Skocz do zawartości

Zabezpieczenie / regeneracja lakieru


Rekomendowane odpowiedzi

Życzę szczęścia w walce z ASO ;) :duh:

 

Nie ma się co dziwić wiadomo jakie są nowe lakiery - dziadostwo delikatnie ujmując :)

 

Technologia NANO jest ostatnio modna, z resztą już od kliku lat każdy producent chwali się, że jego produkty są w technologii nano i w ogóle technologia Nasa, itd.. ;)

 

Proponuję kupić sobie dobry wosk i wypolerować auto, wiosna tuż tuż, cardetaling nie zaszkodzi :)

 

Poczytajcie sobie to forum http://forum.kosmetykaaut.pl/index.php?redirect=index.php jest dużo ciekawych informacji, testy, itd. Polecam.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze
Zarówno drpop3, wodzik2 jak i wojtek22 piszą o ryskach, matowieniu i "masakrze". Wszyscy macie czarny metalik? Jak pisałem, na moim "spacegrey" nie widzę nic podobnego. Może to problem lakieru w tym kolorze?

 

Oględnie mówiąc, lakier czarne metalik jest do bani... na początku użytkowania wygląda efektownie, ale po oglądnięciu z bliska widać "masakrę" wykonaną przez środowisko (czyt. rysy, ryski).

 

Nie wiem czy jest szansa walczyć z ASO, bo niby jak się im udowodni, że lakier był odpowiednio pielęgnowany...

Będziesz Miał Wydatki


http://www.motostat.pl/user_images/40716/icon1.png

BavarianVIN: WODZIKZ68FST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Życzę szczęścia w walce z ASO ;) :duh:

 

Nie ma się co dziwić wiadomo jakie są nowe lakiery - dziadostwo delikatnie ujmując :)

 

Technologia NANO jest ostatnio modna, z resztą już od kliku lat każdy producent chwali się, że jego produkty są w technologii nano i w ogóle technologia Nasa, itd.. ;)

 

Proponuję kupić sobie dobry wosk i wypolerować auto, wiosna tuż tuż, cardetaling nie zaszkodzi :)

 

Poczytajcie sobie to forum http://forum.kosmetykaaut.pl/index.php?redirect=index.php jest dużo ciekawych informacji, testy, itd. Polecam.

 

Pzdr.

Po umyciu i nałożeniu twardego wosku - lakier ładnie wygląda, ale niestety ryski zostają... a polerka co sezon to żadne rozwiązanie... jak to przedmówca stwierdził nie chcę mieć X3 koloru czarny mat za jakiś czas :duh:

Będziesz Miał Wydatki


http://www.motostat.pl/user_images/40716/icon1.png

BavarianVIN: WODZIKZ68FST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzę szczęścia w walce z ASO ;) :duh:

 

Nie ma się co dziwić wiadomo jakie są nowe lakiery - dziadostwo delikatnie ujmując :)

 

Technologia NANO jest ostatnio modna, z resztą już od kliku lat każdy producent chwali się, że jego produkty są w technologii nano i w ogóle technologia Nasa, itd.. ;)

 

Proponuję kupić sobie dobry wosk i wypolerować auto, wiosna tuż tuż, cardetaling nie zaszkodzi :)

 

Poczytajcie sobie to forum http://forum.kosmetykaaut.pl/index.php?redirect=index.php jest dużo ciekawych informacji, testy, itd. Polecam.

 

Pzdr.

