320i tylny most wyrwana półoś

[Chudy992]

Witam serdecznie.

Problem nie mały wiec zapytam czy ktoś moze to mial.

Otóż ostatnio przy ostrzejszym ruszeniu, ale nie jakos masakrycznie, cos po prostu walnelo, chrupnelo i zostalem bez napedu. Jak wlacze bieg to wal normalnie kreci ale cos halasuje a półoś wysunela sie.

http://images62.fotosik.pl/198/7c03ce5630eda1e2med.jpg

 

http://images63.fotosik.pl/198/5b38e7491ea56105med.jpg

 

Na czerwono zaznaczyłem miejsca gdzie były śruby które wykręciłem bo miałem nadzieję że zejdzie ten kołnierz i coś uda się zdziałać.

Na zielono widać dokładnie co się stało i gdzie.. Mocowanie półosi jest całe tylko ten talerz zdawczy cały wyskoczył.

Na jednym widać wieloklin wałka że jest cały. Na zdjęciu nie widac tak dokładnie jak w realu.

Próbowałem umieścić spowrotem ten wałek lecz nic ;/

Może ktoś powie co sie mogło stać?

Może jakiś pierścień segera po prostu padł i to wyskoczyło?

 

Ratujcie bo auto potrzebne a jutro mam Egzamin na C ;x

[niceman]

to co ci wypadło to flansza ,odkręca się od półośki 5 czy 6 śrubami w twoim przypadku odwrócony torx ,jak już je rozdzielisz i wyjmiesz całkiem flansze to ocenisz stan wieloklinu na flanszy i w środku ,na końcu flanszy jak pamiętam jest pierścień blokujący ,jak się nie rozpadł a wieloklin w porządku to flansza powinna dość lekko wejść w dyferencjał i kliknąć pod koniec

[Chudy992]

Wiec tak. Odkrecilem polos od flanszy i nie ma tam miejsca zeby ja wyjac. Czy mozna odkrecic na tyle stabilizator zeby polos opuscic polos i wyjac ta flansze. I jeszcze jedno. Czy jak flansza wypadla to moglo sie narbic syfu w srodku?

[Chudy992]

Mam podejrzenie i trraz pyt do ludzi ktorzy moga wiedziec o co kaman. Skoro flansza wypadla to musialo puscic zabezpieczenie. Przy samym wylocie z dyfra od strony flanszy powinno byc lozysko prawdopodobnie. Bo udalo mi sie wyjac ja i zauwazylem w srodku lozysko luzne i jeszcze cos w rodzaju sloneczka. I czy zabezpieczenie wieloklinu flanszy zapezpiecza lozysko stozkowe przed wypadnieciem? Bo jesli tak by bylo to moze naprawa droga nie bedzie.

Tak czy inaczej musze wyjac most z wozka bo trzeba to rozebrac i ocenic straty.

[Chudy992]

Wszystko sie wyjasnilo. Po prostu most zabawil sie w mlynek jak od tej najwiekszej satelity urwaly sie lozyska i inne dziadostwa. Nie do odratowania chyba ze bym sie zaopatrywal w ASO co jest bardzo malo oplacalne.

W piatek powinien przyjsc nowy most wiec temat do zamkniecia

Dziekuje za checi pomocy mimo ze wiele nie bylo :)

[KRIS85]

Jak się jeździ tak się ma :D

 

PZDR>