Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam

 

Miesiąc temu stałem się posiadaczem (na razie niezbyt szczęśliwym) trójki kombi 318i z silnikiem N42B20 i automatem. Oczywiście okazało się, że jest pęknięty ślizg, więc był wymieniany kompletny rozrząd (razem z olejem - wcześniej był jakiś 10W40, teraz jest motul 8100 5w30).

Dziś odebrałem samochód i w drodze do domu oniemiałem kiedy usłyszałem jak pracuje. Wcześniej w kabinie było bardzo cicho, przy nabieraniu prędkości było słychać tylko delikatną i gładką pracę silnika, a raczej nawet wydechu niż samego silnika, generalnie panował w kabinie spokój. Po naprawie silnik pracuje bardzo głośno, słychać wyraźne buczenie/wycie podczas rozpędzania, ale też kiedy jadę ze stałą prędkością (wtedy oczywiście ciszej, ale i tak duużo głośniej niż przed wymianami). Brzmi to jakby była jakaś nieszczelność w wydechu, zużyty tłumik środkowy albo coś w tym stylu. Dodatkowo w okolicach 1500 obrotów słychać jakby coś szumiało/szurało, jakby jakieś ocierające o siebie metalowe części bez smarowania. Po wejściu powyżej 2000 obrotów ten dźwięk znika.

Żona kiedy usłyszała jak samochód teraz pracuje, porównała go do ciągnika:D

 

No i jestem deko załamany. Mechanik przez telefon stwierdził, że rozrząd jest na bank ok i generalnie rzecz biorąc jest zdziwiony tymi objawami, a ja nie wiem co o tym myśleć.

Szukałem na różnych forach jakichś wpisów, które by mówiły o podobnych objawach, ale nie znalazłem niczego sensownego, więc liczę na jakieś sugestie. Jutro wieczorem będę w warsztacie i mam nadzieję, że znajdą przyczynę, ale wolałbym poznać też opinię doświadczonych życiem użytkowników N42.

 

Co może powodować tak drastyczną zmianę w pracy silnika po zmianie rozrządu i oleju? Podejrzewam, że błędnie ustawiony rozrząd, ale czy też może np. jakiś niepodpięty wężyk, który trzeba zdemontować przy zdejmowaniu pokrywy zaworów i potem łatwo go przeoczyć przy składaniu wszystkiego do kupy? Może cewka zapłonowa albo świeca?

Edytowane przez fun_tha_mental
Opublikowano

Ten silnik jest bardzo cichy, wiem bo takowy posiadam. Zrobiony rozrząd.

Mechanik nawalił.

 

Żona kiedy usłyszała jak samochód teraz pracuje, porównała go do ciągnika:D

 

A może do diesla? :mrgreen:

Opublikowano

Też mi to wygląda najbardziej na rozrząd, bo przecież przy jego wymianie nie robi się nic z wydechem, więc niby z jakiej innej przyczyny miał zacząć głośno chodzić?

Co prawda mechanik to gość polecany na forum i specjalizujący się w BMW, ale z drugiej strony każdy może się pomylić, więc może w tym przypadku coś mu się "omsknęło" przy ustawianiu rozrządu.

A może do diesla? :mrgreen:

 

Przecie piszę, że do ciągnika;)

Opublikowano

Przejechałem się z mechanikiem, przyznał że szuranie faktycznie jest podejrzane, natomiast ja naciskam oprócz tego też na buczenie silnika. 1,5h słuchania ze stetoskopem w komorze silnika i pod samochodem i żadnego pomysłu na przyczynę tego szuranio-brzęczenia, poza tym że wyraźniej je słychać będąc pod samochodem i dochodzi gdzieś jakby z okolic na pograniczu silnika i skrzyni.

 

W poniedziałek od rana wstawiam do nich samochód i przy okazji dalszych wymian uszczelek mają się znowu przyjrzeć, dodatkowo będę wiercił w im dziurę w brzuchu żeby jednak upewnili się, czy rozrząd aby na pewno jest dobrze ustawiony. Będę miał wtedy też okazję przejechać się innym egzemplarzem z tym silnikiem, który też będzie świeżo po wymianie rozrządu i porównamy.