Po umyciu i nałożeniu twardego wosku - lakier ładnie wygląda, ale niestety ryski zostają... a polerka co sezon to żadne rozwiązanie... jak to przedmówca stwierdził nie chcę mieć X3 koloru czarny mat za jakiś czas :duh:

Właśnie za radą kolegi kuczyn58 zanabyłem na allegro "nu finish" z zamiarem samodzielnego wypucowania autka (poprzednio nacierałem sonaxem nano pro - po pierwszym myciu na bezdotykowej wszystko zlazło :-(....). Wskazany przez kolegę specyfik jest podobno zrobiony na bazie polimerów i wystarczy go zapodać raz w roku. Podzielę sie z Wami wrażeniami z jechania na szmacie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie za radą kolegi kuczyn58 zanabyłem na allegro "nu finish" z zamiarem samodzielnego wypucowania autka (poprzednio nacierałem sonaxem nano pro - po pierwszym myciu na bezdotykowej wszystko zlazło :-(....). Wskazany przez kolegę specyfik jest podobno zrobiony na bazie polimerów i wystarczy go zapodać raz w roku. Podzielę sie z Wami wrażeniami z jechania na szmacie :-)

 

NuFinish to, gdybym miał spozycjonować tą markę, półka pasty Tempon i Plastmala. Na opakowaniu NuFinish jest napisane: "chroni karoserię przez okres 1 roku, nawet po 52-krotnym umyciu w myjni automatycznej". Nie wiem czy 52 mycia na myjni automatycznej bez uszczerbku wytrzymałaby powłoka kwarcowa a co dopiero ww. preparat. Realnie wytrzyma na karoserii do miesiąca-półtorej (latem) i maksymalnie do miesiąca zimą. Po 1-2 wizytach na myjniach powinno już go nie być.

 

Odnośnie NuFinish najlepiej poczytać na stronie: http://www.detailingbliss...-car-polish.htm

 

Cytat:

Nu finish is pure junk...save your money...

 

Cytat:

When I used Nu-finish on my car back when I was brand-new to detailing, it did nothing but stain my trim.

 

Cytat:

i still have mine that i got 3-4 years ago. got it couse of tv advertisement looked so good. young and dumb i know.

 

 

 

Oczywiście lepiej jest zabezpieczyć lakier czymkolwiek ale dużo lepszym wyborem byłby powrót do Sonaxa (tajemnicą poliszynela jest fakt, że kosmetyki BMW do kupienia w ASO to Sonax, tylko przepakowany).

 

Niezadowolenie z jakiegoś kosmetyku bierze się albo z ogólnej miernoty produktu lub złej aplikacji (nałożenia produktu w niewłaściwych warunkach, np. nałożenia w niskiej temperaturze albo jazda autem zaraz po nałożeniu, etc) lub mycia auta na myjniach bezdotykowych lub automatycznych. Myjnie automatyczne to zabójstwo dla lakieru (rysy) oraz jakichkolwiek wosków. Myjnia bezdotykowa to zabójstwo jedynie dla wosku, jeżeli pianujemy auto. Piana, a w zasadzie, nie wiadomo jak to nazwać to zlewka wszystkiego rodzaju specyfików do mycia-Ludwik, płyny do mycia szyb, wszystko co się pieni i daje jakiś zapach. Wosk, nawet high-endowy nie da rady z takim combo

 

Jedyną opcją dla podtrzymania stanu lakieru w dobrym stanie jest, jeżeli mamy gdzie, samodzielne mycie auta na dwa wiadra, za pomocą rękawicy do mycia i ręcznika do osuszania plus korekta lakieru raz na rok (specjalistyczny zakład zdejmie z lakieru 2-3 mikrony bezbarwnego) albo korzystanie z myjni na których wiedzą co to jest technika mycia na dwa wiadra i gdzie nie korzystają z tej samej szmaty do mycia felg, nadkoli, lakieru i szyb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście lepiej jest zabezpieczyć lakier czymkolwiek ale dużo lepszym wyborem byłby powrót do Sonaxa (tajemnicą poliszynela jest fakt, że kosmetyki BMW do kupienia w ASO to Sonax, tylko przepakowany).

