Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Wyobraź sobie sytuacje że ten kto jedzie Twoim autem spowodował wypadek, wymusił np. czołówke, facet żeby uniknąć zderzenia 'uciekł' na chodnik, skasował pieszego, a sprawca sobie normalnie odjechał czyli uciekł.

 

Pewnie, że masz rację. Ale ten wątek dotyczył przekroczenia prędkości o 27 km/h (chyba, że nie wiemy wszystkiego) a nie spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym czy sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym, którego skutkiem jest śmierć.

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

czy sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym, którego skutkiem jest śmierć.

To jest sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym, którego potencjalnym skutkiem jest śmierć szczególnie u nas i w terenie zabudowanym. To nie są żarty tylko główny powód, obok niskiej świadomości i wyszkolenia kierowców, wysokiej śmiertelności na naszych drogach! Dlatego takie zachowanie powinno być bezwzględnie ścigane!!!

 

Nie rozumiem czasami polityki tego forum, wątki o bezsensowności zapalania światełek w dzień jako propagowanie bezpieczeństwa (bezsensowne zresztą i społecznie nawet szkodliwe) są zamykane a jak uniknąć mandatu za wykroczenie powodujące najwięcej ofiar śmiertelnych są tolerowane - HIPOKRYZJA :lol: Ale można się przyzwyczaić :duh:

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano

A propos przekraczania predkosci Fazer, to popatrz na swoj avatar :mrgreen: .

 

Co do fotek: jedyne, czego mozna uniknac, to punkty karne. Mandat trzeba tak, czy inaczej zaplacic.

Natomiast w przypadku powaznego wykroczenia sprawa i tak kierowana jest do sadu grodzkiego, w ktorym policjanci sa strona.

 

OT: Tematy o swiatlach nie sa zamykane dlatego, ze sa 'nie po mysli partii', tylko dlatego, ze nic nowego nie wnosza.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano
A propos przekraczania predkosci Fazer, to popatrz na swoj avatar :mrgreen: .

Tak, zrobiłem to w terenie zabudowanym przejeżdżając w niedziele obok kościoła, gdzie odbywał się odpust i szła procesja w dodatku zrobili mi fotkę i teraz nie wiem jak się z tego wywinąć w dodatku jeżdże tak codziennie w terenie zabudowanym ale światła miałem włączone bo dbam o bezpieczeństwo :lol: :lol: :lol: :cool2:

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Wyobraź sobie sytuacje że ten kto jedzie Twoim autem spowodował wypadek, wymusił np. czołówke, facet żeby uniknąć zderzenia 'uciekł' na chodnik, skasował pieszego, a sprawca sobie normalnie odjechał czyli uciekł.

 

Pewnie, że masz rację. Ale ten wątek dotyczył przekroczenia prędkości o 27 km/h (chyba, że nie wiemy wszystkiego) a nie spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym czy sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym, którego skutkiem jest śmierć.

 

Ale nie w tym rzecz, chodzi o to że jak użyczasz komuś pojazd to musisz wiedzieć komu na wypadek np. takiego zdarzenia i próby wywinięcia się od mandatu za prędkość na podstawie nieczytelnego zdjęcia nie przechodzą jeżeli już trafiają na biurko po obróbce.

Opublikowano
....jak użyczasz komuś pojazd to musisz wiedzieć komu.....

 

[EDITED BY MOD] prawda :duh:

Pokaż wyrok w którym sąd nakazuje prowadzenie ewidencji pojazdu przez osobę fizyczną.

Więcej...Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia mówi, ze masz prawo odmówić składania wyjaśnień obciążających ciebie lub osoby ci najbliższe. To sąd ma udowodnić kto jechał pojazdem i wskazać winnego.

Prowadzę swoje życie, a nie BMW
Opublikowano

To jest sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym, którego potencjalnym skutkiem jest śmierć szczególnie u nas i w terenie zabudowanym. To nie są żarty tylko główny powód, obok niskiej świadomości i wyszkolenia kierowców, wysokiej śmiertelności na naszych drogach! Dlatego takie zachowanie powinno być bezwzględnie ścigane!!!

