Skocz do zawartości

picknick

Zarejestrowani
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez picknick

  1. Jak na śmieszny przebieg, to że w rzeczywistości auto jeździ od marca 2009 roku oraz te malutkie szkody, to jest bardzo dobra cena.
  2. Podsumowując 380 425 km - 30.07.2014 Po czym skręcony na ileś km, by w 2015 wyszło 249 017 Po czym w 2017 skręcony z 446 226 Na 208 340 jak w ogłoszeniu. Czyli auto ma na dzień dzisiejszy okolice 600,000 km. Niezły rekord. :shock:
  3. Dokładnie tak napisałem. Więc czytaj ze zrozumieniem. Auto szpachlowane jest całe, cały dach, wielkie połacie obu tylnych ćwiartek, gdzieniegdzie na słupkach, drzwiach, masce. - wiadomo o co chodzi, betoniarka Auto było ostro klepane po czym zostało po prostu pojechane na nowo lakierem przez co prawie wszędzie jest po 250-300. Przy lewej nodze kierowcy ma poszyciu jest tylko 90. - po ostrym klepaniu auto zostało pojechane na nowo lakierem przez co prawie wszędzie jest po 250-300, wiadomo o co chodzi, po szpachlowaniu tam gdzie były uderzenia, auto zostało odmalowane ponownie, przez co prawie wszędzie lakier ma 250-300, czyli jest podwójny. Przecież nie będę wypisywał, gdzie było szpachli 2000 mikronów, gdzie błąd czujnika, definicja szpachli to ponad 450 mikronów. OPRÓCZ oczywiście O czym wspomniałem najpierw w zdaniu. Więc nie wiem skąd twój wniosek o Co jest po prostu czytaniem bez zrozumienia.
  4. Czytaj ze zrozumieniem. 300 mikronów jest prawie wszędzie, bo po betonowaniu, auto zostało zrobione na całości lakierem i wszędzie wychodzi podwójny lakier, oprócz miejsc betonowania, gdzie jest od 2000 do błędu czujnika, tj cały dach, tylne ćwiartki, na masce i co chwilę praktycznie na całym samochodzie. Co kilkanaście centymetrów są skoki od tych 250-300 do 700-błąd czujnika. Są też miejsca, gdzie lakieru jest 90. Handlarzyk powiedział przez telefon, że w aucie jest malowana maska i szpachla na dachu, co jest niczym niezwykłym i w sumie dobrym wynikiem jak na 10 letnie auto używane, mówiąc to, okłamał mnie w żywe oczy i dlatego powstał ten temat. By odradzać tą osobę i samochód. Dodaj sobie jeszcze to, że opis samochodu przed moją wizytą był zwykłym prostym opisem, gdzie napisane było, że auto jest ładnie zachowane. TERAZ opis jest prawie dobry. Szpachla na dachu i malowany zderzak to pierdoły, dlatego pojechałem oglądać, a zastałem betoniarkę.
  5. Oczywiście, że ma powiedzieć prawdę. Inaczej jest oszustem. Pojechałem bo było tanio. Dokładnie to samo zrobiłem rano. Pojechałem po mleko X, ponieważ oferta była mi odpowiadająca. CO INNEGO gdyby mleko było tanie, ponieważ jest stare, a sprzedawca napisał, że jest ok, tylko ma zadrapaną butelkę. Czego tutaj nie rozumiesz? Starasz się pojmować nieuczciwość jako normę, do której należy przywyknąć. Jeżeli cena jest taka, a klient kupujący dzwoni i pyta się, dlaczego cena jest taka, co jest z ofertą nie tak i dostaje fałszywe informacje, to jak to nazwać?
  6. Podchodzisz do tematu od dupy strony. Ja napisałem o handlarzyku, nie o samochodzie. Pomiędzy 35 a 38 są 3 tysiące, handlarzyk zmienił opis po mojej wizycie i zeszedł z ceną. Wcześniej w opisie było, że auto jest ładnie zachowane. 38 tysięcy za 10 letnie takie auto z defektami, to dobra niemiecka cena, bez jakichś większych cudów. Jeżeli przez telefon ktoś mówi, że jest białe, to jak jest czarne, to taki ktoś jest oszustem, którego należy piętnować tak jak zrobiłem to ja. Jak takie auto będzie wystawione za 30 tysięcy i w telefonie właściciel będzie mówił że jest ok, to ma być ok, inaczej należy takie osoby piętnować ile się da.
