Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

trendy byly zawsze, nowe sa zawsze nowe i dlatego nowe ze sa inne niz stare, 30lat temu tez nikt nie produkowal fur charytatywnie tylko zeby je sprzedac z zyskiem. a wiekszosc koncernow utrzymuje sie nie z samochodow tylko czesci zamiennych, wiec sila rzeczy cos musi sie psuc. jestem milosnikiem klasycznych linii, choc wiele nowych tez mi sie podoba, wiec raczej nie sa wmawiane tylko po prostu naturalnym trybem znajduja rzesze odbiorcow.. zreszta marketing w motoryzacji to temat rzeka. [ziew]!

 

w kazdym razie paski sie zmienia bo sa z gumy, a jak sie guma poluzuje to motoren kaputt machen i to tyle.

Opublikowano
Witam,

Na początek chcę przeprosić jeśli umieściłem post w nieodpowiednim dziale. Nie jest to pytanie ani porada. Ot taka moja informacja:

Policzyłem że przez ostatnie 18 lat miałem 14 samochodów (w tym 3xBMW w ostatnich latach), średnio 1 samochód co 1,3 roku. Nigdy nowe. Zawsze używki, najmłodsze miało przy kupnie 3 lata, najstarsze 12 lat. Najmniejszy przebieg przy kupnie 34 tys. km., największy 271 tys. km. Średnio pokonuję 25 tys. km rocznie czyli przejechałem nimi niecałe pół miliona kilometrów. Nie jest to dużo ale nie o to mi chodzi... Nigdy nie wymieniałem rozrządu. Na podstawie moich doświadczeń (czyli braku awarii) informuję też was że nigdy go w żadnym aucie nie będę wymieniał. Hasło "wymiany rozrządu" uważam za producencki chwyt marketingowy w celu zbijania kasy na który prawie wszyscy użytkownicy są nabrani.

A co to jest jeśli to nie pytanie ani porada? Nawiasem mówiąc trzeba mieć strasznie dużo czasu i mało roboty, żeby zmieniać tak często samochody.

PawełH
Opublikowano

To jest informacja. O moim postepowaniu i zapatrywaniu na pasek rozrządu. Informacja została przedyskutowana, koniec, kropka.

 

PawełH napisał:

Nawiasem mówiąc trzeba mieć strasznie dużo czasu i mało roboty, żeby zmieniać tak często samochody.

 

No i trochę pieniędzy...taki tam drobiazg...

A tak naprawdę to czy mając 2 auta w rodzinie i wymieniając co 1,3 roku jedno z nich to często?! Nie wydaje mi się.

Opublikowano

wembur ... nie da się tego czytać :duh: Wydaję mi się że jesteś pokroju człowieka który uważa ze opony zimowe to wymysł firm oponiarskich żeby naciągać klientów na zakup kolejnych i wymiane 2 razy w roku....

Człowieku, skoro ktoś mądrzejszy ( a na 100% tak jest ) od ciebie zadecydował że rozrzad trzeba zmieniac po tylu i tylu to dlatego że przy tym przebiegu istnieje ryzyko awarii które mosze spowodowac droższą naprawę niż wymiana tegoż rozrzadu. I nic tu żadne naolejenie paska czy inne przypadki losowe lub wróbel miedzy rolkami tego nie zmieni.

Kiedyś Opel zmieni zalecenia do slinków typu EKOTEC żeby zmieniac rozrzad co 60.000 a nie co 90.000, bo nie osiagały nawet takich przebiegów. Renault miało te same problemy w silnikach 1.6 Nie osiagały 100.000. Sam mój ojciec miał awarie w VW Transporterze 2.5 TDi i to 2000 km przed okresem wymiany.

Możesz przejechać 300.000 bez awarii a może się pasek zerwac po 150.00 i stracisz 3-5k PLN na remont . CO wolisz ? Wydac 1000 na rozrząd ?

 

P.S. Czy w zwiazku z tym uwazasz ze oleju też nie trzeba wymienić bo to chwyt marketingowy ? A paski klinowe lub wieloklinowe ? A może płyn hamulcowy to chwyt marketingowy ? A może płyn chłodzący ?

 

Rusz głową zanim kolejny raz napiszesz takie farmazony... Nie wspominając o twoim przykładzie z łożyskami...

