letnie auto! A oni NIE. WIęc oddałem i wyszło 9600 :lol: no cóż przegrali :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż ci można poradzić... zadzwoń do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Miałem ostatnio chore fazy z ubezpieczalnią i tam dowiedziałem się wszystkiego co chciałem wiedzieć.

Numer bezpośredni (o ile się nie mylę) do Pani Sylwii - specjalistki od ubezpieczeń - (22) 55 60 327 :8)

Nadszedł już ten czas Ty dobrze o tym wiesz.

Bierz ile chcesz, tylko zaloguj się - WWW.OTWARTAPESTKA.INFO :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za zainteresowanie chętnie skorzystam z pomocy UOKiK. Czuje sie ewidentnie oszukiwany przez ubezpieczyciela,nie ja pierwszy i nie ostatni zapewne,głodem nie przymieram także będe walczył :lol: Bo jeżeli taki proceder stosowany jest przy kazdej stłuczce to nie chce wiedzieć ile autek naprawionych z byle kartonowych częsci jezdi po naszych drogach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.