  7. https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-3-330d-e90-coupe-ID6zmxnX.html http://moto.gratka.pl/tresc/bmw-seria-3-e90-coupe-22925224.html Wystawiona była za 37900. Oczywiście tanio, telefon w rękę i pytanie, co z autem jest nie tak. Odpowiedź "na dachu jest szpachla i malowana maska". Okej, skoro tak wygląda sytuacja, to okazja, bo na dach mogło coś spaść, a maskę po 10 latach można odmalować. Po opiniach widzę, że handlarzyk sprzedaje w cholerę samochodów i ma dobre oceny, więc sobie myślę, że czemu nie? Podjechałem, handlarzyk tekst zmienił na "ale auto całe robione". Szlak na miejscu trafiony oczywiście, miernikiem sprawdziłem ten "szpachla dach i malowana maska". Auto szpachlowane jest całe, cały dach, wielkie połacie obu tylnych ćwiartek, gdzieniegdzie na słupkach, drzwiach, masce. Auto było ostro klepane po czym zostało po prostu pojechane na nowo lakierem przez co prawie wszędzie jest po 250-300. Przy lewej nodze kierowcy ma poszyciu jest tylko 90. Jestem praktycznie pewien, że auto było po dachowaniu. Wkurwiłem się na handlarzyka, bo przez telefon mówił o szpachli na dachu i malowanej masce, co jest nieistotnym gównem, które w ogóle nie rzutuje na samochód, bo nie da się zrobić jakiegokolwiek wypadku, by była szpachla na dachu i była malowana maska. Ogólnie dla laika auto jest jak świecące się psu jaja. Vin jest czysty jak łza, wg. handlarzyka tak robione auto już zostało kupione kilka lat temu już po sprowadzeniu. Możliwe, że jakiś gruby spec zmanipulował wszelkie wpisy w ASO. 15.07.09 - 48 181 km - wizyta serwisowa bez opisu 18.08.10 - 72 154 km - wizyta serwisowa bez opisu 06.01.11 - 84 597 km - wizyta serwisowa bez opisu 19.05.11 - 94 015 km - wizyta serwisowa bez opisu 26.05.11 - 94 415 km - badanie techniczne, kontrola pojazdu 11.07.11 - 66 155 km błąd wpisu - łożysko kola koła tył lewa i prawa strona, klocki hamulcowe przód, klocki hamulcowe tył Kierownica przetarta prawie po całej szerokości, nie wiem jak to z BMW jest, wiem że u mnie w Audi po 320 tysiącach skóra nie ma najmniejszego przetarcia. Handlarzyk bronił się tekstem, że dlatego taki tani. Kilka tysięcy taniej za to, że dziesięcioletnie auto to jeżdżąca betoniarka to jest bardzo drogo. Gówno jak w chlewie, handlarzyk mnie wkurwił oszust przez telefon jakich wiele. Nie wiem kto normalny kupi takie auto za 30 tysięcy. Widziałem jakąś parkę osraną na widok wypolerowanego, pięknego jak nowe Audi, to wiem skąd są dobre opinie.
  8. Kobieta kupiła ostro skręcone auto 3 lata temu po prostu. Sama została oszukana. Niepotrzebnie napisała, że przebieg jest oryginalny.