 

Zgadzam się w miliardzie procent z powyższym! Ale autor postu nie pisał przy tym, że ktoś został zabity w wyniku przekroczenia prędkości. Poza tym nie mylmy sprowadzenia niebezpieczeństwa w ruchu lądowym z przekroczeniem prędkości (JESZCZE w granicach jakiegoś rozsądku)! Gdyby taki czyn (przekroczenie prędkości) posiadał kwalifikację z Art. 173KK lub Art. 177KK to trzeba by wybudować 3 miliony więzień a nie mieszkań. Osoba, która dopuści się czynów z w/w art. powinna być bezwzględnie surowo karana - podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami, jakkolwiek ogólnie jestem zwolennikiem odstraszającego i poprawczego charakteru kary.

 

jak uniknąć mandatu za wykroczenie powodujące najwięcej ofiar śmiertelnych są tolerowane - HIPOKRYZJA :lol: Ale można się przyzwyczaić :duh:

 

Gdzie to przeczytałeś w tym wątku??????

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Opublikowano

Nie pisze o zmianie kwalifikacji czynu tylko bez względnym ściganiu i nieuchronności kary. Moim zdaniem ogólnie wątek nabrał charakteru "jak nie zapłacić" ewentualnie "wywinąć" się od odpowiedzialności. Zamiast wyrażać raczej dysaprobatę to pojawiają się coraz to nowe wywody poparte czasami odpowiednimi artykułami. Trzeba brać pod uwagę, że takie wywody czytają także początkujący kierowcy - przekraczający dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym powodując przy tym oprócz uciążliwości dla mieszkańców śmiertelne niebezpieczeństwo, czują się bezkarni.

 

Często w małych miejscowościach są szkoły, przejścia dla pieszych, place zabaw, nowo powstałe osiedla, których nawet nie widać "z drogi" w takich miejscach powinny stać zdublowane fotoradary. Przez takie miejsca jeżdżą ludzie myślący, że przez wiochę przejde 130 bo mi wolno :duh: Jest bardzo dużo takich miejsc i nie są to drogi krajowe tylko lokalne.

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano
Nie pisze o zmianie kwalifikacji czynu tylko bez względnym ściganiu i nieuchronności kary. Moim zdaniem ogólnie wątek nabrał charakteru "jak nie zapłacić" ewentualnie "wywinąć" się od odpowiedzialności.

 

Czy na każdym kroku należy podkreślać, że nikt tu nikogo na nic nie namawia? Zaprezentowałem tylko sposób w jaki można uniknąć kary ale:

po 1 - nie ma tam mowy o zabijaniu ludzi,

po 2 - zaznaczyłem, że to tylko ciekawostka nie sprawdzana przeze mnie w praktyce, aczkolwiek możliwa,

po 3 - zwróciłem uwagę, że wszystko zależy od okoliczności,

po 4 - nigdy nikogo nie namawiam na łamanie prawa!!!

 

Zamiast wyrażać raczej dysaprobatę to pojawiają się coraz to nowe wywody poparte czasami odpowiednimi artykułami.

 

Zawsze staram się popierać czymś to co piszę.

 

Trzeba brać pod uwagę, że takie wywody czytają także początkujący kierowcy - przekraczający dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym powodując przy tym oprócz uciążliwości dla mieszkańców śmiertelne niebezpieczeństwo, czują się bezkarni.

 

Nie można brać odpowiedzialności za to co ze zdobytą "wiedzą" zrobią inni. Poza tym patrz punkt 4.

 

Często w małych miejscowościach są szkoły, przejścia dla pieszych, place zabaw, nowo powstałe osiedla, których nawet nie widać "z drogi" w takich miejscach powinny stać zdublowane fotoradary. Przez takie miejsca jeżdżą ludzie myślący, że przez wiochę przejde 130 bo mi wolno :duh: Jest bardzo dużo takich miejsc i nie są to drogi krajowe tylko lokalne.

 

Zawsze jestem za każdą inicjatywą, która może poprawić bezpieczeństwo na drogach!!!

 

jak uniknąć mandatu za wykroczenie powodujące najwięcej ofiar śmiertelnych są tolerowane - HIPOKRYZJA :lol: ale można się przyzwyczaić :duh:

 

Jeszcze raz się zapytam gdzie to jest napisane.

