Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, przeszukałem już cały internet i nigdzie nie znalazłem podobnego problemu :8)


Auto to

BMW E60 520D 163km 2006/07

Przebieg to 165000km – udokumentowany

Skrzynia manualna.


Wpierw troszkę background'u. Samochód zakupiłem w kwietniu w Szwecji (mieszkam w Szwecji). Po ok. 2 miesiącach użytkowania samochodu zauważyłem bardzo lekkie, dziwne szarpanie przy spokojniej jeździe. Obroty około 1500-2000. Początkowo się tym nie przejmowałem gdyż uznałem, że nie jest to wystarczająco aby dało się to zdiagnozować.


Przez pewien okres było już lepiej kiedy nagle w dość ciepły dzień (25 stopni) wyjeżdżając spod parkingu samochód zgasł. Początkowo podejrzewałem, że to mój błąd (skrzynia manualna), więc szybko odpaliłem i pojechałem dalej. Tego samego dnia odwoziłem kumpla i nagle samochód zgasł. Żadnej kontrolki, żadnego check engine. dosłownie NIC. Wkurzyłem się, podjechałem dalej i podjeżdżając pod światła samochód znów zgasł. Tak jakby było to awaryjne gaszenie. Jakimś cudem udało mi się dojechać do mechanika. Zgasiłem samochód - chwile odczekał jako, że czekałem na swoją kolej. Mechanik wchodzi odpala, jedzie - NIC. Z tą różnicą, że mechanik mocno deptał i faktycznie wtedy nic się nie działo. Samochód został przygazowany i nagle problem zniknął.

Wróciłem do domu bez problemu. No po prostu cudotwórca ten mechanik.


Następnego dnia, niestety samochód zaczął znów wariować. Pojechałem do innego mechanika, podpiąłem pod komputer, pokazało świece na 2,3 cylindrze i filtr paliwa. Myślę sobie, hmm, ten filtr paliwa to dość logiczne wytłumaczenie sprawcy. Wszystko wymieniłem jeszcze tego samego dnia, nawet kupiłem płyn do czyszczenia wtrysków. Po prostu dopieściłem staruszka - u żadnego Szweda tak dobrze by nie miał.


No i co... Okazało się oczywiście, że to nie to...


Pogorszyło się, samochód gasł w przy niemal każdym (lekkim mocnym) przyśpieszaniu, bardzo często towarzyszyło temu dziwne przerywanie w przyspieszaniu, obroty falowały (minimalnie) Czułem tylko pod pedałem gazu jak samochód się dławi, przegazować lub puścić pedał gazu - przestaje. Im dłużej go trzymałem w takim stanie przerywania tym bardziej się to przerywanie nasilało, aż w końcu samochód gasł.


Zacząłem podejrzewać DPF'a Przejechałem 150km na wysokich obrotach z dużą prędkością – znacząca poprawa sytuacji, samochód jeździł normalnie tego dnia. Jednocześnie podejrzewałem klimatyzacje za winowajcę więc zacząłem jeździć bez jakiegokolwiek nawiewu czy tez AC.

Nauczyłem się kontrolować samochód, jeździłem na wysokich obrotach, w korku jak jechałem to starałem się gazować ile tylko mogłem w danej sytuacji. Unikałem jazdy przy stałym przyśpieszeniu w momencie puszczania pedału gazu od razu wciskałem sprzęgło, tak aby samochód nie hamował silnikiem. Tak jakby EGR nawalał.

Przyjechałem w takim stanie do polski, wyłączona klima + nawiew, stosunkowo wysokie obroty i bez problemu auto zrobiło ponad 1500km. Podkreślam fakt, iż auto wariowało jedynie w mieście, na trasie nie było żadnych problemów. (tylko raz zgasł na 6 biegu kiedy puściłem pedał gazu przy jeździe z górki.)


W Łodzi pojechałem do AutoFabric, pierwsze co to okazało się ze DPF jest praktycznie do wyrzucenia. Wymieniłem na nowy, NIC – auto w mieście zaczęło wariować, ale dopiero po przejechaniu 40km. Na samym początku było super. Wtedy zauważyłem, że silnik pracuje nie równo.

Oddałem samochód do AutoFabric ponownie. Sprawdzili pompę i wtryski. Okazało się, że pompa i jeden wtrysk jest uszkodzony i trzeba ja regenerować.

Zainwestowałem kupę pieniędzy. Po paru tygodniach czekania, auto było gotowe do odebrania. Przy okazji zrobiłem serwis zawieszenia, który również do najtańszych nie należał, myśląc, że to wreszcie koniec przygód.


Zrobiłem auto ponad 800km jednego dnia, było wszystko super, żadnych objawów.

Postanowiłem, że jeszcze przetestuje auto w mieście i będę próbować wywoływać usterkę tak żeby mieć 100% pewność, iż auto jest w pełni sprawne na podróż do Szwecji.

No i znów.. Auto już w ogóle nie gaśnie, niestety uciążliwe szarpanie, przerywanie podczas jazdy na rozgrzanym silniku w mieście zostało. Udało mi się wywołać tą usterkę dosłownie raz na 1000km.

Mechanicy z AutoFabric nie mają zielonego pojęcia co to może być, mało tego, usterka występuje na tyle rzadko, że ciężko ją mechanikowi ukazać.


Jako, że śpieszy mi się do pracy w Szwecji to wziąłem auto i pojechałem z powrotem.

W trasie nie było żadnego objawu, oprócz jednej jedynej sytuacji kiedy poczułem lekkie szarpanie kiedy właśnie poruszałem się bardzo powoli – w korku.


Dziś mija miesiąc odkąd przyjechałem z Polski. Usterka nadal występuje i się nasila. Występuje ona coraz częściej i niestety obawiam się, że skończy się identycznie jak poprzednio. Czyli uszkodzony wtryskiwacz i pompa.


Jeszcze raz.. Usterka występuje jedynie przy rozgrzanym silniku i przy jeździe na równych obrotach w mieście lub w korku. Najczęściej w korku. Auto przyśpieszana nie równo, tak jakby ktoś dodawał i ujmował pedał gazu co milisekundę.


Proszę o pomoc, rozkładam ręce i nie mam pojęcia co dalej robić lub gdzie szukać usterki.

Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.