Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć,

Wygląda na to, że przegapiłem czas wymiany oleju w skrzyni (ZF 6 biegów) bo mam już 140k przeleciane i tak jakoś zawsze brakowało czasu lub kasy. Czasami się zdarzało (z mniejszą lub większą częstotliwością), że skrzynia potrafiła "zerwać/szarpnąć" przy zmianie biegu na wyższy - szczególnie jak się powoli przyspieszało. Natomiast od jakiegoś półtora tygodnia pojawił się objaw dużo bardziej niepokojący - mianowicie ja dodaję gazu, a auto nie idzie - przyspiesza, ale tak jakbym je ciągnął na manualu od 800 obrotów (a ma 3500).

 

Pojechałem do magików od automatów i gość w "recepcji" wydał wyrok - "remont skrzyni... 4-6tys. netto". Ponieważ takich wyroków mam za sobą już co najmniej kilka (chociażby wymiana tylnego dyferencjału za 7k netto zasądzona przez ASO gdy wypięła się guma amortyzująca pod osłoną silnika :-P) to jestem na razie daleki od traktowania ich poważnie. Niemniej jednak trzeba zdiagnozować co też maluchowi doskwiera.

 

No to co się dzieje (sęk w tym, że na razie sporadycznie - raz na 4-5 jazd)...

Dodaję gazu (w podłogę z kick-downem, na D lub DS) -> obrotomierz pokazuje, że skrzynia zredukowała bieg lub nawet dwa (obroty skaczą do ~3500/min.), a auto nie idzie - przyspiesza, ale tak jakby w ogóle turbo nie było...

 

Dlaczego to może być skrzynia?

Bo zasądzono wymianę sprzęgła i faktycznie - jak mi jakiś czas temu w Patrolu zjarało się sprzęgło to też ja dodawałem gazu, a skubaniec nic nie ciągnął, ale... ale silnik wył w niebogłosy bo on kręcił jak mu pedał gazu kazał, a moc "zostawała" na sprzęgle, które nie puszczało i nie było przeniesienia momentu na skrzynię i dalej na koła.

 

A tutaj nie ma żadnego wycia - silnik się zachowuje tak jakby w ogóle na obroty nie wszedł (czyli co innego pokazuje obrotomierz, a co innego słychać).

 

Dlatego moje podejrzenia póki co są trzy:

- coś nie tak z turbo - tak jakby ciśnienia nie dawało czasami (ale i tak chyba silnik przy wyższych obrotach by zawył?),

- "coś" się zapycha/zakleja i czasem się przetka - wtedy auto idzie, a czasem się nie przetka ;-) i wtedy auto nie idzie (miałem taki myk kiedyś tam w Clio, które nie mogło jeździć na paliwie z BP bo mu się przepustnica zaklejała nagarem - ale wtedy auto nie odpalało... ale skojarzenie mi pozostało),

- coś wali elektronikę i tutaj akurat "wszystko się może zdarzyć"...

 

Co jeszcze?

Już od dłuższego czasu miewałem sytuacje, że ja dodaję ostro gazu (w podłogę, ale bez kick-downa), a auto nie chciało dynamicznie pociągnąć, ale to ZAWSZE wynikało z tego, że skrzynia nie zredukowała biegu - więc faktycznie auto szło od niskich obrotów. Przerzucałem na DS lub kick-down i szedł jak należy. To zrzucałem na karb tego nieszczęsnego oleju.

 

Jakieś pomysły, pytania, rady?

Opublikowano

kolego , jak masz faktyczny przebieg to wymiana oleju pierwszy raz może być spokojnie przy 150 tysiącach , ja zrobiłem przy 190 .

 

Mi przy takim braku mocy padło turbo , a skrzynia i silnik wtedy szły na awaryjnym trybie. Tyle,że wtedy obroty nie wskakują na 3500.Żadna kontrolka się nawet nie zapaliła .

 

Podłącz pod kompa i sprawdź parametry pracy silnika, inaczej to wróżenie z fusów .

Opublikowano

Jasna sprawa - komp to pierwsza rzecz, ale mam go umówionego dopiero na czwartek więc do tego czasu chciałem zebrać "głosy społeczeństwa" :-). Czasami tak się trafia, że ktoś powie "o, to, to, to... jak ja tak miałem to..." ;-).

 

TX.

Opublikowano

Na razie wiem tyle, że to nie skrzynia bo szpece od niej zrobili testy i tam jest alles klar... Niemniej jednak komputer miał w pamięci błędy dotyczące tych spadków i wiem jedynie tyle, że chodziło o klapki (przepustnice?) kolektora ssącego - coś z nimi było nie teges, ale że byłem u magików od skrzyni to wiele więcej nie potrafili powiedzieć. Zatem olej wymieniony (na czas) i jedziemy do następnego machera żeby ten zrobił swoje.

 

BTW. polecam wymienić olej jak skrzynia nierówno chodzi - z każdym kilometrem chodzi teraz płynniej i "bardziej gładko". Fajne uczucie ;-).

 

Ciąg dalszy opowieści po wizycie u kolejnego diagnosty.