 

Powiem tak. Kupiłem większość naprawdę potrzebnych kosmetyków "oryginalnych" firmowanych przez BMW - do cockpitu, do skóry, do gumy itp. Coś mi podpowiadało żeby nie wosk. Miałem nosa, nie wiedziałem, że to Sonax. Mnie woski Sonax'a kompletnie nie pasowały. W takim razie aż się dziwię, że to co kupiłem z logo BMW do cockpitu czy skóry jest OK, bo jest. Nie namawiam, nie reklamuję NuFinish. Nie podoba mi się ten slogan na ich opakowaniu, ale takie napisy są niestety teraz na wszystkim. Mnie polecił go ktoś, komu polecił ktoś i tak dalej. Myślę, że na pewno każdy z kosmetyków trzeba nakladać znacznie częściej, niż podaje producent. To tak jak z farbami - nigdy nie wystarcza jej na tyle metrów, na ile podają na opakowaniu. NuFinish jest pewno podobny do innych, a po prostu bardzo przyjemnie się nakłada, czego nie można powiedzieć o konkurencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje poprzednie autka pucowałem Sonax'em (ale nie nano - taka czerwona butelka) i byłem zadowolony, ale wyglądało to tak, że jechałem na myjnie ręczną, gdzie obsługa myła mi auto myjką, pianą + gąbka, wosk (lub bez wosku) i wycierała do sucha. Jechałem wtedy do garażu i jazda :-). Po tej operacji autko wyglądało bardzo ładnie i powłoka wystarczała na kilka myć. W sumie nakładałem sonax'a 2 - 3 razy do roku. Teraz nie jeżdżę na ręczną myjnie, żeby mi nie porysowali lakieru, a na bezdotykowej normalnie widać było jak myjka powoduje rozwarstwienie tej powłoki i jej wypłukanie. Może trzeba jednak zacząć myć inaczej czyli bez myjki ciśnieniowej...Jaka to metoda na dwa wiadra?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(tajemnicą poliszynela jest fakt, że kosmetyki BMW do kupienia w ASO to Sonax, tylko przepakowany).

" ... "

Jedyną opcją dla podtrzymania stanu lakieru w dobrym stanie jest, jeżeli mamy gdzie, samodzielne mycie auta na dwa wiadra, za pomocą rękawicy do mycia i ręcznika do osuszania plus korekta lakieru raz na rok (specjalistyczny zakład zdejmie z lakieru 2-3 mikrony bezbarwnego) albo korzystanie z myjni na których wiedzą co to jest technika mycia na dwa wiadra i gdzie nie korzystają z tej samej szmaty do mycia felg, nadkoli, lakieru i szyb.

 

Świetny post! Po pierwsze bardzo interesująca informacja na temat kosmetyków BMW z ASO. Jakiej konkretnie grupie SONAX-a odpowiadają? Czy dotyczy to całego asortymentu?

I wielkie dzięki za przypomnienie o technice na 2 wiadra. Tak naprawdę optymalny sposób na zachowanie lakieru w najlepszym możliwym stanie. Pamiętać trzeba, że przy dużym zabrudzeniu, dobrze byłoby spłukać auto dużą ilością wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuczyn58, jeżeli odebrałeś mojego posta jako atak, to przepraszam, nie miałem tego w zamiarze. Zaczynając zabawę z kosmetykami samochodowymi takze korzystałem z Tempo, Plastmala, później przeskoczyłem półkę wyżej na Sonaxa i własnie NuFinish bo to amerykańskie więc na 100% dobre i skuteczne, później kolega przywiózł mi Meguiarsa i tak to się dalej potoczyło aż skończyłem na Zymol-u i Svisswax-ie :D

 

Napis na etykiecie NuFinish jest naprawdę wprowadzający w błąd bo po 52 myciach na automacie czarny lakier styrany przez szczoty jest już szary a ja na nim mam jeszcze znaleźć resztki NuFinish. Jest tak jak piszesz: czysty marketing, który z odrobiną zdrowego rozsądku (częste aplikacje) pozwoli utrzymać auto w dobrym stanie wizualnym

