Pytanie: 535iA versus 540iA

[rAd3k]

Aha, i jeszcze jedno, czytajac o tej 535 00' to nie wiem jaki mial dzwon, ale 55 tysi przebiegu bez ksiazki to bardzo!! malo realne, chyba ze tyle w naprawie stoi...

bo kto kupuje V8 żeby stalo :nienie:

 

Auto było bardzo uszkodzone :o , prawdopodobnie stojąc na placu serwisu BMW w Niemczech oczekiwało na kasację. Wnioskuję to z oglądu zdjęć oraz z braku cennych części wyposażenia np. tunera TV. Nadal też stoi :wink: , bo bracia nie zdołali auta sprzedać i prawdopodobnie jeszcze długo będą musieli się nim cieszyć sami :mrgreen:

[Rogalotti]

Hmmm skąd ja to znam. Jak auto jest bezwypadkowe i ładne to ma duży przebieg. A jak jest rozbite i takie sobie to przebieg o połowę niższy :mrgreen: . A wracając do tematu salonów BMW w niemczech to w tamtym tygodniu oglądałem pewna 740i 4.4 steptronik w takim pewnym niemieckim ASO BMW i po 2min oglądania nie mogłem się powstrzymać od śmiechu. Niedość tego, że trup to jeszcze cena z kosmosu... A z mojego skromnego doświadczenia z importu wiem tylko tyle, że najlepsze interesy się robi z ekskluzywnymi turasami i ruskami a są tacy...

[psychop]

Hmmm skąd ja to znam. Jak auto jest bezwypadkowe i ładne to ma duży przebieg. A jak jest rozbite i takie sobie to przebieg o połowę niższy :mrgreen: . A wracając do tematu salonów BMW w niemczech to w tamtym tygodniu oglądałem pewna 740i 4.4 steptronik w takim pewnym niemieckim ASO BMW i po 2min oglądania nie mogłem się powstrzymać od śmiechu. Niedość tego, że trup to jeszcze cena z kosmosu... A z mojego skromnego doświadczenia z importu wiem tylko tyle, że najlepsze interesy się robi z ekskluzywnymi turasami i ruskami a są tacy...

 

Jak widac nie ma reguly. Ja mam auto z serwisu i trafilem ladne, zapewne mozna tez trafic ladne od handlarza. Wszystko zalezy, jak sie szuka.

[el Presidente]

A z mojego skromnego doświadczenia z importu wiem tylko tyle, że najlepsze interesy się robi z ekskluzywnymi turasami i ruskami a są tacy...

Zgodzę się, ja kupiłem właśnie swoje e36 od jak to nazwałeś ekskluzywnych Turków (nazwa super :clap: ). Ojciec latał A8 a synkowie A6 i Mercem 210 po liftingu. Biuro na wysoki połysk, ponieważ pojechali po żółte tablice (nie było oryginalnego Briefu) to bez pytania jeden z synów przywiózł mi pyszny obiad z restauracji (nie zatrułem się).

Będąc urodzonym frajerem przyjąłem ich słowo, że natychmiast jak oryginał Briefu do nich dotrze (auto przyjechało na plac dzień wcześniej) to wyślą mi go pocztą. Zapłaciłem za auto (uprzednio przy mnie umyte i odkurzone, może tylko za dużo sprajów) 2700 Eur ryzykując pozostanie z ładnym autem z kserem Briefu, które bez oryginału mógłbym sobie rozebrać na części. 2 dni po tym miałem juz u siebie Brief wysłany pocztą lotniczą wraz z krótkim listem jeszcze raz dziękującym za zaufanie i zakup samochodu w firmie Shahsamand Automobile Hamburg :mrgreen:. Kilka tygodni póżniej brałem dla mamy 316 compacta w byłym NRD (Spremberg) u rodowitych Helmutów. Chamstwo, biuro w śmierdzącym kontenerze, obrażanie się za próby zbicia 300 euro oraz totalna olewka - w ogłoszeniu radio CD, w realu stary Blaupunkt Bremen na kasetę itp.

[Rogalotti]

el Presidente: miałem tak dokładnie przy kupnie pewnego Audi A4. Przez telefon wszystko jak najbardziej ok. Po przybyciu na miejsce (rodowity Helmut) biuro syf, auto brudne i z huczącym przełożeniem głównym. Nawet mi h... nie opuścił 100e na naprawę tego uszkodzenia a dodatkowo cały czas się wypierał i twierdził że nic nie słyszy :mrgreen: . A w dodatku chciał za koła zimowe od tego samochodu dodatkowe 50e. Nie wspominając o tym, że po radiu została dziura w desce... Ostatnio kupiłem 3 samochody od ekskluzywnych turków i jeden od ruska i dosłownie pełen profesjonalizm. A E-38 o którym wspominałem wcześniej (salon BMW) było autem gościa który był kolegą pana z tego serwisu/salonu. Na liczniku 170kkm oczywiście z ich stęplami w książce a auto miało spokojnie 400-500kkm oryginalnego przebiegu... nic dodać nic ująć...