nie można uruchomić silnika

[Adam]

Witam! Od pewnego czasu nie mogę uruchomić silnika (M30)...

objawy następujące: silnik kulawo chodził na paliwie, a czasem nie chciał wcale przyspieszać i wtedy ekonomizer pokazywał duże spalanie.

Rozebrałem przepływomierz, zatarta klapa nie powracała do końca i zacinała się w kilku miejscach na drodze obrotu, doszlifowałem ją i umyłem benzyną ekstrakcyjną całe urządzenie. Sprawdziłem również oporności na potencjometrze i przesunąłem go tak żeby ślizgacz chodził po nie wytartej części węglika. Dolutowałem też dwa druciki łączące potencjometr z kostką.

Po pierwszym uruchomieniu na zimnym silniku obroty spadały do około 500 i podskakiwały, ale silnik normalnie przyspieszał do dowolnego zakresu obrotów, a podczas jazdy samochód prawidłowo przyśpieszał , więc wyczyściłem silnik krokowy, niestety zimny silnik miał dalej tak niskie obroty, a praca rozgrzanego się wyrównała, po kilku dniach zimny silnik gasł i nie chciał juz wchodzić normalnie na obroty, zapalał jedynie z dodanym gazem, ponadto mocno czuć było paliwo i kopcił jak nigdy dotąd. Teraz przy próbie uruchomienia jedynie odzywa się i gaśnie, nie chodzi również po odłączeniu kostki przepływomierza czyli w trybie awaryjnym. Wymieniłem sondę lambda krótko przed rozebraniem przepływomierza. Teraz sprawdzone zostało ciśnienie paliwa, które jest prawidłowe i podstawiony inny sprawny przepływomierz, niestety bez zmian.

Proszę o sugestie na pewno każda się przyda!

[130rapid]

Oj, aż się prosi o podłączenie do wtyczki diagnostycznej. :doh: Może wyskoczyć np. błąd czujnika prędkości obrotowej.

[robertbmw]

Nie sądzę.

Jeżeli jesteś pewny układu zapłonowego, czyli przewodów, świec itp sprawdź jakie ciśnienie paliwa panuje w listwie wtryskowej.

Możliwe że regulator cisnienia paliwa nie utrzymuje właściwego cisnienia, lub pompa paliwowa jest za wydolna poprzez podawanie zbyt wysokiego cisnienia, lub z czym kiedyś się spotkałem przyblokowany jest powrót paliwa do baku. To ostatnie z podejrzeń jest nie łatwe do wykrycia a w moim przypadku problem tkwił w zagiętym przewodzie powrotnym w baku pomiędzy korpusem pływaka, a dolnym koszem w którym umiejscowiona jest pompa paliwa.

Spróbuj odkręcić korek wlewu paliwa, zdemontować przewód powrotny do baku z listwy i dmuchaj w niego aby opróżnić go z paliwa. Będziesz czuł jakiś oprór aż w końcu poczujesz że paliwo w baku bulgocze. Jeżeli po dłuższym czasie nadal bedziesz czuł opór a po bulgotaniu echo to tu może tkwić problem.

 

Twój silnik ewidentnie zalewa czego efektem jest smród paliwa. Gdyby w tym stanie udało się go odpalić to z rury wydobywałby się śmierdzący paliwem dym o róznej barwie, ale nieprzyjemnie szczypiącym w oczy.

[Szamil]

Witam!

To moze i ja sie podlacze pod temat zeby nie zaczynac nowego watku.

Mam ten sam silnik co kolega Adam i dzisiaj napotkalem trudnosci.

Otoz samochod kupilem jakis miesiac temu i praktycznie caly czas stal w garazu, nie liczac odpalania co jakis drugi dzien zeby przejechac sie po placu,wyczyscic itd itp.

Mialem slaby aku wiec wymienilem na nowy.

Wszystko ladnie i pieknie az do dzisiaj.Wyprowadzilem auto z garazu i podjechalem jakies 600m na stacje diagnostyczna zeby zrobic badania i pod stacja beemka zaczela kulawo chodzic na "P", jak ja przygazowywalem to sie dlawila strasznie i nie mogla wejsc na obroty, podczac jazdy podczas gwaltownego dodania gazu to samo.

Wkoncu ja zgasilem i nie moglem odpalic.

za ktoryms razem wkoncu jakos zalapala ale nadal strasznie kulawo chodzila, tak samo jak wczwesniej jak dodalem szybciej gazu to sie dlawila, jak dodawalem powoli to sie wkrecala ladnie na obroty.

Znajomy mowi ze moga to byc przwody WN bo auto stalo w garazu i bylo wszystko ok, wyjechalem na zewnatrz, postalo troche - w powietrzu duzo wilgoci i to moze byc przyczyna.

 

Konczac cytuje K.Skibe " Poradzcie bo wpadne w depresje..."

[Szamil]

I do gory...