 

drpop3Metoda mycia na dwa wiadra w największym skrócie polega na nalaniu ciepłej wody do dwóch wiader. Do jednego wlewamy szampon, w drugim woda zostaje czysta. Do jednego z wiader, tego w którym woda jest czysta wkładamy separator brudu i za pomocą rękawicy myjemy. Zanyrzamy rękawicę w wiadrze z szamponem, myjemy panel, np. drzwi i opłukujemy rękawicę w wiadrze z czystą wodą z separatorem. Zabawa polega na tym, żeby płukać rękawicę jak najczęściej. Po umyciu auta woda w jednym wiadrze jest czarna jak smoła a w drugim w zasadzie niewiele bardzej mętna niż na pocżatku.

 

Link wyjaśniający czym myć, żeby nie rysować:

http://www.detailingworld.co.uk/forum/showthread.php?t=4637

 

Jak myć, ogólnie jak dbać o auto, poradnik od A-Z, tłumaczący wszystko krok po kroku:

http://www.sklep.car-spa.pl/Poradniki-pokaz.html?1

 

robertino nie używałem wszystkich kosmetyków BMW ale na tych, ktore mialem na opakowaniach było napisane produced by: Sonax. Wydaje mi się, że wszystkie produkty BMW to Sonax (wnioskowanie z analogii-czasami zawodzi :D ) albo jakiś inny poddostawca tego asortymentu. Co do płukania auta wodą, to tak, jak najbardziej. Należy bardzo obficie opłukiwać auto wodą przed myciem właściwym, tj. na dwa wiadra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drpop3Metoda mycia na dwa wiadra w największym skrócie polega na nalaniu ciepłej wody do dwóch wiader. Do jednego wlewamy szampon, w drugim woda zostaje czysta. Do jednego z wiader, tego w którym woda jest czysta wkładamy separator brudu i za pomocą rękawicy myjemy. Zanyrzamy rękawicę w wiadrze z szamponem, myjemy panel, np. drzwi i opłukujemy rękawicę w wiadrze z czystą wodą z separatorem. Zabawa polega na tym, żeby płukać rękawicę jak najczęściej. Po umyciu auta woda w jednym wiadrze jest czarna jak smoła a w drugim w zasadzie niewiele bardzej mętna niż na pocżatku.

 

Link wyjaśniający czym myć, żeby nie rysować:

http://www.detailingworld.co.uk/forum/showthread.php?t=4637

 

Jak myć, ogólnie jak dbać o auto, poradnik od A-Z, tłumaczący wszystko krok po kroku:

http://www.sklep.car-spa.pl/Poradniki-pokaz.html?1

Wow :-) dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie. Jest też sporo opisów w necie. Prawdę mówiąc myślałem, że jest to jakaś nowa, kosmiczna metoda. Na pewno spróbuję takiego mycia + wosk. Zrobię raz sonax'em i za jakiś czas NuFinish'em bo i tak już go kupiłem. Jeśli będzie warto, to opiszę wrażenia/porównanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuczyn58, jeżeli odebrałeś mojego posta jako atak, to przepraszam, nie miałem tego w zamiarze

ŁukaszJ - nic nie odebralem jako atak, nic podobnego. Z tej dyskusji wyniosłem same korzyści. Dzięki za link do CAR-Spa i pozostałe! Całe życie człowiek się uczy - znakomite informacje o pielęgnacji auta. To moje pierwsze BMW i może rzeczywiście czas odłożyć jakieś przypadkowe gąbki i złapać za profesjonalny sprzęt. Natychmiast kupiłem właściwe rękawice do mycia! Na pewno masz rację z tymi produktami po które sięgnąłeś. Ja po prostu takiej klasy kosmetyków jeszcze nie używałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