Opublikowano
a moze po prostu masz cos z klapkami w koloktorze, u mnie sie zaciely przy 155kkm i tez mialem ograniczona moc

Możesz coś więcej napisać? Przebieg podobny (u mnie 140k). Co dokładnie się działo, jak "postępowała choroba" ;-) i jak to rozwiązałeś (i ile Cię to kosztowało). Z góry dzięki!

 

jeśli to klapki to wywal to dziadostwo i nie czekaj , bo może być mało przyjemnie.Albo kup nowy dolot :mrgreen:

No tu nie do końca :-) bo gdyby nie były one "do czegoś" to by ich producent nie montował. Obawiam się, że jakby ich nie było to ilość mieszanki/powietrza (nie wiem niestety na razie o jakie "klapki" chodzi) szła by zdecydowanie za duża (jak przy pełnym gazie) - a to musiałoby się odbić na spalaniu.

Opublikowano

No tu nie do końca :-) bo gdyby nie były one "do czegoś" to by ich producent nie montował. Obawiam się, że jakby ich nie było to ilość mieszanki/powietrza (nie wiem niestety na razie o jakie "klapki" chodzi) szła by zdecydowanie za duża (jak przy pełnym gazie) - a to musiałoby się odbić na spalaniu.

no właśnie kolego nie wiesz o jakie więc po co ten wywód. Poczytaj fora zobaczysz.

Ja też nie jestem zwolennikiem wyrzucania rzeczy skoro ktoś to zamontował i swoje klapki sprawdziłem i zostawiłem. Jednak z racji ceny ponad 2 tys zł za kolektor dolotowy i klapek, które średnio się sprawdzają to bym je pewnie wyrzucił.

Opublikowano

No tu nie do końca :-) bo gdyby nie były one "do czegoś" to by ich producent nie montował. Obawiam się, że jakby ich nie było to ilość mieszanki/powietrza (nie wiem niestety na razie o jakie "klapki" chodzi) szła by zdecydowanie za duża (jak przy pełnym gazie) - a to musiałoby się odbić na spalaniu.

no właśnie kolego nie wiesz o jakie więc po co ten wywód. Poczytaj fora zobaczysz.

Nie chodzi mi o to żeby się tu przepychać, ale w przytoczonym tekście jest, że "and are closed during light-load operations such as when idling at traffic lights, changing gear and deceleration to maximise combustion efficiency, fuel economy and emissions performance" - czyli to o czym ja pisałem? Niemniej jednak na końcu dodali: "The car will function the same without the flaps, the flaps are there for emissions purposes, however the car will remain within guidelines and you will not notice a performance change!" więc cholera ich tam wie... W ostatnim zdaniu nie ma słowa o zużyciu paliwa, a jedynie o emisji gazów, które mi akurat zwisają... Nic - będę dalej drążył.

Opublikowano
a moze po prostu masz cos z klapkami w koloktorze, u mnie sie zaciely przy 155kkm i tez mialem ograniczona moc

Możesz coś więcej napisać? Przebieg podobny (u mnie 140k). Co dokładnie się działo, jak "postępowała choroba" ;-) i jak to rozwiązałeś (i ile Cię to kosztowało). Z góry dzięki!

 

Choroba przebiegala tak ze podczas jazdy zapalila mi sie zolta ikonka silnika. Nie zauwazylem spadku mocy bo auto mialem od dwoch dni. Wstepna diagnoza wskazala na przeplywomierz,kupilem,wymienilem i dalej to samo a przeplywowka lezy w garazu... Okazalo sie ze cos nie tak jest z klapkami w kolektorze. Zaplacilem chyba 1400 zl za nowy kolektor ori ale musialem oddac stary,klapki po prostu sie zaciely i nawet srubokretem ciezko bylo je ruszyc. Podobno producent zaleca wymiane przy 150 kkm

Opublikowano
- coś nie tak z turbo - tak jakby ciśnienia nie dawało czasami (ale i tak chyba silnik przy wyższych obrotach by zawył?),

 

Ja obstawiam to. Mój samochód poniżej 2 tyś nie chciał się kompletnie zbierać jak jak powinien, jednocześnie bez problemu osiągał licznikowe 230km/h podczas powrotu z wakacji na Niemieckiej autostradzie. Częściowo problem rozwiązałem regulując nastawnik turbiny, jednak doszedłem już do skrajnego zakresu regulacji i jeszcze mu minimalnie brakuje do serii. Samochód niby się zbiera bez kompleksów, ale ma opóźnioną reakcję na gaz. Padł albo sterownik (chociaż specjalista z tej dziedziny twierdzi, że jak padnie to musi być błąd na komputerze) albo turbina jest już zmęczona. Wcześniej wymieniłem przepływomierz oraz czujnik ciśnienia doładowania, bez zmian.

 

W każdym bądź razie, pod koniec miesiąca umówiony jestem na diagnostykę (ostateczne starcie). Przeglądnięcie całego dolotu, demontaż turbiny i sprawdzenie na urządzeniach diagnostycznych. Zobaczymy co wyjdzie, ale przy przebiegu 200k+ biorę pod uwagę, że będzie konieczna jej wymiana. Na razie mam tylko cały czas błąd 4530 Air charge control deviation.

 

Mój temat który opisuje problem: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=156524

 

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.