QUATTRO

Diesel ? No thanks....

Opublikowano

Dyskusja w sumie i ciekawa tylko trzeba jeszcze wziąźć pod uwagę jeszcze kilka czynników:

-po każdym demontażu rozrządu pasek dla bezpieczeństwa powinno się wymienić. Ja nie wymieniłem i jeździ, ale po drugim demontażu już bym nie był pewien.

- odpalanie auta "na pych", bądź przez holowania także nadwyręża rozrząd. Oczywiście rusza się z wyższych biegów (z 3 nawet i z 4), ale po kilku takich przeciążeniach materiał z którego jest zrobiony rozrząd także jest bardzo nadwyrężony

- wpływ temperatury (w lecie odpalamy przy +15 +20 w zimie przy -15 , a po kilkunastu minutach pasek pracuje przy wysokich temp).

- wpływ olejów rozpuszczalników i innych substancji które mogą wcieknąć na pasek (najczęściej przy naprawach, choć olej może wcieknąć przez uszkodzone simmeringi na wałkach, bądź wale)

- uszkodzenia mechaniczne np. ocierająca obudowa rozrządu o pasek.

- wiek samego paska

 

Każdy przypadek może być inny. Jak pisał założyciel wątku ma auta serwisowane i zadbane. Inny będzie miał słabo serwisowane aut. Może być świeżo po wymianie rozrządu ale jak mechanik zaciapał pasek olejem potem tam wytarł go jakąś szmatą w rozpuszczalniku, a po zamontowaniu za mocno przykręcił obudowę rozrządu, to długo na takim pasku nie pojeździ.

 

O stan paska rozrządu staram się dopilnowywać i raczej go wymieniam w miarę regularnie. Na szybko policzyłem to znam co najmniej 10 przypadków (te które sobie przypomniałem) zerwania paska rozrządu wśród moich znajomych, także byłbym ostrożny z twoim założeniem :wink:

Co ciekawe znam sytuację pęknięcia łańcuszka rozrządu w mercedesie (tyle że to auto swoje wyjeździło, bo miało ponad 800tys. km

Opublikowano
To jest informacja. O moim postepowaniu i zapatrywaniu na pasek rozrządu. Informacja została przedyskutowana, koniec, kropka.

 

PawełH napisał:

Nawiasem mówiąc trzeba mieć strasznie dużo czasu i mało roboty, żeby zmieniać tak często samochody.

 

No i trochę pieniędzy...taki tam drobiazg...

A tak naprawdę to czy mając 2 auta w rodzinie i wymieniając co 1,3 roku jedno z nich to często?! Nie wydaje mi się.

Dla mnie to nie jest informacja tylko filipinka. Nic mi ona nie dała (delikatnie mówiąc).

PawełH
Opublikowano

Wypadałoby żeby nie ciągnąć już tego wątku, sądziłem że tak się stanie ale skoro nie to odpowiadam.

Ja nikogo nie przekonuję, nigdzie chyba o tym nie napisałem, daleki jestem od tego. Ciesze się też że i Wy mnie nie przekonujecie nahalnie a jak ktoś chce to zrobić to proszę bardzo - niech się ze mną założy o 100 tys. zł, notarialnie, że w kolejnych latach zerwie mi sie pasek, skoro taki pewny.

M330d, potrzebne jest jeszcze coś takiego jak doświadczenie życiowe, nie winię Cię za to że go nie masz bo wiekowo mógłbyś być prawdopodobnie moim synem, nie odmawiam Ci prawa do swojego zdania ale dyskutować z Tobą chyba będzie dośc trudno, nie obraź się zatem że odpowiem tylko na jedno:

Tak, wolałbym stracić 3-5k PLN na remont raz na 20 lat niż podsumować wydatki na wymianę rozrządu z tego okresu bo to kwota ze 3 razy większa.

 

po każdym demontażu rozrządu pasek dla bezpieczeństwa powinno się wymienić. Ja nie wymieniłem i jeździ, ale po drugim demontażu już bym nie był pewien.

 

Nigdy nie były robione żadne prace przy silnikach, gdyby coś było ruszane, zapewne dokonałbym wymiany.