mam pytanko bo widziałem że kilka osób na forum posiada kolor nadwozia biały i czy u was też są zauważalne małe odbarwienia ?? np. koło klamek, progi ,nakładki na nadkolach ?? nie mówiąc o miliardzie małych asfaltowych kropek a jeszcze jest zimno a co będzie w lato ? ? ? Moje autko ma dopiero niecałe 4000 km przejechane, aż boje się myśleć jak będzie wyglądał przy 100 tyś...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NuFinish w akcji. Wczoraj "popełniłem" woskowanie wspomnianym specyfikiem w/g następującej procedury:

mycie na bezdotykowej, wycieranie ręcznikiem z mikrofibry i po wyschnięciu nacieranie i polerowanie. Całość zajęła mi ponad 4 godziny, ale autko wygląda fantastycznie :cool2: , chyba lepiej niż jak go brałem z salonu. Moje spostrzeżenia - auto po myciu wycierałem specjalnym ręcznikiem. Już po tej czynności fajnie wyglądało...warto jednak kupić sobie od razu dwa takie ręczniki.

Nanoszenie wosku jest bezproblemowe, w porównaniu z sonax'em nie wysycha tak szybko i nie wykrusza się w postaci białego proszku. Polerowanie jest już dużo trudniejsze i trzeba trochę cierpliwości, bo po pierwszych kilku ruchach pozostaje "tłusta plama". Dopiero po dłuższej chwili wyłania się idealnie błyszcząca powierzchnia lakieru. Warto mieć do tego kilka dobrych ściereczek i używać ich na zmianę, jedną do wstępnego polerowania, a drugą do ostatecznego połysku. Dopóki ściereczka jest sucha wszystko fajnie idzie, jednak już przy niewielkiej ilości wilgoci warto ją zmienić. W ogóle wilgoć lub drobne krople wody wyraźnie utrudniają pracę. W sumie samo polerowanie kosztowało mnie ponad 2 godziny pracy. Jedyna wada jaką zauważyłem to ślady pozostawiane na plastikach, które trudno usunąć. Poza tym efekt przeszedł najśmielsze moje oczekiwania. Dodatkowy plus (chyba) tej zabawy to trening lepszy niż na siłowni. Wszystko mnie dzisiaj boli :lol: . Szkoda tylko, że jutro u nas ma padać, więc nie nacieszę się długo widokiem błyszczącego lakieru :cry2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
NuFinish w akcji. Wczoraj "popełniłem" woskowanie wspomnianym specyfikiem w/g następującej procedury:

mycie na bezdotykowej, wycieranie ręcznikiem z mikrofibry i po wyschnięciu nacieranie i polerowanie. Całość zajęła mi ponad 4 godziny, ale autko wygląda fantastycznie :cool2: , chyba lepiej niż jak go brałem z salonu. Moje spostrzeżenia - auto po myciu wycierałem specjalnym ręcznikiem. Już po tej czynności fajnie wyglądało...warto jednak kupić sobie od razu dwa takie ręczniki.

Nanoszenie wosku jest bezproblemowe, w porównaniu z sonax'em nie wysycha tak szybko i nie wykrusza się w postaci białego proszku. Polerowanie jest już dużo trudniejsze i trzeba trochę cierpliwości, bo po pierwszych kilku ruchach pozostaje "tłusta plama". Dopiero po dłuższej chwili wyłania się idealnie błyszcząca powierzchnia lakieru. Warto mieć do tego kilka dobrych ściereczek i używać ich na zmianę, jedną do wstępnego polerowania, a drugą do ostatecznego połysku. Dopóki ściereczka jest sucha wszystko fajnie idzie, jednak już przy niewielkiej ilości wilgoci warto ją zmienić. W ogóle wilgoć lub drobne krople wody wyraźnie utrudniają pracę. W sumie samo polerowanie kosztowało mnie ponad 2 godziny pracy. Jedyna wada jaką zauważyłem to ślady pozostawiane na plastikach, które trudno usunąć. Poza tym efekt przeszedł najśmielsze moje oczekiwania. Dodatkowy plus (chyba) tej zabawy to trening lepszy niż na siłowni. Wszystko mnie dzisiaj boli :lol: . Szkoda tylko, że jutro u nas ma padać, więc nie nacieszę się długo widokiem błyszczącego lakieru :cry2:

