Skocz do zawartości

E91 320dA - brak mocy/przeniesienia napędu/sprzęgło (?)


insane

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Wygląda na to, że przegapiłem czas wymiany oleju w skrzyni (ZF 6 biegów) bo mam już 140k przeleciane i tak jakoś zawsze brakowało czasu lub kasy. Czasami się zdarzało (z mniejszą lub większą częstotliwością), że skrzynia potrafiła "zerwać/szarpnąć" przy zmianie biegu na wyższy - szczególnie jak się powoli przyspieszało. Natomiast od jakiegoś półtora tygodnia pojawił się objaw dużo bardziej niepokojący - mianowicie ja dodaję gazu, a auto nie idzie - przyspiesza, ale tak jakbym je ciągnął na manualu od 800 obrotów (a ma 3500).

 

Pojechałem do magików od automatów i gość w "recepcji" wydał wyrok - "remont skrzyni... 4-6tys. netto". Ponieważ takich wyroków mam za sobą już co najmniej kilka (chociażby wymiana tylnego dyferencjału za 7k netto zasądzona przez ASO gdy wypięła się guma amortyzująca pod osłoną silnika :-P) to jestem na razie daleki od traktowania ich poważnie. Niemniej jednak trzeba zdiagnozować co też maluchowi doskwiera.

 

No to co się dzieje (sęk w tym, że na razie sporadycznie - raz na 4-5 jazd)...

Dodaję gazu (w podłogę z kick-downem, na D lub DS) -> obrotomierz pokazuje, że skrzynia zredukowała bieg lub nawet dwa (obroty skaczą do ~3500/min.), a auto nie idzie - przyspiesza, ale tak jakby w ogóle turbo nie było...

 

Dlaczego to może być skrzynia?

Bo zasądzono wymianę sprzęgła i faktycznie - jak mi jakiś czas temu w Patrolu zjarało się sprzęgło to też ja dodawałem gazu, a skubaniec nic nie ciągnął, ale... ale silnik wył w niebogłosy bo on kręcił jak mu pedał gazu kazał, a moc "zostawała" na sprzęgle, które nie puszczało i nie było przeniesienia momentu na skrzynię i dalej na koła.

 

A tutaj nie ma żadnego wycia - silnik się zachowuje tak jakby w ogóle na obroty nie wszedł (czyli co innego pokazuje obrotomierz, a co innego słychać).

 

Dlatego moje podejrzenia póki co są trzy:

- coś nie tak z turbo - tak jakby ciśnienia nie dawało czasami (ale i tak chyba silnik przy wyższych obrotach by zawył?),

- "coś" się zapycha/zakleja i czasem się przetka - wtedy auto idzie, a czasem się nie przetka ;-) i wtedy auto nie idzie (miałem taki myk kiedyś tam w Clio, które nie mogło jeździć na paliwie z BP bo mu się przepustnica zaklejała nagarem - ale wtedy auto nie odpalało... ale skojarzenie mi pozostało),

- coś wali elektronikę i tutaj akurat "wszystko się może zdarzyć"...

 

Co jeszcze?

Już od dłuższego czasu miewałem sytuacje, że ja dodaję ostro gazu (w podłogę, ale bez kick-downa), a auto nie chciało dynamicznie pociągnąć, ale to ZAWSZE wynikało z tego, że skrzynia nie zredukowała biegu - więc faktycznie auto szło od niskich obrotów. Przerzucałem na DS lub kick-down i szedł jak należy. To zrzucałem na karb tego nieszczęsnego oleju.

 

Jakieś pomysły, pytania, rady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego , jak masz faktyczny przebieg to wymiana oleju pierwszy raz może być spokojnie przy 150 tysiącach , ja zrobiłem przy 190 .

 

Mi przy takim braku mocy padło turbo , a skrzynia i silnik wtedy szły na awaryjnym trybie. Tyle,że wtedy obroty nie wskakują na 3500.Żadna kontrolka się nawet nie zapaliła .

 

Podłącz pod kompa i sprawdź parametry pracy silnika, inaczej to wróżenie z fusów .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasna sprawa - komp to pierwsza rzecz, ale mam go umówionego dopiero na czwartek więc do tego czasu chciałem zebrać "głosy społeczeństwa" :-). Czasami tak się trafia, że ktoś powie "o, to, to, to... jak ja tak miałem to..." ;-).

 

TX.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie wiem tyle, że to nie skrzynia bo szpece od niej zrobili testy i tam jest alles klar... Niemniej jednak komputer miał w pamięci błędy dotyczące tych spadków i wiem jedynie tyle, że chodziło o klapki (przepustnice?) kolektora ssącego - coś z nimi było nie teges, ale że byłem u magików od skrzyni to wiele więcej nie potrafili powiedzieć. Zatem olej wymieniony (na czas) i jedziemy do następnego machera żeby ten zrobił swoje.

 

BTW. polecam wymienić olej jak skrzynia nierówno chodzi - z każdym kilometrem chodzi teraz płynniej i "bardziej gładko". Fajne uczucie ;-).

