Baczek1990zg

Depo kupiłem ponad pół roku temu i nie parują :) także można brać.

Mam dziwny problem związany ze stanem oleju. Mianowicie, po nocy jak ruszam do pracy około godziny 7.15 bagnet po wyciągnięciu i ponownym sprawdzeniu jest całkowicie suchy. Po przejechaniu około 5km i odczekaniu 10 minut (zakupy śniadaniowe w biedronce) wracam do auta sprawdzam stan oleju i bagnet pokazuje mi że jest prawie maksymalny stan. Po dojechaniu do pracy około 12km również. Aczkolwiek po wyjściu z pracy gdy silnik jest już zupełnie zimny znowu bagnet jest po wyjęciu, wytarciu i ponownym włożeniu totalnie suchy. Miał ktoś taki problem? Z czym to może być związane? Powinienem dolać olej? Sprawdzałem stan oleju na równej powierzchni, także pochylenie na pewno nie ma znaczenia. Mam obawy że mogę uszkodzić silnik :mad2:

Ogólnie auto mam około pól roku i nie wiem czy wcześniej ta odma była wymieniana. Auto mi dosyć mocno kopci białym dymem. Myślałem, że jest to spowodowane tym że auto jest na gazie, aczkolwiek już nie jestem pewny. Dzisiaj muszę sprawdzić jak się zachowuje na benzynie. Orientujesz się ile mniej więcej kosztuje odma? Ps. Może znasz też cenę tych uszczelniaczy?

Pytanie tylko w jakim sensie sprawdzić odmę? Mechanikiem nie jestem, znam się piąte przez dziesiąte na mechanice.

Jutro sprawdzę czy jest jakiś nalot od wewnętrznej strony korka. Jak sprawdzałem na ziemi palcem czy to olej czy coś innego to jakoś wydawało mi się że trochę zbyt rzadkie jak na olej. Aczkolwiek zapach i kolor ewidentnie oleju. Możliwe że wycieka gdzieś olej z tym płynem chłodniczym tak jak piszesz? Ps. Sprawdziłem i na korku nie ma żadnego nalotu :)

Dzięki Din76 za linka. Będę musiał się za to zabrać i to jak najszybciej. Aczkolwiek dzisiaj zauważyłem że znowu auto zostawia jakieś pojedyncze krople oleju na ziemi. Czyli znowu gdzieś cieknie, będę musiał zobaczyć na kanale w poniedziałek co się dzieje. Zauważyłem, że olej jest ponad stan zalany. Może to być przyczyną że kapie? Stan sprawdzałem na rozgrzanym silniku, przejechałem około 40km, stanąłem na myjni, umyłem auto, sprawdziłem olej i stan był za wysoki.

Będę musiał koniecznie wykręcić te zegary i sprawdzić co jest grane. Nie można jeździć bez tej kontrolki, bo nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć. Teraz akurat szczęście w nieszczęściu, że przestawiałem auto i zauważyłem sporą plamę po oleju. W innym wypadku mogło być różnie. Jeśli chodzi o samą instrukcję wyciągania to pewnie są jakieś instrukcje, albo filmiki na necie (no chyba że ma ktoś coś takiego przygotowanego i mógłby podesłać, to byłbym wdzięczny). Ps. W sumie to olej musiałem dolewać w miarę regularnie, bo ciągle mi sączyło auto. Teraz niby wszystko jest załatane, ale wracając do tematu nigdy się nie skupiłem na tym, że nie było kontrolki. Teraz dopiero skojarzyłem, że powinno mnie coś informować :)

Najpierw musiałbym sprawdzić przez komputer czy nie jest wyłączona, bo jak kupowałem to wiedziałem że cieknie olej. Może wyłączyli to celowo. Kolejny powód żeby w końcu zainwestować w interfejs, bo innego wyjścia nie ma.

Zrobiłem test zegarów. Niestety kontrolka od stanu oleju się nie świeci. Teraz tylko pytanie co jest tego przyczyną? W ogóle jest tylko jedna kontrolka od oleju? Ona świeci na pomarańczowo i na czerwono w zależności co się dzieje?

Jak przekręcisz kluczyk na drugą pozycję to nie pali się czerwona? No właśnie nie pali się :( teraz pytanie czy jest zepsuta czy wyłączona.

Co to jest za program? Zabieram się za zakup interfejsu do auta od jakiegoś czasu, a nie ukrywam że średnio się na tym znam.

Hym... to moze inaczej spytam. Przy włączaniu zapłonu, albo przy odpalaniu silnika powinna się zaświecić pomarańczowa, albo czerwona kontrolka od oleju? U mnie żadna z nich nie świeci się nawet przez ułamek sekundy. Może rzeczywiście jest coś odłączone, albo nieaktywne.

Tylko problem polega na tym, że u mnie nie było już na pewno minimum na miarce, a kontrolki nie widziałem nawet przez sekundę, także coś musi być nie tak. Teraz pytanie gdzie może leżeć problem i jak to sprawdzić?

W takim razie ile niby oleju musi wylecieć żeby kontrolka się zaświeciła? 2,5L to jest jakieś 35/40% mnie od zalecanego stanu.