  9. https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-ID6zkd7B.html?utm_source=refferals&utm_medium=traffic_exchange&utm_campaign=olx#xtor=SEC-8 04.01.14 - 515 938 km - poprawienie mocowanie klemy plus akumulatora akcja serwisowa
  10. Co za bzudry, to nie mogę. Im mniejsza temperatura, tym rozbieżność CST między 0W i 5W jest większa. https://qph.ec.quoracdn.net/main-qimg-59833e85fc40f62b0f4d3a8446adc180 http://www.kewengineering.co.uk/Auto_oils/images/graph_4_viscosity_comparison.jpg Już w temperaturze 0C Pomiędzy 5w30 a 10w30 potrafiło być NAWET 40% różnicy w lepkości, która jest ponad 50x większa, niż optymalna dla silnika. A to już oleje 5w30. W -10C różnica jest jeszcze większa i wykresy jeszcze bardziej się rozchodzą, aż przy granicy płynięcia rozchodzą się w dziesiątki tysięcy procent. 0,2% różnicy pompowalności mają te same oleje, mówimy o różnicach od 50% w starcie w -30 po 10-30% w cieplejszych temperaturach. Różnica jest dramatyczna. Cst 15w40 w -30 stopni, wobec 0w40 to tysiące procent. Olej o podobnej lepkości podczas optymalnej pracy, potrafi być w zimnym rozruchu dziesiątki razy gorszy dla silnika. A nie brakuje rzeźników, którzy jeżdżą na 10w40 i gorszych. Powiem ci tak, wyższa lepkość to nie zawsze lepsze smarowanie, bo wtedy każdy chciałby lać do siebie 0w50. Cst w 100C musi być dobrane pod konstrukcję silnika. Co do lepkości w 100C 5w40 vs 0w40. PIERWSZY LEPSZY PRZYKŁAD. SynPower™ Motor Oil SAE 5W-40 Cst 100C = 13,9 SynPower™ Motor Oil SAE 0W-40 Cst 100C = 13,5 Czyli BICZ PLIZ. Wysokie Cst nie jest żadnym wyznacznikiem, Cst ma być odpowiednie. Jeden silnik wymaga 17, inny 7. Oleje mobila 5w40 posiadały Cst około 13,7, co aż śmiesznie wyszło, są akurat pomiędzy 0w40 i 5w40 Valvoline. haha Najlepszy Millers, jakiego mają posiada dokładnie takie samo Cst w 100C jak Valvoline. 16 Cst w oleju W40? Co to za absurdalne teorie? Owszem, są W40, które mają wyższą lepkość w 100C, najtańsze mineralne kiepy mają po 15 Cst. Jakby mi się chciało, może bym znalazł jakieś gówno 20w40 za 2 zł za litr, co będzie miało ponad 15 Cst w 100C. Oczywistym faktem jest, że lepkości się odrobinkę przesuwają. 0W ma często ten procent inną lepkość niż 5W, a ten inną niż 10W i tak dalej. Moje oleje, o których wspominałem do ciężarówki są W40 i mają aż 14,5 Cst. Olej ten kosztuje grosze. Praktycznie 2x droższy olej tej samej firmy lepkości W40, ma Cst 13,6. Czyli jest gorszy, słabiej smaruje? Znowu 2x droższy, kosztujący fortunę ma Cst 11,6. Rozumiem że ten olej zaciera silniki i floty wydają dziesiątki tysięcy za wymiany, by sobie zacierać silniki? Bo są oleje 5x tańsze z cst 14,5. Te 5x tańsze oleje mają nawet odrobinkę większą ilość TBN, tego samego producenta. Cst w 100C nie jest żadnym wyznacznikiem i wbij se to do łba, silniki są projektowane pod dane Cst i tyle w tym śmiesznym temacie. HTHS jest dobre do pokazania odporności i smarowania oleju, bo najważniejsze momenty pracy oleju i tak są w temperaturach grubo przekraczających 140 stopni, aczkolwiek jest to szukanie złotego środka w ZALEŻNOŚCI OD KONSTRUKCJI silnika. Niektóre wymagają lepkości rzędu W60, inne W20, bo mają milimetrowe kanaliki smarujące. Różnice Noacka w olejach 0W40 w stosunku do 5W40 to DWA do TRZECH PROCENT. Najnowsze normy wymagają odparowywalności poniżej 13, te oleje potrafią mieć po 8-9, w zależności od jakości. Z łatwością możesz kupić olej 5w40, który ma noack większy, niż olej 0w40. Wszystko to wychodzi w metodzie CEC L-40-A-93, gdzie testuje się odrobinkę oleju W TEMPERATURZE 250C! Skąd ty bierzesz te brednie? 50% wyższy NOACK? Kyrie elejson. Dajesz niestworzone bzdury i później ludzie czytają głupoty i mają sieczkę w głowie, tak jak ten: Producenci przenoszą się na 0W, widać to. Najlepiej po mobilu.