 

- odpalanie auta "na pych", bądź przez holowania także nadwyręża rozrząd.

Żadne moje auto nie było odpalane na "pych" i nigdy nie holowały, tylko jeden Nissan ale był na łańcuszku.

 

- wpływ temperatury (w lecie odpalamy przy +15 +20 w zimie przy -15 , a po kilkunastu minutach pasek pracuje przy wysokich temp).

 

Zawsze garażowane, nawet latem, a dzisiaj (zima, -6) temperaturę w garażu mam +10.

 

No ale to chyba logiczne że przytoczony brak wymian był wsparty korzystnymi warunkami eksploatacji.

Kilkoma autami przejechałem ponad 200 tkm i zbliżały się do 300 tkm i nie miałem żadej awarii układu napędowego i czy to znaczy że Ci którzy mieli te awarie przy znacznie mniejszych przebiegach nie znają sie na samochodach albo sa złymi kierowcami? Nie! Nigdy tak bym nie pomyślał. (tak pocichu, może nikt nie usłyszy - faktycznie raz tylko przez te 18 statystycznych lat wymieniałem płyn chłodniczy - o jeden raz za dużo - w tym aucie wysiadła później pompa wody)

Proponuję zakończyć temat, każdy wiedział co powiedział.

Opublikowano
M330d, potrzebne jest jeszcze coś takiego jak doświadczenie życiowe, nie winię Cię za to że go nie masz bo wiekowo mógłbyś być prawdopodobnie moim synem, nie odmawiam Ci prawa do swojego zdania ale dyskutować z Tobą chyba będzie dośc trudno, nie obraź się zatem że odpowiem tylko na jedno:

Tak, wolałbym stracić 3-5k PLN na remont raz na 20 lat niż podsumować wydatki na wymianę rozrządu z tego okresu bo to kwota ze 3 razy większa.

 

Obawiam się że to nie możliwe. Z góry zakładasz, ze nawet jeśli jestem młodszy od ciebie o np 5 lat no, nawet 10 to masz takie duże doświadczenie życiowe , ze upoważnia Cię to do negowania mojego ? Moja profesja jest zwiazana ściśle z motoryzacją, dlatego żadne twoje argumenty mnie nie przekonają że rozrzadu nie trzeba wymieniać. Idąc dalej, sugerujesz (jak mój tata zresztą) że jesteś już tak stary ze wiesz najlepiej, w zwiazku z tym negujesz załozenia producentów samochodów, pasków, rolek itp. Otóż mylisz sie i to jest naukowo stwierdzone (ze nie wymieniony pasek zębaty może sie zerwać, że rolka napinacza ma okresloną wytrzymałość itp itd).

Co wiecej, twoje podejście nie jest spowodowane "mądrością motoryzacyjna" tylko spowodowane checią zaoszczędzenia pieniedzy (sądzac z opisu jestes z WLKP - jak ja również), a jak wiadomo Poznaniacy i Wielkopolanie to dusigrosze :norty: . Przypuszczam zatem, że z checi oszczędności, nigdy nie wymieniałeś żadnego paska rozrzadu, i majać dużo szcześcia ( z wielu powodów ) , i żaden się nie zerwał, uznałeś ze to pic na wodę i foto montaż, teoria spiskowa i cichy atak na nasz portfel...

 

Uważasz ze dyskusja ze mną jest bez celowa ? A czy moje podejscie jest inne niz pozostałych kolegów ? To raczej ty jesteś wyjątkiem prawda ?

 

Jak to kiedyś Smoleń powiedział " Zawsze norma był ogół nie margines"

 

pozdrawiam....

 

 

P.S. Jednak miałem rację... przykład płynu chłodniczego..... :duh:

QUATTRO

Diesel ? No thanks....

Opublikowano

Pozwolę sobie włączyć się do tematu, moim zdaniem pasek powinno sie wymieniać co 30/60/90tys. km, zależnie od marki i modelu samochodu jak też od samego paska tzn. zwykły wzmacniany i takie tam... Wiadomo że to co idzie na pierwszy montaż jest całkiem inne od tej samej części kupionej samej nawet w ASO.... Zawsze paski mój ojciec i ja zmienialiśmy po kupnie samochodu i jak już przychodziła na to pora(lepiej wcześniej niż za późno...).