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Opublikowano

Jeszcze raz się zapytam gdzie to jest napisane.

 

Nie wiem o co Ci chodzi?

Nieco wyżej wyjaśniałem jak można się wywinąć z czegoś takiego

Ale np. tutaj dajesz wyraźne przeznaczenie tej niby wiedzy.

 

ale zaznaczyłem żeby potraktować to jako ciekawostkę a nie sprawdzony, certyfikowany przepis i zwracałem uwagę przede wszystkim na okoliczności i klarowność materiału dowodowego!

Mimo, że to są tylko, jeśli dobrze rozumiem, luźne wywody to ktoś je może wziąść poważnie i nie wiem co taka ciekawostka ma na celu?

 

Nigdzie Cię o nic nie oskarżam zwracam tylko uwagę na pewne rzeczy mimo wszystko odniosłeś takie wrażenie więc ktoś inny ma prawo opatrznie zrozumieć takie posty i zasugerować się ich treścią. Myśle, że wyjaśniłem swój punkt widzenia.

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano
Jeszcze raz się zapytam gdzie to jest napisane.

 

Chodziło mi dokładnie o ten tekst:

"a jak uniknąć mandatu za wykroczenie powodujące najwięcej ofiar śmiertelnych są tolerowane - HIPOKRYZJA. :lol: Ale można się przyzwyczaić :duh:"

 

Nie wiem o co Ci chodzi?

 

Dokładnie o to mi chodziło. Żebyś powiedział gdzie było opisane "jak uniknąć mandatu za wykroczenie powodujące najwięcej ofiar śmiertelnych".

 

ale zaznaczyłem żeby potraktować to jako ciekawostkę a nie sprawdzony, certyfikowany przepis i zwracałem uwagę przede wszystkim na okoliczności i klarowność materiału dowodowego!

Mimo, że to są tylko, jeśli dobrze rozumiem, luźne wywody to ktoś je może wziąść poważnie i nie wiem co taka ciekawostka ma na celu?

 

Ciekawostka sama w sobie chyba nie ma nic na celu. Dlatego to ciekawostka i NIE NAMAWIAŁEM nikogo żeby próbował sprawdzić ją w realnym życiu. Zasugerowałem tylko, że jest taki to a taki sposób jak można sobie poradzić w danej sytuacji, ale nie mogę brać odpowiedzialności za to, że ktoś to będzie chciał wykorzystać! Przecież każdy ma swój rozum. Co potem powie taki ktoś na komisariacie: "myślałem, że mi się uda bo NA FORUM BMW ktoś tak powiedział"? Przecież to nonsens! Nie doczytałem się nigdzie w regulaminie tego wspaniałego forum, że jego użytkownicy mają monopol na prawdę i jest to wykładnia tylko użytecznych i mądrych informacji, które bezwzględnie należy wcielać w życie. Gdyby tak było (a przecież nie twierdzę, że nic się stąd nie można dowiedzieć - :nienie: absolutnie - jest zupełnie inaczej) to pewnie panowała powszechna cenzura na przekazywane informacje. KAżDY MA SWóJ ROZUM i skoro umie użytkować komputer, ma internet i się po nim porusza potrafi, moim zdaniem, przetwarzać zdobywaną wiedzę. Jeśli wykorzysta ją źle to JA mam się czuć za to winny? Zwłaszcza, że nikogo do niczego nie namawiałem.

 

Nigdzie Cię o nic nie oskarżam zwracam tylko uwagę na pewne rzeczy mimo wszystko odniosłeś takie wrażenie więc ktoś inny ma prawo opatrznie zrozumieć takie posty i zasugerować się ich treścią.

 

O tym właśnie napisałem wyżej.

 

Myśle, że wyjaśniłem swój punkt widzenia.

 

Oczywiście - w pełni go już rozumiem. Mam nadzieję, że Ty rozumiesz mój.

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
....jak użyczasz komuś pojazd to musisz wiedzieć komu.....

 

[EDITED BY MOD] prawda :duh:

Pokaż wyrok w którym sąd nakazuje prowadzenie ewidencji pojazdu przez osobę fizyczną.