  11. Tak jak wspomniałem Skrajne 12,5 do 13 ma niewiele, ale skrajne 11,5 do 14 ma wiele. Nie podałeś oleju, więc napisałem widełki. Owszem, nie widzę różnicy. I w -20 stopniach W5 będzie gorszy i w 20 stopniach W5 będzie gorszy od 0W. W 80 stopniach nadal 0W będzie lepszy, od 5W, aż do 100 stopni, gdzie Cst osiąga swoje optymalne właściwości, wtedy możesz mieć i 20w40. To nie jest moje przekonanie, to fizyka.
  12. W30, a W40 to zwykle zmiana ~15-20% lepkości. W zależności od oleju, 0W40 mogą mieć zwykle 13-14 Cst, a 5W30 zwykle 11,5-12,5. Jak dla mnie, taka zmiana lepkości jest spora dla tego samego silnika, bardzo ważna zmiana. Co do 5W i 0W, tutaj jest to nie istotne, ma być jak najmniej lepkości. A mniej lepkości = 0W. Nie wiem co ma do tego zima. Jest lato, potrzebujesz jak najmniejszej lepkości, jak rano odpalasz auto.
  13. 5w30 i 0w40 to dwie różne bajki, bardzo odważna zmiana lepkości. Ja od początku dyskutuję o olejach o tej samej lepkości, bo 0W40 ma tą samą lepkość co 15W40 i nie widzę sensu, kto normalny będzie sobie katował silnik tak złym do zimnego rozruchu silnika olejem, jakim jest 15W40, zamiast lać 0W40. Wyjątkowo można taki lać do wielkich silników ciężarówek, gdzie zimny rozruch jest rzadko, a cena oleju jest dramatycznie wysoka. Ale w osobówce, gdzie różnice w olejach to koszt rzędu 20-80 zł rocznie?
  14. Ja chcę jeden argument od tych, co osobiście polecają oleje 5-15w, nie patrząc na producenta. Tych od "lej 15w40 bo masz już 250,000 km" To, że ludzie słuchają producentów mnie nie dziwi. Sami producenci często nie wiedzą co lać do ich silników, nierzadko dają do wyboru oleje od W30 aż po 20W50. Zostawiają problem serwisom i użytkownikom.
  15. Do producenta sobie napiszę, jak będę chciał posłuchać marketingowych głupot. Jest tutaj bardzo dużo ludzi co poleca 5w do silników, więc ich się pytam, dlaczego polecają 5w, zamiast 0w i niech dadzą chociaż jeden argument.
  16. Jak ktoś mi znajdzie chociaż jeden argument za tym, by stosować 5w-15w zamiast 0w, oczywiście z tą samą lub bardzo bliską lepkością w 100C, to stawiam piwo. Oleje nie są produkowane by było dobrze, tylko są produkowane by jak najwięcej zarobić z jak największej palety wyboru. Będzie mit, że trzeba lać jakieś 15w do starych silników, to producenci będą klepać to hektolitrami.
  17. ll-01 = vw 505. ll-04 = vw 507. Praktycznie wszystkie liczące się oleje spełniają oba wymagania równocześnie, nie zawsze, ale bardzo często.
  18. Kolego, pisząc to. oraz to w kontekście olei ciężarowych Automatycznie robię na złe Mobilowi, bo to antyreklama, a dosłowniej, to definicja obojętności i obiektywności. W końcu o Mobilu do ciężarówego napisałem słaby kiep. To jest dla ciebie reklama? W przypadku M550d miałem na myśli full sapsowego millersa. Prawda jest taka, że Mobil1 klepie dzisiaj dobre i tanie oleje, podobnie Valvoline. Owszem, nikogo nie obchodzą moje ciężarówki, dla tego o nich nie piszę. Od początku piszę o olejach, różnych, obiektywnie. Jak coś jest lepsze, to napiszę, że to jest lepsze. Mogę też napisać np. do czego wlewam ten i ten przedmiot dyskusji... Naucz się dyskutować. Na forum jestem od dawna, dłużej od ciebie. To dwa kompletnie różne oleje, nie mające ze sobą nic wspólnego, co innego jakbyś napisał o 0W50 i 5W50. Wtedy mamy oleje o tej samej lepkości w temperaturze roboczej silnika, oczywiście mieszcząc się w normach normy lepkościowej, bo nie każdy olej 0W30 ma tą samą lepkość w 100C jak 5W30, normy się potrafią lekko przesuwać. Resztę napisałeś bezbłędnie. Zawsze jak jest dyskusja i są mocne argumenty, często takie argumenty robią z bardzo dużej ilości uczestników takiego forum, zwykłych głupców(zalałem 20w40 bo mam 250,000 km, a on śmie pisać, że jestem przez to debilem?!?!?!?!?!??! ja mu POKAŻE) i wtedy pojawia się tępa dyskusja personalna.
