[E46 330i] turbo? swap M50B25?

[adaml]

Czy warto wg Was dokładać turbo do M54B30?

Nie pytam tylko o to, czy warto mieć trochę więcej KM, ale czy jest w ogóle sens takiej operacji.

Nie jestem w 100% pewien, w jakim stanie jest silnik, ale na przejechane trochę ponad 6000km w ciągu ostatniego 1,5 roku, dolałem o ile dobrze pamiętam, 2-3 litry.

A może pod turbo zrobić swap na M50B25 lub sprzedać E46 i, wraz z kwotą przeznaczoną na montaż turbo, przeznaczyć na M3 E46/e92 335i (na zakup zadbanej sztuki pewnie musiałbym trochę dołożyć + pakiet startowy, a swoje 330i mam całkiem dobrze ogarnięte a'la 'nic, tylko lać i jeździć') ?

 

Czy takie uturbione M54B30 ze zmienionym dolotem i wydechem może legalnie poruszać się po drodze?

Pewnie emisji euro4 też bym nie zachował po takich modyfikacjach, czy w ogóle takie auto przeszłoby kontrolę na stacji diagnostycznej?

[8artlomiej]

http://turbobmw.pl/ tutaj sobie poczytaj, zobacz ile jest rzeźbienia, jak masz drugie auto, a uturbione bmw ma służyć jako zabawka na weekendy to czemu nie :twisted: Przegląd w polsce przejdzie , bo nie jest sprawdzana norma emisji spalin.

[adaml]

Ja bym się montażem nie zajmował. To moje jedyne auto (DD). Przecież turbo w jeździe codziennej nie przeszkadza.

[Faliszewice]

Pytasz ?

Czy takie uturbione M54B30 ze zmienionym dolotem i wydechem może legalnie poruszać się po drodze?

Ogólnikowa odpowiedz:

Polskie prawo nie zabrania dokonywania zmian w konstrukcji samochodu. Modyfikacje mogą obejmować silnik, układ napędowy, układ paliwowy i podwozie pojazdu. Jednak zakres tych modyfikacji jest regulowany przepisami. Osoby, które planują chipowanie auta, powinny zapoznać się z rozporządzeniem ministra infrastruktury z dnia 16 grudnia 2003 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów. Akt ten określa co i w jaki sposób bada diagnosta sprawdzający zgodność pojazdu z warunkami technicznymi. Zgodnie z prawem, nasz samochód pomyślnie przejdzie przegląd, o ile zmiany mocy nie przekraczają 5% fabrycznie ustawionej wartości. W praktyce jednak badania techniczne przechodzą również silniki w większym stopniu zmodyfikowane, bowiem do wykrycia zmian potrzebne są specjalistyczne narzędzia, które nie są używane podczas rutynowej kontroli.

Osobna sprawa to ubezpieczenie bo się możesz nie wypłacić jak zgłosisz modyfikację, a jak nie zgłosisz to mogą nie uwzględnić reklamacji.

[Bartek1982Sce]

Ja bym się montażem nie zajmował. To moje jedyne auto (DD). Przecież turbo w jeździe codziennej nie przeszkadza.

 

Wątpię aby takie auto nadawało się do jazdy codziennej , awaryjność takiej jednostki jest podwyższona , owszem jak będziesz codziennie robił po 10 km to może i to zda egzamin , ale jeżeli chciałbyś poruszać się minimum tyle co przeciętny Kowalski to chyba nie zdajesz sobie sprawy że taka jednostka jest przeciążona i robienie nią tysięcy kilometrów nie ma sensu tym bardziej , że na pewno już twój silnik ma swoje lata oraz trochę kilometrów zrobionych. Owszem turbo nie przeszkadza ale w jednostce , która była od podstaw budowana czyli fabrycznie. Bo tutaj będziesz zawsze miał cos do poprawy zawsze coś będzie nie do końca grało itp.

[adaml]

nasz samochód pomyślnie przejdzie przegląd, o ile zmiany mocy nie przekraczają 5% fabrycznie ustawionej wartości.

Chyba lobby motoryzacyjne miało tu swój udział przy uchwalaniu takiego prawa ...

 

Osobna sprawa to ubezpieczenie bo się możesz nie wypłacić jak zgłosisz modyfikację, a jak nie zgłosisz to mogą nie uwzględnić reklamacji.

Good point, o tym nie pomyślałem, thx. Zapytam ubezpieczyciela, bo widzę, że to może być kolejny '-'