Więcej...Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia mówi, ze masz prawo odmówić składania wyjaśnień obciążających ciebie lub osoby ci najbliższe. To sąd ma udowodnić kto jechał pojazdem i wskazać winnego.

 

Ale jaka ewidencja, o czym Ty ględzisz. Zasada jest prosta, jak dajesz komuś auto musisz wiedzieć komu. Na dobrą sprawe powinieneś mieć nawet pewność czy taka osoba ma prawo jazdy. Dlaczego? No już Ci napisałem wcześniej, jak ktoś weźmie Twoje auto za Twoją zgodą i spowoduje wypadek, a Ty nie będziesz wiedział kto to Ty za to bekniesz o tyle. I sądu nie będzie to wcale, a wcale obchodzić że Ty nie wiesz. To Twój problem. Druga sprawa, Twoim obowiązkiem jest takie zabezpieczenie kluczyków aby osoby nie powołane /np. dzieci/ nie miały do nich dostepu. W związku z tym tylko osoby poinformowane, a więc takie które są Tobie znane mają do nich dostęp. Składania wyjaśnień masz prawo odmówić w momencie jak jesteś oskarżonym, nie świadkiem, a policja przesłuchuje Ciebie jako właściciela jako świadka, nie oskarżonego skoro się nie przyznajesz albo twierdzisz, że to nie ty jesteś na zdjęciu.

 

A teraz wyobraź sobie sytuacje taką, koleś spowodował kolizje w taki sposób, że on nie ucierpiał, Ty masz skasowane auto, właściciel twierdzi że on nie jechał tylko jego kolega z australii. I co, nie ma sprawcy, nie ma winnego, nie ma ubezpieczenia, jesteś kolego w [EDITED BY MOD]. Odpowiada Ci to? Człowieku, gdyby było tak jak Ty chcesz żeby było to każdy sprawca by [EDITED BY MOD] z miejsca bo zanim namierzyła by go policja, znalazł by sobie alibi i fikcyjnego klienta np. który chciał kupić auto ale się rozmyślił ale co on zrobił podczas jazdy próbnej to tobie nei wiadomo bo ty przecież dałeś mu ot tak samochód na przejażdzke. :duh:

Opublikowano
(..)A teraz wyobraź sobie sytuacje taką, koleś spowodował kolizje w taki sposób, że on nie ucierpiał, Ty masz skasowane auto, właściciel twierdzi że on nie jechał tylko jego kolega z australii. I co...

 

[EDITED BY MOD]...Temat dot. zdjęć zrobionych za pomocą fotoradarów, a ty drążysz temat wypadków, gdzie stosowane są zupełnie inne paragrafy. :jawdrop:

Za wykroczenie odpowiada zawsze ( i tylko) winny, który popełnił wykroczenie! Jeżeli jestem tylko właścicielem, to nie ma takiego prawa, żebym odpowiadał w zastępstwie kierowcy!!! To policja ma ustalić winnego! Ja jej mogę pomóc, ale nic ponadto!

 

Tobie to trzeba ręcznie tłumaczyć. Nie chce mi się więcej tobie odpowiadac dlatego poniżej wkleje fragment tego o czym starałem się napisać wyżej co nie których przerosło (chyba).

p.s.

Miałeś choć jeden przypadek z fotoradarami? :mad2:

 

",Wygrałem z fotoradarem"

 

Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Wygrałem w sądzie grodzkim sprawę o fotoradar. Moim pragnieniem jest podzielić się doświadczeniami z innymi użytkownikami „czterech kółek”. Sprawę wygrałem łatwo i bezproblemowo. Chciałbym udzielić kilku porad zarówno policji, jak i kierowcom, co zrobić, by sprawy o fotoradar kończyły się szybko i przyjemnie dla obydwu stron.

 

Jeżeli kierowca przyzna się do winy, tzn. do przekroczenia prędkości w konkretnym miejscu i czasie oraz rozpozna na zdjęciu swój samochód, sprawa kończy się szybko, mandatem. Kończy się szybko, lecz nieprzyjemnie dla kierowcy.

