Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich

 

Temat dość popularny w tych silnikach.

Forum już przejrzałem, ale albo znaleziony temat został nie dokończony przez autora albo rozwiązania są nie te.

 

Do sedna, pacjent to 525d, przejechane 347000, 2001r.

 

Auto co jakiś czas nagle słabło i nagle moc odzyskiwało.

Zadziało się to tak z 5 razy. Diagnoza na kompie - niby wszystko było dobrze.

 

Był spokój na dłuższy czas i nagle jak auto straciło moc, tak do tej pory nie może jej odzyskać.

Vmax na ekspresówce to 160 - na czwórce, wrzucę 5kę to spada do 150.

 

Filtr powietrza - w zeszłym roku zmieniany.

elektrozawór turbo czyszczony kilka dni temu

EGR czyszczony kilka dni temu

Do elektrozaworka EGR jeszcze się nie dostałem, bo mam za grube paluchy i nie mogę tam łapy wcisnąć.

Zdjąłem dolot powietrza z IC do Turbo by sprawdzić czy widać ruch sztangi turbo (ośka na przedłużeniu wężyka podciśnienia z elektrozaworka) - przy operowaniu gazem nie widać tam ruchu podłużnego. Próbowałem to rozruszać palcami i się nie dało. Zalałem to teraz WD40 i przeczekam nockę.

Zdjąłem wężyk podciśnienia pomiędzy elektrozaworkiem a Turbo. Przy operowaniu gazem 1-3000obr. przyłożyłem palec do końca tego wężyka - nie czułem żeby podciśnienie wsysało skórę palca lub nadciśnienie odpychało ten palec.

Czy to podciśnienie jest na tyle duże, że paluchem można coś wyczuć?

 

Dam znać jak poszło z rozruszaniem tej sztangi.

ps. Czy można ją delikatnie młotkiem potraktować?

Opublikowano

Z młotkiem byłbym ostrożny. Podciśnienie nie będzie Ci wyrywało palca ale powinno być lekko wyczuwalne jak palcem zaślepisz wężyk.

Ruch sztangi powinien być już widoczny przy odpalaniu silnika. Przy zgaszonym silniku sztanga powinna być w jednym położeniu, po odpaleniu powinna się ustawić w drugim położeniu. Nie pamiętam już tylko, czy przy wyłączonym silniku sztanga powinna być wyciągnięta i odpalenie silnika powinno ją wciągnąć, czy odwrotnie. Generalnie przy niesprawnej zmiennej geometrii będziesz miał muła w pewnym zakresie obrotów - zależy w jakim położeniu zapieczona jest sztanga to albo nie będziesz miał dołu albo silnik będzie Ci ciągnąć dopiero w górnym zakresie obrotów. Zacznij w każdym razie od upewnienia się, że sztanga od zmiennej geometrii chodzi bez problemów - na chwilę obecną tutaj upatrywałbym winowajcę takeigo zachowania silnika. Jak już rozruszasz sztangę i będzie ona chodziła bez oporów to zrób jeszcze prosty test czy nie rozszczelniła się ta gumowa część od gruchy, która zaciąga sztangę - odepnij wężyk od gruchy, wepnij wężyk z jakąś strzykawką z gumową uszczelką na tłoku, zassij powietrze strzykawką i tak potrzymaj obserwując czy sztanga nie zmienia położenia. Jeśli zmienia to jest prawdopodobne, że gdzieś ta guma w gruszce się rozwulkanizowała i tam będzie Ci uciekać podciśnienie z układu.

Pzdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.