Witam. Posiadam BMW E46 sedan 320i rocznik 2001. W piatek wyciekło mi 2,5 litra oleju. Na szczęście zauważyłem wyciek na parkingu, przy przestawianiu auta po wymianie klocków i tarczy. Auto zostało już naprawione, aczkolwiek dzisiaj nasunęło mi się jedno pytanie. Mianowicie: Czemu nie zaświeciła mi się kontrolka oleju? Przy jakim stanie oleju zaczyna się świecić ta kontrolka. Jak się nie mylę do mojego silnika wchodzi 6.5 L wyciekło 2,5L. Możliwe że kontrolka się zepsuła? Została wcześniej jakoś wyłączona przez wcześniejszego właściciela? Jeżeli rzeczywiście coś jest nie tak, jak sprawdzić co się dzieje z tą kontrolką? Pozdrawiam

:cool2:

U mnie średnie spalanie według komputera pokładowego wynosi 9,5L. Tygodniowo robię około 300km w trasie i drugie tyle w miescie. Jeżdżę ogólnie spokojnie, koło 100km/h w trasie, w mieście nie przekraczam 60km/h. Myślę że w cyklu mieszanym ciężko jest zejść poniżej tej średniej. Wiadomo jak trzeba wyprzedzić to się nie czaję i przycisnę, ale po wyprzedzeniu zwalniam do standardowej prędkości i ogólnie jeżdżę bardzo ekonomicznie.

Oczyściłem porządnie papierem ściernym, także były gładkie i bez żadnej rdzy :) myślę że nie będzie z tym problemu następnym razem. Niestety ale poprzedni właściciel albo jego mechanik nie zrobił tego zbyt dobrze i miałem trochę problemów :) teraz przynajmniej jestem mądrzejszy o to, że sama podstawa mechaniki nie musi być skomplikowana ale zawsze może się jakaś przykra niespodzianka trafić :p

Musisz się dowiedzieć kto jaką instalację Ci proponuje. Oczywiste jest, że możesz zrobić w innym miejscu taniej ale niekoniecznie na równie dobrej instalacji, bo podejrzewam że z tego względu jest taka rozbieżność w cenie.

W mojej E46 320i 170km założyłem w maju instalację gazową firmy Lovato. Kosztowała mnie 3000zł w okolicach Zielonej Góry woj. Lubuskie. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, nie odczułem żadnej mniejszej kultury jazdy, spadku mocy ani innych nieprzyjemności. Zrobiłem na niej jakieś 18tys. km ale jak na tą chwilę to polecam założenie tej instalacji.

Od dawna próbowałem zebrać się w sobie i znaleźć trochę wolnego czasu żeby wymienić w swoim aucie klocki i tarcze. Na filmikach i w opisach to wszystko wyglądało łatwo i prosto, jednak jak zawsze życie zweryfikowało wszystko na swój sposób. Wszystko ogólnie rzecz biorąc rzeczywiście jest proste, ale nikt nigdzie nie pisał o ewentualnych problemach które mogą się przytrafić. Myślałem ze wszystko pójdzie szybciutko i z górki. Myliłem się :) Pierwsze co mnie spotkało to zapieczone śruby trzymające jarzmo, straciłem chyba z godzinę żeby to jakoś odkręcić. Amator, początkujący taki jak ja niestety nie dysponuje wielkim wyborem narzędzi i czasem naprawdę ciężko sobie poradzić z niektórymi problemami. Następny mój problem to tłoczek w zacisku, był cholernie uparty i wciśnięcie go na tyle głęboko żeby włożyć nowe klocki niestety zajęło mi kolejną godzinę. Kolejny problem to tarcza, która nie chciała zejść z piasty, na szczęście porządne ostukanie młotkiem pozwoliło jej w końcu opuścić oblegane miejsce. Fala goryczy przelała się w momencie gdy po tych wszystkich niespodziankach przy pierwszym kole, zająłem się drugim. Nie wiem kto się tym wcześniej zajmował, ale śrubę trzymającą tarczę wytarł tak że zamiast miejsca na imbus spotkałem otwór w kształcie kółka. Próbowałem wbić większy imbus, ale za nic w świecie nie mogłem sprawić żeby ta śruba zaczęła się kręcić. W ostateczności użyłem płaskiego śrubokręta i młotka. Trzeba było walić młotkiem w taki sposób żeby wbity śrubokręt obracał powolutku tą fatalną śrubę. Oczywiście śruba nie nadawała się już do niczego więc poszła w śmieci. Podsumowując, jako początkujący dostałem porządną lekcję ;p Wiadomo nikt nie obiecywał, że będzie prosto, ale chcę uświadomić innych początkujących ze to wcale nie musi być takie proste. Aczkolwiek polecam bo po tych wszystkich nerwach, w sumie byłem zadowolony że jednak jakoś udało się osiągnąć cel.

Ostatnio właśnie zastanawiałem się jak zrobić żeby kierunki potwierdzały otwarcie/zamknięcie auta. U mnie akurat centralny był fabrycznie, ale jakby ktoś wiedział jak to zrobić to z chęcią skorzystam :)

Kup lepiej tarcze TEXTAR będziesz miał komplet. Tarczy nie wymienia się zbyt często, więc lepiej nie oszczędzać na własnym bezpieczeństwie. Ja kupiłem właśnie taki zestaw i uważam że był to dobry wybór :)

Właśnie jeden znajomy mi już polecał tą firmę. Za obszycie kierownicy wyciągniętej życzą sobie 170 zł, za nie wyciąganą 240 zł jak się nie myle. Jeśli chodzi o fotele to niestety cena przekroczyła mój budżet i to znacznie, więc ten temat zdecydowanie odpuszczam. Jedyna co mi zostało to próba sprzedaży SPORTSITZE z alcantarą, bądź wymiana z dopłatą tych foteli na jakieś porządne skórzane. Muszę to dobrze przemyśleć, bo nie stać mnie żeby za obszycie 3500zł wyrzucić :(

Ok juz znalazłem, dzięki za podpowiedź jeśli chodzi o montaż. Można zamknąć temat.