 

Jednakże wcale tak być nie musi. Nie łamiąc prawa oraz wcale nie posługując się kłamstwem cała sprawa o fotoradar może zakończyć się szybko i przyjemnie dla obydwu stron. Podaję algorytm postępowania w omawianej sprawie.

 

Pierwsze, co powinien zrobić kierowca, to na samym początku zadać pytanie w jakim charakterze jest przesłuchiwany. Jeżeli policjant odpowie, że w charakterze podejrzanego, wtedy należy skorzystać z zagwarantowanego nam konstytucją prawa do odmowy zeznań. Trzeba po prostu oświadczyć że korzysta się z przysługującego nam prawa i odmawia składania zeznań. Nikt się na nas za to nie obrazi i nie będzie na nas krzyczał, gdyż jest to nasze prawo, z którego w danej sytuacji chcemy właśnie skorzystać.

 

Sprawa kończy się szybko i przyjemnie dla obydwu stron, ponieważ policja nie musi wypisywać więcej papierków, gdyż musi zakończyć sprawę z powodu nie ustalenia sprawcy wykroczenia, natomiast dla kierowcy również kończy się szybko i przyjemnie gdyż wraca do domu zdrowy, cały i z pełnym portfelem i z nie powiększonym kontem punktowym.

 

Gdy trafimy na nieuprzejmego policjanta może skierować sprawę do sądu grodzkiego. Jednak nie ma się co przejmować, gdyż ona „wygra się sama”, bez naszej pomocy, ponieważ tam również skorzystamy z prawa do odmowy zeznań.

 

Drugi wariant tej samej sytuacji to taki, że policja może nas przesłuchiwać w charakterze świadka. Wtedy już prawo odmowy zeznań nam nie przysługuje. Świadek musi zeznawać i musi mówić całą prawdę i tylko prawdę. W moim przypadku stawiany mi był zarzut przekroczenia prędkości i dotyczył okresu dla mojej pamięci odległego w czasie. Pytano mnie, co robiłem około 2 miesiące temu, o konkretnej godzinie. Aby zeznać całą prawdę i tylko prawdę i być w zgodzie z własnym sumienie, zeznałem, że kompletnie nie pamiętam, co wtedy robiłem i nawet nie wiem czy mój samochód w ogóle był używany. Wtedy bardzo miła pani policjantka pokazała mi zdjęcie samochodu tej samej marki co mój i z takimi samymi numerami rejestracyjnymi jak mój samochód z pytaniem, czy na tym zdjęciu jest mój samochód. Odpowiedziałem, zresztą zgodnie z prawdą, iż nie wiem, czy jest to mój samochód, gdyż samochód tej samej marki może posiadać wiele osób, a tablice rejestracyjne są elementem łatwo wymienialnym i można je bez trudu podrobić i zamontować do innego samochodu. W ten sposób np. złośliwy sąsiad mógłby specjalnie najeżdżać na fotoradar, aby wpędzić mnie w kłopoty.

 

Miałbym pewność, czy samochód na zdjęciu jest moim samochodem, gdyby pozwolono sprawdzić mi w nim moje rzeczy osobiste lub numery nadwozia i podwozia i sprawdzić je z tymi z dowodu rejestracyjnego, tak jak to się robi na przeglądach okresowych. Wtedy pani policjantka powiedziała mi, że istnieje przepis, który nakłada na mnie obowiązek wskazania kierowcy w danym czasie. Jest to przepis bardzo dziwny, gdyż po pierwsze zmusza moje szare komórki do rzeczy niemożliwej, tzn. do pamiętania czegoś czego nie pamiętam, a przecież prawda jest taka, że ja kompletnie nic nie pamiętam, a mam przecież obowiązek mówić całą prawdę i tylko prawdę.

 

Gdyby policjant był nieprzyjemny i próbował nas straszyć, możemy powiedzieć mu, że zaraz pójdziemy do prokuratury złożyć doniesienie, że zmuszał nas do zeznawania nieprawdy.

 

Jednakże mam nadzieję, że w Państwa przypadku sprawa zakończy się na tym, szybko i przyjemnie.