Nigdy samochodów z paskiem nie zapalaliśmy na zaciąg... Wczoraj w samochodzie ojca IVECO Daily 2.8TD pasek przeskoczył o 2-3 zęby jak by jeszcze jeden była by kolizja.... Stało sie przez to że ugrzązł i ciągnikiem go wyciągali na zapalonym silniku i zrobiła się różnica prędkości... :duh: całe szczęście że przed tym faktem pasek był zmieniony ok 10tys tem :roll: oczywiście po zdarzeniu znów pasek poszedł nowy... :!:

Opublikowano

Naprawdę sobie nie wyobrażam jak można wymieniać samochód co 1,3 roku. Chyba, że Pan wembur jest naprawdę życiowym farciarzem.

Znaleźć kupca na samochód - trwa

Znaleźć niezajeżdzony i w dobrym stanie samochód - też trwa

Przerejestrowanie tych samochodów, bieganie za urzędami i takie tam pierdoły i to raz na rok tyle dupereli.. stres.. wydawanie kasy na ogłoszenia, odprowadzenie podatku od kupna.

To może i rzeczywiście nie ma sensu wymieniać paska jak za 9-12 miesięcy ma się samochód sprzedać.

 

W tej chwili mam łańcuch więc się nie martwię, ale jak miałem pasek a zamierzałem jeździć samochodem conajmniej 2 lata, a lubie sobie też ostro poszaleć na wysokich obrotach to głupotą byłoby nie wymieniać kawałka gumy wzmocnionego metalem + koła napinające.

A co jeśli wyjade sobię za granicę np. do Włoch pośmigać na snowboardzie. Wszystko pięknie a tu pasek wali w górach i co Panie wembur też koszt Panu się zwróci? Laweta, naprawa za granicą, znów stres, zmarnowane wakacje.

Ja Pana nie krytykuję, fajnie że ma Pan szczęscie do samochodów ale chciałbym podkreślić dobitnie, że rozrząd nie siada jak się jest 5m od mechanika tylko zawsze w najmniej odpowiednim momencie.

Ja też mam dwa, a nawet 3 samochody w rodzinie. Jeśli jeden samochód pracujący siądzie to nie ma tak, że można drugim pojeździć bo tamten też potrzebny jest i jeździ w miejsce pracy, które jest zupełnie w innym kierunku.

Wymiana paska i napinaczy = no nie wiem 2-4h, a jak walnie rozrząd to może się okazać, że nie ma co już zbierać i jedyne wyjście to kupno nowego silnika/samochodu i uziemienie się na wiele dni.

 

Ja nie widzę oszczędności. W Pana wieku (tak jak Pan piszę) to chyba zaleca się troszkę wyluzować, więc może zamiast ciągle furki zmieniać kupić raz a pożądnie i nie stresować się sprzedażą i serwisować pożądnie samochód.

 

Życzę wszystkiego najlepszego!

http://www.ee.pw.edu.pl/~andrzem1/bmw/ - moja Bumcia ;)




http://www.ee.pw.edu.pl/~andrzem1/bmw/spalanie.gif

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Witam.

Mam maly problem i zarazem pytanie.

Przyszedl czas na zmiane rozrzadu.

Prosilbym o opinie tych co sie znaja na rzeczy lub maja jakies doswiadzczenie w tej dziedzinie.

 

Czy kupic orginalny zestaw BMW z serwisu( tj. Pasek + rolki ),

czy raczej wystarczy cos takiego :

http://www.allegro.pl/item306799277_rozrzad_conti_ruville_bmw_e30_e36_e34_nowe.html

 

Bardzo prosze o opinie.

Z gory dziekuje.

Opublikowano
Jeśli faktycznie dostaniesz taki zestaw za te pieniadze to jak najbardziej ok,ale ja bym osobiscie tego z allegro nie kupil chyba ze znasz sprzedajacego i jestes pewny ze to nie jest zaden walek.pozdro
Opublikowano
Rouville to jeden z najlepszych producentów rolek,lozysk,sa zakladane na pierwszy montaz m.in.w VW.Uwazam ze sa lepsze od SKF,ale podkreslam z niepewnego zrodla bym ich nie kupil bo sa na rynku chinskie podrobki.pozdro

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.