 

@dropp3: dzięki za recenzję! :cool2:

Z drugiej strony...do czego to dochodzi, żeby 4h spędzać na "dopieszczaniu" samochodu :norty:

Będziesz Miał Wydatki


http://www.motostat.pl/user_images/40716/icon1.png

BavarianVIN: WODZIKZ68FST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NuFinish w akcji. Wczoraj "popełniłem" woskowanie wspomnianym specyfikiem w/g następującej procedury:

mycie na bezdotykowej, wycieranie ręcznikiem z mikrofibry i po wyschnięciu nacieranie i polerowanie. Całość zajęła mi ponad 4 godziny, ale autko wygląda fantastycznie :cool2: , chyba lepiej niż jak go brałem z salonu. Moje spostrzeżenia - auto po myciu wycierałem specjalnym ręcznikiem. Już po tej czynności fajnie wyglądało...warto jednak kupić sobie od razu dwa takie ręczniki.

Nanoszenie wosku jest bezproblemowe, w porównaniu z sonax'em nie wysycha tak szybko i nie wykrusza się w postaci białego proszku. Polerowanie jest już dużo trudniejsze i trzeba trochę cierpliwości, bo po pierwszych kilku ruchach pozostaje "tłusta plama". Dopiero po dłuższej chwili wyłania się idealnie błyszcząca powierzchnia lakieru. Warto mieć do tego kilka dobrych ściereczek i używać ich na zmianę, jedną do wstępnego polerowania, a drugą do ostatecznego połysku. Dopóki ściereczka jest sucha wszystko fajnie idzie, jednak już przy niewielkiej ilości wilgoci warto ją zmienić. W ogóle wilgoć lub drobne krople wody wyraźnie utrudniają pracę. W sumie samo polerowanie kosztowało mnie ponad 2 godziny pracy. Jedyna wada jaką zauważyłem to ślady pozostawiane na plastikach, które trudno usunąć. Poza tym efekt przeszedł najśmielsze moje oczekiwania. Dodatkowy plus (chyba) tej zabawy to trening lepszy niż na siłowni. Wszystko mnie dzisiaj boli :lol: . Szkoda tylko, że jutro u nas ma padać, więc nie nacieszę się długo widokiem błyszczącego lakieru :cry2:

 

 

Dopisuję się do kolegi, auto NuFinish woskowałem przedwczoraj, faktycznie efekt fantastyczny, środek rewelacyjny.

Jeżeli chodzi o technikę czyszczenie to bardzo podobnie, auto umyte na bezdotykowej myjni BP, spłukane osmatyczną wodą, wytarte do sucha i nałożony środek NuFinish.

Dalej technika troszkę inna, rozsmarowaną pastę pozostawiłem na ok 1h (między czasie umyłem szyby itd). Potem kulistymi ruchami bez wymiany szmatki przetarłem całe auto, nie zwracając uwagi na smugi, a następnie drugą szmatką polerka końcowa. Jak kolega pisał trzeba uważać aby pasty nie nakładać na plastiki

Efekt końcowy- rewelacja!!!

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
NuFinish w akcji. Wczoraj "popełniłem" woskowanie wspomnianym specyfikiem w/g następującej procedury:

mycie na bezdotykowej, wycieranie ręcznikiem z mikrofibry i po wyschnięciu nacieranie i polerowanie. Całość zajęła mi ponad 4 godziny, ale autko wygląda fantastycznie :cool2: , chyba lepiej niż jak go brałem z salonu. Moje spostrzeżenia - auto po myciu wycierałem specjalnym ręcznikiem. Już po tej czynności fajnie wyglądało...warto jednak kupić sobie od razu dwa takie ręczniki.