 

Gdy policjant będzie złośliwy może skierować sprawę do sądu grodzkiego, oskarżając nas o niewskazane kierowcy. Ale tam też sprawę wygramy, gdyż nie wiadomo, czy samochód na zdjęciu jest naszym samochodem i czy tego dnia nasz samochód w ogóle miał kierowcę, gdyż nie wiadomo, czy w ogóle tego dnia nasz samochód jeździł.

 

Nie taki diabeł straszny jak go malują. Nie bójmy się korzystać z przysługujących nam praw i zeznajmy tylko prawdę i całą prawdę. Szerokiej drogi!

Prowadzę swoje życie, a nie BMW
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Gdy policjant będzie złośliwy może skierować sprawę do sądu grodzkiego, oskarżając nas o niewskazane kierowcy. Ale tam też sprawę wygramy, gdyż nie wiadomo, czy samochód na zdjęciu jest naszym samochodem i czy tego dnia nasz samochód w ogóle miał kierowcę, gdyż nie wiadomo, czy w ogóle tego dnia nasz samochód jeździł.

 

To jest kompletna paranoja i kupa śmiechu, dowodem jest właśnie zdjęcie pojazdu z tablicami i na całym świecie to jest właśnie wystarczający dowód w sprawie, że dany pojazd w danym dniu został sfotografowany. Dla sądu jest to niepodważalny dowód. Kumasz baze czy dalej nie? W oparciu tylko o ten jeden fakt i na jego podstawie zostajesz uznanym winnym dokładnie tego co sam sobie zacytowałeś czyli: niewskazanie kierowcy I tak też orzeka sąd w takich wypadkach. ENDE!

Opublikowano
(...) dowodem jest właśnie zdjęcie pojazdu z tablicami i na całym świecie to jest właśnie wystarczający dowód w sprawie, że dany pojazd w danym dniu został sfotografowany. Dla sądu jest to niepodważalny dowód.(...)ENDE!

 

Miałbym pewność, czy samochód na zdjęciu jest moim samochodem, gdyby pozwolono sprawdzić mi w nim moje rzeczy osobiste lub numery nadwozia i podwozia i sprawdzić je z tymi z dowodu rejestracyjnego

 

Zrobiłbym ci numer i spreparował takie same blachy jak twoje i specjalnie najeżdżałbym na fotoradar tak z 10 razy :twisted2:

Ty byś oczywiście kierowcy nie rozpoznał, a jako właściciel beknąłbyś pare tys. złotych.

Prowadzę swoje życie, a nie BMW
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
(...) dowodem jest właśnie zdjęcie pojazdu z tablicami i na całym świecie to jest właśnie wystarczający dowód w sprawie, że dany pojazd w danym dniu został sfotografowany. Dla sądu jest to niepodważalny dowód.(...)ENDE!

 

Miałbym pewność, czy samochód na zdjęciu jest moim samochodem, gdyby pozwolono sprawdzić mi w nim moje rzeczy osobiste lub numery nadwozia i podwozia i sprawdzić je z tymi z dowodu rejestracyjnego

 

Zrobiłbym ci numer i spreparował takie same blachy jak twoje i specjalnie najeżdżałbym na fotoradar tak z 10 razy :twisted2:

Ty byś oczywiście kierowcy nie rozpoznał, a jako właściciel beknąłbyś pare tys. złotych.

 

Zrób tak, czemu na to wcześniej nie wpadłeś, możesz dodatkowo tankować za friko i odjeżdzać ze stacji paliw. :duh: Podać Ci numery? Nic by mi nie zrobili bo istnieje mase okoliczności rozpatrywanych w toku postępowania o których nie masz jak widać bladego pojęcia które dają możliwość obrony. Ale to całkowicie co innego bo w przypadku tablic popełniasz oprócz wykroczenia drogowego, przestępstwo za które możesz pójść do pudła. Tablice nie są elementem 'do użyczania' nawet w sytuacji gdyby o tym wiedział właściciel. Za fałszywe tablice wędrujesz do paki i masz zarzuty z KK, za przekroczenie prędkości raczej nie. Użyczenie komuś samochodu świadomie skutkuje tym że masz dla własnego interesu wiedzieć komu, sąd nie dopuszcza sytuacji wzięcia komuś ot tak auta bez wiedzy jego właściciela bo do dokumentów pojazdu, kluczy dostęp mają osoby uprawnione przez właściciela , a nie obce. Nikt obcy z ulicy nie wejdzie Ci do domu, nie zabierze kluczy, dokumentów, auta i nie odjedzie, a potem odstawi na miejsce tak, że nawet o tym nie wiesz. Może to zrobić tylko osoba która została przez Ciebie o takiej możliwości poinformowana, a więc dostała przyzwolenie na taką okoliczność, a więc masz wiedze kto może się tym pojazdem poruszać oprócz Ciebie i masz go wskazać. A sąd ma prawo wezwać każdego ze wskazanych ale to znowu Ty we własnym interesie masz wskazać dokładnie gdzie danego osobnika szukać.

