LPG tylko poważne argumenty

[Realista]

Nie mam już siły czytać mądrości typu skoro fabryka tego nie robi to znaczy, ze nie można, albo jak kogoś stać na E65 to po co gaz? Taka naiwna żeby nie powiedzieć przedszkolna wizja bogacza który nie pierze ubrań tylko jak się pobrudzą to je wyrzuca i kupuje nowe, a cygara przypala banknotami. Do kompletu brakuje jeszcze garnituru z naszytą na zewnątrz metką i białych skarpetek.

Otóż po pierwsze fakt posiadania dobrego auta to o wiele za mało żeby kogoś uznać za bogacza. Dzisiaj skromne pogierkowskie M5 w dużym mieście jest warte dwa razy tyle co E65 , a nikt o posiadaczu takowego M nie mówi per bogacz. Ci naprawdę bogaci to zupełnie inna liga.

Po wtóre można się zapożyczyć skorzystać z kredytu zamieszkiwać kontem u rodziny i mieć te swoje wymarzone auto bo jest się pasjonatem. Może być odwrotnie moja znajoma właścicielka aptek i ładnego kawałka Wawy jeździ starym Lanosem twierdząc, ze ją nie stać na zakup i utrzymanie drogiego auta. Z kolei były sąsiad (jeździ Fabią SDI) były bo właśnie wystawił sobie nową rezydencję za okrągły milion z zawodu dentysta właściciel kliniki dentystycznej słynie w kręgu znajomych ze swego skąpstwa które przejawia się np. w tym, że ze swojej komórki nigdy nie telefonuje do osób posiadających telefon w innej sieci niż jego ERA. Przecież musiałby wydać kilkadziesiąt groszy więcej za minutę połączenia.

Po trzecie ci naprawdę bogaci i pozbawieni dziwactw ludzie też myślą i być może dlatego są bogaci. To nie przypadek, że większość sprzedawanych u nas E65 to diesle. LPG w aucie jest pewną niedogodnością nowe auto traci gwarancję, a w używanym zagazowanym trzeba wozić koło w bagażniku itd.itd., ale czy to się nie opłaca ? Weźmy takiego skąpego bogacza który np. z uwagi na strach przed samolotem (znam takiego) przejeżdża swoim 745 rocznie 80 tys km. Na LPG. zaoszczędzi rocznie 25 tys zł po 4 latach będzie to już 100 tys zł. Czyli za to co mu pozostanie w kieszeni może co roku spędzić fascynujące egzotyczne wakacje w baaardzo milutkim towarzystwie.

Po czwarte skąd wiara, że jak fabryka czegoś nie produkuje to znaczy że z cała pewnością jest to szkodliwe dla auta? Fabryki w pierwszej kolejności realizują politykę sprzedaży która ma przynieść zysk do którego dąży się między innymi poprzez wytworzenie wyrazistego wizerunku . W przypadku BMW gaz nie koniecznie pasuje do obrazu sportowego eleganckiego auta, ale to żaden dowód założenie instalacji LPG zaszkodzi.

Po piąte jeśli uważasz, że jednak zaszkodzi to powiedz konkretnie dlaczego. W naszym kraju są miliony zagazowanych aut które jeżdżą tanio i ekonomicznie i jedynie co można powiedzieć z całą pewnością to, ze szkodzi źle założona instalacja. Można jeszcze dodać wyjątki np. niektóre silniki Forda z powodu konstrukcji gniazd zaworowych źle znoszą gaz. Silniki BMW wykonane z doskonałych materiałów są świetnym materiałem do modyfikacji.

[Fazer]

Co można napisać trudno się nie zgodzić. W jednym ze swoich postów próbowałem do tego nawiązać ale moim zdaniem po co wywoływać burzę. Niektórzy się nigdy nie nauczą, że bogactwo to oszczędność i mądra alokacja zasobów. Niestety w naszym kraju w dalszym ciągu postępuje atomizacja i rozwarstwienie społeczeństwa w złym kierunku. Krótko i na temat z ekonomicznego punktu widzenia nigdy nie jesteś wystarczająco bogaty żeby przestać oszczędzać bo oszczędności napędzają rozwój.

[czestek1]

Ja mam tylko stara Trojke.........ale zamiast 11l benzyny w miescie (normalna jazda) pali 12-13l LPG Co Daje jakies 25zł A NIE 45zł

na trasie pali w zaleznosci od V i sposobu rozpedzania i hamowania od 8 do ....litrow a wiec NIECH mi ktos powie dlaczego oszczednosc nayzwa sie obora? ?? skoro kupilem juz z LPG to mam zamiar z tego czerpac jaka korzysc- skoro doplacilem za to

 

A BMW zawsze byly uwazane jako samochody , ktore potrezbuja odrobine wiecej niz inne..................i nie sa to tylko moje slowa

[jerzy]

podzielam waszą opinię, rozrzutność kończy się fiaskiem!!!!!- krótka piłka ,dlatego 'dreptam" na gazie, i tyle -pozdro :arrow: :arrow: :arrow: