Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!

Napiszę w tym dziale, bo tu chyba zagląda więcej osób, niż do "zrób to sam". Moderator jak będzie chciał to przeniesie ;)

 

No więc... Miałem taki oto problem.

Mój silnik miał za niskie wolne obroty, coś koło 550-600, i pracował nierówno. Telepał niemiłosiernie, wypadał mu zapłon, a na dodatek miała czasami problemy z odpalaniem (kilka razy nawet zgasła podczas jazdy :duh: ). Długo nie mogłem znaleźć przyczyny, już miałem nawet wymieniać pompę paliwa. Kombinacje z krokowcem i przepływką nic nie dały - krokowiec jest ok, przepływka też, również sonda git (wszystko sprawdzone w warsztacie). Ciśnienie paliwa - prawidłowe. Świece dobre. Filtr paliwa - nowy. Filtr powietrza - w miarę świeży. Czujniki wszystkie ok. Słowem - wszystko praktycznie sprawdzone.

 

No i dziś chyba znalazłem winowajcę...

Chodzi mianowicie o gniazdo zasilania wtryskiwaczy. Znajduje się ono pod przepustnicą, po lewej stronie silnika. Okrągłe, rozpinane, w środku jest 7 pinów. (postaram się zamieścić fotkę). Dziś je obciąłem i spiąłem kable na krótko. Efekt - obroty ok. 740-750/min., stabilne jak skała, na dodatek lepsza dynamika auta. Jutro popędzę prawdopodobnie na analizę spalin, bo ostatnio jak byłem, to mi pan diagnosta powiedział, że "ona na powietrzu jeździ" - teraz powinno się to zmienić.

Aha, silnik m20b20, e30 z 10.87 r. (szeroka lampa).

Może się to komuś przyda ta wskazówka. Pozdrawiam.

(PS: szukam wtyczki i gniazda do zasilania wtrysków paliwa, silnik jak wyżej :mrgreen: )

Opublikowano
maaad13, to tak samo jak u mnie, normanie obroty 500-600 , a wszystko ok, zebym mogl jezdzic musze na lince podciagac, mozesz umiescic fotke tego czegos ?
Opublikowano
maaad13, to tak samo jak u mnie, normanie obroty 500-600 , a wszystko ok, zebym mogl jezdzic musze na lince podciagac, mozesz umiescic fotke tego czegos ?

 

Powiem Ci tak:

Chyba się pospieszyłem z tą moją radością, bo silnik gra ok, ale jak przez noc wystygł, to nie dało się go odpalić. Metodą prób i błędów, posiłkując się schematem elektrycznym, doszliśmy do takich oto ustaleń.

Gdy rozczepiony jest kabel od czujnika temperatury cieczy chłodzącej (niebieski - czujnik, nie kabel), to auto pracuje elegancko, obroty ma prawidłowe, ale nie da się go odpalić na zupełnie zimnym silniku (wystarczy, że wskazówka znajduje się na połowie niebieskiego pola i już odpala elegancko). Natomiast gdy przewód od czujnika jest złączony, auto odpala git nawet na zimnym, tyle że obroty ma takie, jakie ma... (500-600).

Działam więc dalej, chyba zamówię nowy czujnik, bo albo on jest walnięty, albo wiązka. Ewentualnie jeszcze krokowiec, ale nie mam od kogo na podmianę wziąć.

Pozdrawiam.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
maaad13, to tak samo jak u mnie, normanie obroty 500-600 , a wszystko ok, zebym mogl jezdzic musze na lince podciagac, mozesz umiescic fotke tego czegos ?

 

Wyczyściłem kopułkę rozdzielacza, okazało się, ze była bardzo zasyfiona. Teraz jest lepiej ale to jeszcze nie to. Na dniach kupię nową kopułkę i dam znać, czy jest poprawa.

Opublikowano
ja uszczelnilem jedną gume , tą od pokrywy klawiatury do okolic przepustnicy i teraz mam dobre wolne obroty bez podciagania linki, chociaz czasami jakos dziwnie sie zachowuje, jak dojezdzam do skrzyzowania na wolnych obrotach czasem auto skacze jak zabka - doslownie i w przenosni, samoistnie nie chce przestac, ciekaw jestem gdzie jest ten luz co to powoduje.
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Po założeniu nowej kopułki silnik pracuje może troszkę lepiej, może ma minimalnie wyższe obroty, ale do ideału duuużo jeszcze brakuje. Jak już napisałem, prawie idealnie silnik chodzi na odpiętym czujniku temperatury. Wszystko, co mogło się rozszczelnić, mam już raczej szczelne. Może ktoś miałby jakiś pomysł? Jakieś zwarcie się robi czy coś? :? Aha, jeszcze jeden objaw mi się przypomniał - gdy czujnik temperatury jest wpięty, to przy lekkim dodaniu gazu na luzie, obroty lecą do góry, a za chwilę swobodnie opadają, ale poniżej poziomu wolnych, dopiero po chwili lekko podskakują. Gdy czujnik nie jest podłączony, obroty spadają do wolnych i ani 1 rev niżej.

Czujnik temperatury mam nowiutki.

PS. Palec rozdzielacza jest w bdb stanie.

Opublikowano
yy.. czy nieeszczelnosc ukladu dolotowego np. gumowego węza, byc moze jest pekniety nie daje podobnych objawów. Obroty spadaja i wystepuje problemy z zapalaniem.U mnie tak bylo, pekl gumowy waż, wymienilem dziala elegancko... obroty mialem na 500-600 teraz 1000 spadajace do 900 na biegu jalowym.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.