 

W ogóle w jakim Ty świecie żyjesz, masz przeświadczenie, że popełniasz wykroczenie na którym ktoś "złapał Cie za ręke" i jeszcze kombinujesz. Co za :mad2:

Opublikowano
Wszystko sprowadza się do okoliczności. Masz możliwość żeby się wywinąć; zrzucić winę na kogoś innego; umówić się z kumplem, że to on się przyzna (wiem, że to nieetyczne ale w sytuacji gdybym miał 23 pkt karne a kumpel 0 to bym jednak tak zrobił/próbował zrobić - to tylko moje osobiste zdanie). Jeśli wszystkie okoliczności jasno i wyraźnie wskazują na Ciebie - NIE MA żadnego planu B - musisz poddać się karze, a kombinowanie może przyspożyć ci tylko dodatkowych problemów. Jeszcze raz podkreślę, że wyrażam tylko swoją osobistą opinię i nie namawiam nikogo na łamanie prawa, lub uchylania się od odpowiedzialności za popełnione czyny!!!

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Opublikowano

Heh śmiać mi się chce z tego kombinowania i manipulacji przepisami :lol:

 

Ciekawostka :lol:

Przez prowadzenie pojazdu należy rozumieć wprawienie go w ruch, kierowanie nim, nadawanie prędkości i hamowanie w sposób zgodny z konstrukcją pojazdu. Nie jest prowadzeniem pojazdu prowadzenie go obok siebie (np. motocykla) albo pchanie siłą mięśni ludzkich. Zdaniem SN, podmiotem przestępstwa określonego w art. 178a § 1 jest także osoba prowadząca holowany pojazd mechaniczny (wyr. z 18 III 2003 r., III KKN 390/01, OSNKW 2003, nr 5-6, poz. 56), co jednak nasuwa wątpliwość, czy w wypadku wyłączenia silnika jest to prowadzenie pojazdu mechanicznego, czy też w tym momencie jest to "inny pojazd"

tak A.Marek, Zakamycze 2005

 

Czyli jak zauważysz fotoradar to wyłanczasz silnik albo i nie a potem na komisariacie mówisz, że w tym momencie jechałeś furmanką a nie swoim BMW, a że furmanka nie rozwinie w życiu 90-tki ani nawet prędkości zbliożonych do 50-tki to wychodzi na to, że fotoradar miał usterkę i zdjęcie oraz pomiar jest nieważny :D :lol: :mrgreen: :idea:

 

Jak ktoś rzeczywiście się "wywinie" to niech da znać...

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano
Heh śmiać mi się chce z tego kombinowania i manipulacji przepisami :lol:

 

Ciekawostka :lol:

 

Z tą "ciekawostką" to do mnie? :D :D żarcik, żarcik

 

Przez prowadzenie pojazdu należy rozumieć wprawienie go w ruch, kierowanie nim, nadawanie prędkości i hamowanie w sposób zgodny z konstrukcją pojazdu. Nie jest prowadzeniem pojazdu prowadzenie go obok siebie (np. motocykla) albo pchanie siłą mięśni ludzkich. Zdaniem SN, podmiotem przestępstwa określonego w art. 178a § 1 jest także osoba prowadząca holowany pojazd mechaniczny (wyr. z 18 III 2003 r., III KKN 390/01, OSNKW 2003, nr 5-6, poz. 56), co jednak nasuwa wątpliwość, czy w wypadku wyłączenia silnika jest to prowadzenie pojazdu mechanicznego, czy też w tym momencie jest to "inny pojazd"

tak A.Marek, Zakamycze 2005

 

Czyli jak zauważysz fotoradar to wyłanczasz silnik albo i nie a potem na komisariacie mówisz, że w tym momencie jechałeś furmanką a nie swoim BMW, a że furmanka nie rozwinie w życiu 90-tki ani nawet prędkości zbliożonych do 50-tki to wychodzi na to, że fotoradar miał usterkę i zdjęcie oraz pomiar jest nieważny :D :lol: :mrgreen: :idea:

 

Jak ktoś rzeczywiście się "wywinie" to niech da znać...