 

Ciąg dalszy opowieści po wizycie u kolejnego diagnosty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze po prostu masz cos z klapkami w koloktorze, u mnie sie zaciely przy 155kkm i tez mialem ograniczona moc

Możesz coś więcej napisać? Przebieg podobny (u mnie 140k). Co dokładnie się działo, jak "postępowała choroba" ;-) i jak to rozwiązałeś (i ile Cię to kosztowało). Z góry dzięki!

 

jeśli to klapki to wywal to dziadostwo i nie czekaj , bo może być mało przyjemnie.Albo kup nowy dolot :mrgreen:

No tu nie do końca :-) bo gdyby nie były one "do czegoś" to by ich producent nie montował. Obawiam się, że jakby ich nie było to ilość mieszanki/powietrza (nie wiem niestety na razie o jakie "klapki" chodzi) szła by zdecydowanie za duża (jak przy pełnym gazie) - a to musiałoby się odbić na spalaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tu nie do końca :-) bo gdyby nie były one "do czegoś" to by ich producent nie montował. Obawiam się, że jakby ich nie było to ilość mieszanki/powietrza (nie wiem niestety na razie o jakie "klapki" chodzi) szła by zdecydowanie za duża (jak przy pełnym gazie) - a to musiałoby się odbić na spalaniu.

no właśnie kolego nie wiesz o jakie więc po co ten wywód. Poczytaj fora zobaczysz.

Ja też nie jestem zwolennikiem wyrzucania rzeczy skoro ktoś to zamontował i swoje klapki sprawdziłem i zostawiłem. Jednak z racji ceny ponad 2 tys zł za kolektor dolotowy i klapek, które średnio się sprawdzają to bym je pewnie wyrzucił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tu nie do końca :-) bo gdyby nie były one "do czegoś" to by ich producent nie montował. Obawiam się, że jakby ich nie było to ilość mieszanki/powietrza (nie wiem niestety na razie o jakie "klapki" chodzi) szła by zdecydowanie za duża (jak przy pełnym gazie) - a to musiałoby się odbić na spalaniu.

no właśnie kolego nie wiesz o jakie więc po co ten wywód. Poczytaj fora zobaczysz.

Nie chodzi mi o to żeby się tu przepychać, ale w przytoczonym tekście jest, że "and are closed during light-load operations such as when idling at traffic lights, changing gear and deceleration to maximise combustion efficiency, fuel economy and emissions performance" - czyli to o czym ja pisałem? Niemniej jednak na końcu dodali: "The car will function the same without the flaps, the flaps are there for emissions purposes, however the car will remain within guidelines and you will not notice a performance change!" więc cholera ich tam wie... W ostatnim zdaniu nie ma słowa o zużyciu paliwa, a jedynie o emisji gazów, które mi akurat zwisają... Nic - będę dalej drążył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze po prostu masz cos z klapkami w koloktorze, u mnie sie zaciely przy 155kkm i tez mialem ograniczona moc

Możesz coś więcej napisać? Przebieg podobny (u mnie 140k). Co dokładnie się działo, jak "postępowała choroba" ;-) i jak to rozwiązałeś (i ile Cię to kosztowało). Z góry dzięki!

 

Choroba przebiegala tak ze podczas jazdy zapalila mi sie zolta ikonka silnika. Nie zauwazylem spadku mocy bo auto mialem od dwoch dni. Wstepna diagnoza wskazala na przeplywomierz,kupilem,wymienilem i dalej to samo a przeplywowka lezy w garazu... Okazalo sie ze cos nie tak jest z klapkami w kolektorze. Zaplacilem chyba 1400 zl za nowy kolektor ori ale musialem oddac stary,klapki po prostu sie zaciely i nawet srubokretem ciezko bylo je ruszyc. Podobno producent zaleca wymiane przy 150 kkm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- coś nie tak z turbo - tak jakby ciśnienia nie dawało czasami (ale i tak chyba silnik przy wyższych obrotach by zawył?),

 

Ja obstawiam to. Mój samochód poniżej 2 tyś nie chciał się kompletnie zbierać jak jak powinien, jednocześnie bez problemu osiągał licznikowe 230km/h podczas powrotu z wakacji na Niemieckiej autostradzie. Częściowo problem rozwiązałem regulując nastawnik turbiny, jednak doszedłem już do skrajnego zakresu regulacji i jeszcze mu minimalnie brakuje do serii. Samochód niby się zbiera bez kompleksów, ale ma opóźnioną reakcję na gaz. Padł albo sterownik (chociaż specjalista z tej dziedziny twierdzi, że jak padnie to musi być błąd na komputerze) albo turbina jest już zmęczona. Wcześniej wymieniłem przepływomierz oraz czujnik ciśnienia doładowania, bez zmian.

 

W każdym bądź razie, pod koniec miesiąca umówiony jestem na diagnostykę (ostateczne starcie). Przeglądnięcie całego dolotu, demontaż turbiny i sprawdzenie na urządzeniach diagnostycznych. Zobaczymy co wyjdzie, ale przy przebiegu 200k+ biorę pod uwagę, że będzie konieczna jej wymiana. Na razie mam tylko cały czas błąd 4530 Air charge control deviation.

 

Mój temat który opisuje problem: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=156524

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.