Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

parownik osusza sie poprzez puszczenie goracego powietrza na nogi. Klima ma byc przy tym wlaczona czy wylaczona?

Opublikowano
Nie no, jak chcesz osuszyć parownik jak klima jest włączona ;) Wilgoć na parowniku pojawia się po wyłączeniu klimatyzacji więc musisz wyłączyć klimę kilka minut przed zatrzymaniem. Co do nawiewu to ja daje na szybę ale raczej nie ma to znaczenia, ważne żeby ciepłe powietrze przedmuchało parownik.
Opublikowano

Pierwszy raz sie z tym spotykam. Mozecie cos wiecej opisac ?

Czy to faktycznie cos daje i jak czesto taki zabieg przeprowadzac.

Opublikowano

Łoo, to ja słyszałem o tym wiele razy, pierwszy raz przeczytałem na forum Forda, potem u klimatologa i postanowiłem spróbować i o dziwo zadziałało, chodzi o to że jak gasisz auto z włączona klimą to parownik jest wręcz lodowaty i po kilku chwilach wychodzi na nim rosa, kolokwialnie mówiąc robi się cały mokry. Jak zwrócicie uwagę to w gorący dzień woda kapie z klimy pod autem kilka minut po zgaszeniu auta.

I to jest geneza wszystkich problemów ze śmierdzącą klimą! Przez to że w komorze parownika i na samym parowniku jest mnóstwo wilgoci od razu zaczynają tam się zagnieżdżać różne "zwierzątka"

 

Myk polega na tym żeby za każdym razem przed dojechaniem do celu podróży (powiedzmy 2 minuty) wyłączyć klimę (to znaczy wyłączyć sam kompresor nie cały nawiew) i pozwolić ciepłemu powietrzu z zewnątrz owiać i osuszyć parownik, można ustawić nieco większy nawiew. W gorący dzień poczujecie uderzenie wilgotnego, tropikalnego powietrza ;) Ot cała historia.

 

Ja robię tak od pięciu lat i powiem szczerze, że odgrzybiam klimę tylko dlatego że to zawsze jest w pakiecie z nabiciem klimy bo nieprzyjemnego zapachu nie ma.

 

PS. Oczywiście nie zawsze się o tym pamięta ale jak się czasem zapomni to nic wielkiego się nie dzieje, a im częściej to się zrobi tym mniej do odgrzybiania.

Opublikowano

Dzieki bede wiedzial na przyszlosc musialrm klime zdezynfekowac . Bo ozonowanie o kant mozna..

Bede tez po kazdym uzyciu osuszal ciekawe czy smrodek po roku sie pokaze ponoc nie .

Opublikowano
Łoo, to ja słyszałem o tym wiele razy, pierwszy raz przeczytałem na forum Forda, potem u klimatologa i postanowiłem spróbować i o dziwo zadziałało, chodzi o to że jak gasisz auto z włączona klimą to parownik jest wręcz lodowaty i po kilku chwilach wychodzi na nim rosa, kolokwialnie mówiąc robi się cały mokry. Jak zwrócicie uwagę to w gorący dzień woda kapie z klimy pod autem kilka minut po zgaszeniu auta.

I to jest geneza wszystkich problemów ze śmierdzącą klimą! Przez to że w komorze parownika i na samym parowniku jest mnóstwo wilgoci od razu zaczynają tam się zagnieżdżać różne "zwierzątka"

 

Myk polega na tym żeby za każdym razem przed dojechaniem do celu podróży (powiedzmy 2 minuty) wyłączyć klimę (to znaczy wyłączyć sam kompresor nie cały nawiew) i pozwolić ciepłemu powietrzu z zewnątrz owiać i osuszyć parownik, można ustawić nieco większy nawiew. W gorący dzień poczujecie uderzenie wilgotnego, tropikalnego powietrza ;) Ot cała historia.

 

Ja robię tak od pięciu lat i powiem szczerze, że odgrzybiam klimę tylko dlatego że to zawsze jest w pakiecie z nabiciem klimy bo nieprzyjemnego zapachu nie ma.

 

PS. Oczywiście nie zawsze się o tym pamięta ale jak się czasem zapomni to nic wielkiego się nie dzieje, a im częściej to się zrobi tym mniej do odgrzybiania.

Dzieki za info,

 

Nieswiadomie sam zawsze stosowalem ten zabieg (niedajac jedynie nadmuchu na cieply) Zawsze po trasie jakies 3km przed celem wylaczam klime i lekko wentyluje auto na samym nawiewie.

Opublikowano
Tak jeszcze aproppo odgrzybiania to ozonowanie to na prawdę tylko chwyt marketingowy i to guzio daje, efekt odczuwalny przez tydzień :/ Ja na początku dwa razy ozonowałem i zaraz było to samo, potem kupiłem preparat Wurtha i było dopiero po "grzybkach", także jak chcecie się pozbyć nieprzyjemnego zapachu to dobry odgrzybiacz w płynie, demontaż schowka i przez czujnik temperatury na parownik psikamy.
Opublikowano
Tak jeszcze aproppo odgrzybiania to ozonowanie to na prawdę tylko chwyt marketingowy i to guzio daje, efekt odczuwalny przez tydzień :/ Ja na początku dwa razy ozonowałem i zaraz było to samo, potem kupiłem preparat Wurtha i było dopiero po "grzybkach", także jak chcecie się pozbyć nieprzyjemnego zapachu to dobry odgrzybiacz w płynie, demontaż schowka i przez czujnik temperatury na parownik psikamy.

 

tak tez zrobilem tylko przy liquy moly

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.