 

Akurat wykładnia, którą podałeś dot. kierowania pojazdami "pod wpływem" i "pod działaniem".

 

I pomyśleć, że temat o mandacie za przekroczenie prędkości o 27 km/h rozwinał się w dyskusję, w której było już wywinięciu się od kary "za zabijanie wielu osób", kierowanie po kielichu i definicji pojazdu mech. i innych pojazdów. :duh:

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Opublikowano
I pomyśleć, że temat o mandacie za przekroczenie prędkości o 27 km/h rozwinał się w dyskusję, w której było już wywinięciu się od kary "za zabijanie wielu osób", kierowanie po kielichu i definicji pojazdu mech. i innych pojazdów. :duh:

 

Dokładnie :lol:

Ciekawe jakie wnioski po tej dyskusji wyciągnął autor tematu. Czy coś kombinował (nawet zgodnie z prawem) czy też potulnie uderzył się w pierś i zaniósł $$$ na spłatę mandatu.

Prowadzę swoje życie, a nie BMW
Opublikowano

Nie koniecznie, kierowanie to kierowanie nie ważne czy pod "wpływem" czy nie. Mandat dostaje kierujący pojazdem więc trzeba ustalić kto to jest "kierowca". Przytoczony cytat nasuwa pewne wątpliwości, kiedy się prowadzi samochód - pojazd mechaniczny - a kiedy "inny pojazd".

 

Myśle, że przedstawiłem najbardziej elegancki sposób "wywinięcia" się z zapłaty niż wrobienie znajomego, babci, chomika, Abdula z Maroka, kradzieży/podrobienia tablic, składania fałszywych zeznań, amnezji czasowej lub trwałej, kradzieży/wypożyczeniu auta ehhh chyba wszystko. Jeśli to czyta jakiś sędzia napewno ma niezły ubaw to pewne :lol: Oczywiście sam już dałem na luz bo zrobiła się kupa śmiechu :lol: :cool2:

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano
Myśle, że przedstawiłem najbardziej elegancki sposób "wywinięcia" się z zapłaty niż wrobienie znajomego, babci, chomika, Abdula z Maroka, kradzieży/podrobienia tablic, składania fałszywych zeznań, amnezji czasowej lub trwałej, kradzieży/wypożyczeniu auta ehhh chyba wszystko.

 

Chyba tak. :D Można jeszcze wrobić inteligentnego szympansa albo rozwielitkę. :lol:

 

Jeśli to czyta jakiś sędzia napewno ma niezły ubaw to pewne :lol: Oczywiście sam już dałem na luz bo zrobiła się kupa śmiechu :lol: :cool2:

 

Pewnie niektórzy sędziowie już kombinują jak będą uwalać kierowców i wyskoczą do nich z tekstem "JA TEŻ czytam forum BMW KP". Anyway sposób również fajny i daje się wykazać organom ścigania co do interpretacji przepisów. :cool2:

Mam nadzieję, że nigdy nie będę go musiał wcielać w życie.

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

I pomyśleć, że temat o mandacie za przekroczenie prędkości o 27 km/h rozwinał się w dyskusję, w której było już wywinięciu się od kary "za zabijanie wielu osób", kierowanie po kielichu i definicji pojazdu mech. i innych pojazdów. :duh:

 

Ale jakie to ma znaczenie, ciężar przewinienia to tylko inna kwalifikacja karna czynu i wymierzanej kary co nie zmienia faktu że nadal jest to działanie niezgodne z prawem. Przekroczenie prędkości czy spowodowanie kolizji podchodzi o pod ten sam kodeks jednak szkoda całkowicie inna.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.