Chłopaki twierdzą, że przyczyną może być długa praca silnika na starym, rozciągniętym łańcuchu, w wyniku czego silnik mógł się "rozregulować" (a mimo to pracować pięknie i cicho), a teraz po założeniu nowego łańcucha wszystko może do siebie trochę nie pasować. Jest w tym jakiś sens, ale jednak wciąż nie chce mi się wierzyć, żeby mogła być aż tak duża różnica na minus, zwłaszcza po wymianie kompletnego rozrządu.

Opublikowano

Nie wydaje mi się, żeby po zmianie rozrządu przy dobrze poskładanym rozrządzie coś dzwoniło. Jeśli łańcuch był rozciągnięty i tarł o ślizgi tak, że je wytarł, został wymieniony komplet i złożony ze sztuka to nie ma prawa nic trzeć. Co najwyżej zdarza się czasami, że po wymianie rozrządu okazuje się jeszcze, że są do wymiany zespoły regulacyjne.

Nie ma co gdybać, mechanik rozbierze i zobaczy.

Opublikowano

Nagrałem ten dźwięk mikrofonem, więc słychać to w miarę wyraźnie. Całość dzieje się na postoju, silnik odpalony na zimno.

Na początku słychać wyraźnie to brzęczenie zaraz po odpaleniu silnika, potem po zmianie z P na N i powrocie na P dzwonienie znika (bo i obroty na jałowym spadają nieco, więc to pewnie przez to). Potem kilka przegazówek, przy których znowu dzwonienie słychać, zwłaszcza podczas puszczania gazu.

 

https://www.youtube.com/watch?v=KPhhw85pq1U&feature=youtu.be

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
Przygód ciąg dalszy. Jakoś mi zeszło z tematem i dopiero jutro będę odbierał samochód, ale mam w międzyczasie pytanie o kompresję. W moim przypadku wyszło 15-15,5 na każdym cylindrze na zimnym silniku i 15,5 do prawie 16 na ciepłym. Szukałem w sieci jakichkolwiek informacji o poprawnej dla tego silnika wartości i nie znalazłem nic ani na forach PL i zagranicznych, ani w "sam naprawiam", ani w Haynesie :? Może zna ktoś odpowiedź na to pytanie, albo może podzieli się wynikami podobnego pomiaru w swojej N42?
Opublikowano

Słabo szukałeś. O ile dobrze pamiętam norma to 12-18 i różnica nie może być większa niż 2 bary. Jutro sprawdzę dokładnie. Generalnie kompresji sie nie czepiaj jest ok.:

 

Sprawdziłem w Autodacie:

kompresja 9-18 bar

ciśnienie oleju 4-6 bar

ciśnienie w układzie chłodzenia 2 bary

Opublikowano
pytanie może i głupie ale spotkałem się z tak owymi sprawkami nie wycieli Ci przypadkiem katalizatora ? znajomemu tak pracuje bmw bez kata.. może to głupi zamysł ale w Polsce wszystko się może zdarzyć :evil:
Opublikowano

Hehe, nie no, nic w wydechu nie ruszali, jest cały. Po sprawdzeniu rozrządu okazało się że jest faktycznie ok, po złożeniu wszystkiego do kupy silnik ucichł i zaczął normalnie pracować (zostało tylko do brzęczenie, ale sam silnik chodzi cicho). Po odpaleniu na drugi dzień znowu chodzi głośniej, okazało się że jest nieszczelność na wejściu do tłumika końcowego. Zaspawałem to i teraz znowu chodzi normalnie (tyle że nadal nie wyeliminowałem brzęczenia).

Tak więc sama głośniejsza praca po wymianie rozrządu to przypadek i zbieg okoliczności.

 

Brzęczenie to za najwyraźniej zupełnie inna sprawa i będę musiał z tym chyba zaczekać do ciepłych dni, kiedy będę mógł sobie go spokojnie sam osłuchać pod domem. Albo to coś co brzęczy w końcu się urwie/odpadnie i problem sam się rozwiąże. Jestem na 90% pewny, że to rezonuje jakaś lekka blaszana część.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.