Nanoszenie wosku jest bezproblemowe, w porównaniu z sonax'em nie wysycha tak szybko i nie wykrusza się w postaci białego proszku. Polerowanie jest już dużo trudniejsze i trzeba trochę cierpliwości, bo po pierwszych kilku ruchach pozostaje "tłusta plama". Dopiero po dłuższej chwili wyłania się idealnie błyszcząca powierzchnia lakieru. Warto mieć do tego kilka dobrych ściereczek i używać ich na zmianę, jedną do wstępnego polerowania, a drugą do ostatecznego połysku. Dopóki ściereczka jest sucha wszystko fajnie idzie, jednak już przy niewielkiej ilości wilgoci warto ją zmienić. W ogóle wilgoć lub drobne krople wody wyraźnie utrudniają pracę. W sumie samo polerowanie kosztowało mnie ponad 2 godziny pracy. Jedyna wada jaką zauważyłem to ślady pozostawiane na plastikach, które trudno usunąć. Poza tym efekt przeszedł najśmielsze moje oczekiwania. Dodatkowy plus (chyba) tej zabawy to trening lepszy niż na siłowni. Wszystko mnie dzisiaj boli :lol: . Szkoda tylko, że jutro u nas ma padać, więc nie nacieszę się długo widokiem błyszczącego lakieru :cry2:

 

 

Dopisuję się do kolegi, auto NuFinish woskowałem przedwczoraj, faktycznie efekt fantastyczny, środek rewelacyjny.

Jeżeli chodzi o technikę czyszczenie to bardzo podobnie, auto umyte na bezdotykowej myjni BP, spłukane osmatyczną wodą, wytarte do sucha i nałożony środek NuFinish.

Dalej technika troszkę inna, rozsmarowaną pastę pozostawiłem na ok 1h (między czasie umyłem szyby itd). Potem kulistymi ruchami bez wymiany szmatki przetarłem całe auto, nie zwracając uwagi na smugi, a następnie drugą szmatką polerka końcowa. Jak kolega pisał trzeba uważać aby pasty nie nakładać na plastiki

Efekt końcowy- rewelacja!!!

pozdr

 

Jednak wyłażą wady. Po dwóch myciach białe plamy na czarnych plastikach zrobiły się bardzo widoczne. Udało mi się je trochę doczyścić benzyną ekstrakcyją, przecierałem szmatką miejsce koło miejsca, kupa roboty. Reasumując NuFinish dla mnie odpada!!! Auto przed woskowaniem trzeba by okleić taśmami, a to już lekka przesada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna wada jaką zauważyłem to ślady pozostawiane na plastikach, które trudno usunąć.

Ślady po woskach, pastach itp. na czarnych plastikach i w dodatku matowych to problem WSZYSTKICH produktów. Jak ktoś wskaże produkt, którym można równo jechać po lakierze i po porowatym czarnym plastiku to natychmiast kupuję!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
Post coś zamarł, ale dorzucę uwagę dotyczącą plam po woskach na plastiku. Przejechałem karoserię Nu Finish i oczywiście zaczepiłem o czarne nadkola (X3). Kupiłem oryginalny produkt do konserwacji plastików BMW (pewnie to Sonax, jak ktoś juz pisał). Ślady po NuFinish usunął rewelacyjnie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ten produkt to to samo co sprzedaje ASO??

Chodzi Tobie o środek do plastiku? Tak, użyłem oryginalny produkt firmowany przez BMW. Wprawdzie białe plamy na tworzywach po NuFinish trochę jednak następnego dnia wyszły, ale po powtórnej aplikacji już nie. Link, który przytoczyłeś to pasta NuFinish, dostępna też na stronie

http://nufinish.pl/

Ja stosuję mleczko, pasty nie próbowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką gąbkę mam też i chyba leży już z rok bo była gratis do jakiegoś zakupu. Czas sprawdzić

Ale UWAGA! Tak jak Jan Niezbędny uprzedza - z daleka od lakieru! Kiedyś usuwałem tak plamy po asfalcie (czyli smole) z malucha :cry2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.