DEL-PACK zapytał o wrażenia z jazdy na obu typach opony na jednym aucie: Kupując auto miałem założone 4x Bridgestone S001 RFT w rozmiarze 245/40/18. Po jakimś czasie rozciąłem jedną z nich i... 1) na rozciętej przejechałem ok 350 kilometrów. Wulkanizator bez problemu zdjął oponę i założył nową. Felga bez żadnego uszczerbku czy uszkodzenia. Wszyscy byli w szoku - dziura w boku opony była taka, że można było włożyć spokojnie dłoń. Przejazd miałem z prędkością 80-120 km/h (łącznie z odcinkiem autostrady Toruń - Gdańsk). W wulkanizacji robili zdjęcia i mówili, że będą wykorzystywać jako reklamę Bridgestone RFT :) 2) Po tej przygodzie założone Uniroyal Rainsport 3. Opona dobrze mi znana z wcześniejszego auta. Bardzo dobrze trzymająca się drogi w różnych warunkach tylko... już nie run flat tyre... Nie mając żadnej dojazdówki obawiałem się tego działania ale w sumie mając za sobą ok 1,5 mln kilometrów tylko 2x złapałem gumę. 3) Czy jest różnica w jeździe ?? Tak jest ale między zimówkami w rozmiarze 225/55/16, a letnimi 245/40/18. Prawie nie ma natomiast różnicy między RFT 245/40/18 a nie RFT w tym samym rozmiarze. Jest to i tak dosyć cienki plaster, do tego dochodzi masa auta więc nie przesadzajmy, że nagle robi się mega twardo, czuć każdy kamień, a nawet monetę po której przejedziemy. Reasumując: Wypowiadam się o większych felgach gdzie opona i tak jest dosyć cienkim plastrem. Jak ktoś ma kupić komplet nowych opon i stać go na dołożenie różnicy międze RFT, a nie RFT to ja bym brał. Po czasie stwierdzam, że jeśli Uniroyal wypuści Rainsporta RFT to je kupię. Niestety dwójka była, a trójki już takiej nie wypuścili (przynajmniej u nas nie ma :) ) Jeśli masz RFT i boisz się, że będzie na nich twardo - pojeździj i wymień przy kolejnej zmianie ogumienia. Różnica niewielka, dla przysłowiowych 90% kierowców bez wpływu na komfort jazdy.