  19. W którym miejscu nie czytam ze zrozumieniem?
  20. Pisałem ci, że pewne oleje nie spełniają pewnych norm. Po usunięciu dpf owszem. Panewki, ścianki cylindrów, turbiny będą miały lepsze warunki pracy. Dpfa nie będzie, więc nie ma problemu z popiołem po spalaniu. Zalałbym prawdopodobnie eleganckiego full sapsa 0w30. Ponieważ są też normy przemysłowe, o których wspominałem, najgorsze oleje dla samochodów ciężarowych dawno temu spełniają wysokie api CX. Od dawna topowe oleje syntetyczne spełniają najwyższe(nie najnowsze!) normy dla benzyny i diesla razem. Zwykle są to oleje o normie api sn/cf oraz ACEA A3/B4, która najwięcej mówi o oleju silnikowym dla diesla. Najnowsze api CX spełniane są głównie przez oleje przemysłowe, bo takie też mają wymagania. LL-04 wg. producenta zastępuje ll-01 i można go stosować zamiast. Ten tani kiep co spełnia najnowsze możliwe normy dieslowskie api tylko potwierdza moją tezę o tej normie. Dlaczego mam znaleźć dobry olej, który zniszczy moją teorię o tym, że najnowsza norma nie jest najlepszą? Przecież właśnie o tym pisałem... Norma CK-4 nadal nie wymaga oleju syntetycznego. Zostawmy ją lepiej tam, gdzie obowiązuje. Wiesz w czym jest problem z Api i dieslami? W tym, że Api to USA, a tam diesli w samochodach osobowych koleżko praktycznie nie ma. :) Poza tym piszesz masło maślane o tym, o czym ja od początku piszę. Oleje są podyktowane pod rodzaj silnika, dlatego są gorsze oleje dla dpf i lepsze dla silników bez dpf jeżeli patrzeć na nie wspólnym mianownikiem, chociaż są do dwóch różnych rzeczy i nie powinno się ich porównywać, o czym też pisałem w postaci tego, by nie lać olejów low saps do silników bez dpf, co sporo ludzi czyni, bo producenci sami namawiają, że norma ll-04 ZASTĘPUJE ll-01, co jest bzdurą. Po co w ogóle napisałeś tego posta? Jest o niczym.
  21. Swój wywód musisz zacząć od tego, by nie mylić nowszej normy, z normą lepszą, dokładnie tak, jak jest w przypadku ll-01 i ll-04. Nowsze normy w sporo przypadków są gorsze, bo wprowadzono te cholerne dpfy, które wymagają innych i gorszych elementów uszlachetniających w olejach smarnych. Twoje najnowsze normy(bardziej przemysłowe jak normalne) spełniają chociażby takie kiepy jak olej do ciężarówek mobil1 delvac 15w40, którego sam leję do moich ciężarówek, bo jest tani. Api CF posiada chociażby millers XF Longlife C3 0w30 zalecany przez tą firmę do M550D.(która zaleca wymianę co 30000 km...) Najlepsze koleżko NIE oznacza najnowsze. Niektóre nowe normy nie mogą być spełnione przez dobre oleje, bo norma jest zrobiona pod dpf. Nie w jaki sposób producenci wciskają, że normy dla dpf, przewyższają normy olejów z wysoką zawartością popiołów po spaleniu. Właśnie w ten sposób myślowy, ludzie wydają kupę hajsu na jakieś nisko popiołowe gówno do swoich silników bez dpf. Robią sobie na złość i jeszcze za to płacą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.