
Barttez
Zarejestrowani-
Postów
58 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Barttez
-
Wszystko było sprawdzane jakiś czas temu i niby wszystko jest ok po za tym że na zimnym silniku czasami skrzynia delikatnie halasuje a jak wcisniemy sprzęgło to przestaje. Póki nie ma większych problemów i często powtarzających się nie będę szukał na siłę przyczyny. W końcu auto zaraz skończy 21 lat :D
-
Tak i czasami jak z 2 na 1 wrzucę to auto zabkuje przez chwile ale póki co jest ok
-
pukanie po odpaleniu to prawdopodobnie dwumas ale póki co wszystko działa :D w wakacje miałem wyciek podstawy filtra oleju + z przewodu oleju do vanosa ( o ile dobrze mówię ) i to mi "trochę" zasyfiło silnik
-
Okazało się że na czujniku bylo od 5 do 8 mm brudu, po wyczyszczeniu wszystko wróciło do normy. Jak zaraz znów takie coś będzie to już będę wiedział że nowy czujnik trzeba i że to nie była wina brudu. Dzięki za zainteresowanie tematem.
-
to szarpanie to może być też od tego czujnika ? bo to wszystko wyszło praktycznie razem, dzień po dniu
-
komputer pokazał czujnik wału korbowego, po skasowaniu błąd ponownie wyskakuje podczas odpalania jakieś pomysły ? ponoć czujnik wału korbowego czyta z koła pasowego i może to sie posypało ? bo jeżeli padłby czujnik to auto by w ogóle nie paliło czy coś źle myślę ?
-
Witam wszystkich, Od dwóch dni mam poważny problem z autem, dzisiaj co prawda oddaje auto na warsztat żeby podłączyć komputer itp ale wiadomo im więcej opinii tym lepiej. W skrócie to tak: problem polega na tym, że szarpie przy przyspieszaniu i ciężko pali nie ważne czy silnik ciepły czy zimny, za każdym razem tak samo. A teraz dokładniej; Wszystko zaczęło się dwa dni temu, podczas normalnej jazdy gdy silnik był już w pełni zagrzany ruszyłem normalnie i podczas przyspieszania na drugim biegu nagle coś je**o - jakbym wpadł w dużą dziurę albo w coś uderzył i w tym momencie obroty skoczyły delikatnie do góry ale auto sie zadławiło tzn poczułem, że zabrakło na chwile mocy. Wybiłem bieg, wrzuciłem znowu 2 i od tamtej pory podczas przyspieszania auto żąbkuje - im mocniej nacisnę pedał gazu tym bardziej szarpie, głownie na niskich obrotach, powyżej 3k jest w miarę ok. Na drugi dzień odpalam normalnie auto i jakby nigdy nic, nic nie szarpie wszystko jest ok, przejechałem ok 20km i znowu na dwójce coś strzeliło i te same objawy ale jak zgasiłem auto to już był problem z odpaleniem, teraz już za każdym razem bardzo ciężko pali. Sprawa wygląda tak że normalnie kręci kręci kręci i nagle zaczyna coś łapać, jakby delikatnie strzela i jak przygazuje to nagle załapuje i już równo chodzi, a jak podczas tych strzałów puszczę kluczyk to od ragu gaśnie. Po odpaleniu na zimnym słychać głuche, rytmiczne pukanie które po czasie znika. Dzwoniłem od razu do swojego mechanika to mi powiedział, że to raczej dwumas i przez to też problem z odpaleniem. jak myślicie co mogło sie zepsuć ? czy wszystkie objawy pasują tylko do dwumasy ? czy mogło paść coś jeszcze ?
-
Jestem świeżo po wymianie amorow i sprężyn takich jak seria i oczywiście auto stoi jak samolot ale liczę na to że jak sie ułoży wszystko to będzie trochę lepiej :) Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, a mianowicie różnica wysokości po wymianie, przed stał równo. Wyżej -> https://zapodaj.net/4ca525bfcf222.jpg.html Niżej -> https://zapodaj.net/56b58aa60e7ae.jpg.html Coś poszło nie tak podczas montażu? Czy widoczne na zdjęciach ułożenie sprężyn wpływa na wysokość auta? czy przyczyny trzeba szukać w innym miejscu ?
-
Tak to są zamienniki, ponoć Meyle A nie powinny być ustawione tak samo? Może ma to jakiś wpływ na wysokość. Prawdopodobnie to wina tych amorow/sprezyn ponieważ opon mi nie zbiera reszta chyba odpada.
-
Póki co padło na seria amor sachs z przód + seria sprężyna żeby nie tracić na komforcie. Zobaczymy co z tego wyjdzie :) Zauważyłem też ze auto stoi trochę krzywo jak sie patrzy z tylu, zajrzałem w nadkola i zauważyłem, ze jedna sprężyna jest założona inaczej względem drugiej. Foki poniżej Prawa strona(nizej) https://zapodaj.net/92fede179287f.jpg.html Lewa strona (wyzej) https://zapodaj.net/8699662362bda.jpg.html Co Wy na to? Wystarczy poprawić sprężyne żeby równo stał?
-
Czołem wszystkim, Przymierzam się do wymiany amorów i sprężyn z przodu ponieważ jeden z amor właśnie się skończył i wszytko było by ok gdybym nie miał problemu z sprężynami :mad2: . Mianowicie chodzi mi o to żeby auto nie stało jak samolot z przodu.(aktualnie mam takie sprężyny) Zawieszenie w aucie mam standardowe, więc i takie planuje założyć. Czytałem trochę i niektórzy polecają sprężyny obniżające żeby auto za wysoko nie stało np eibach pro kit ale jakoś kiepsko widzę seria amor + obniżenie -30mm. Tym bardziej, że również dużo osób odradza to połączenie ze względu na prace amortyzatora(jakby nie patrzeć coś w tym jest),a wygląd to nie wszystko. Więc teraz pytanie do Was, jakie sprężyny polecacie/montujecie do swoich aut żeby auto stało przyzwoicie ? Słyszałem też o połączeniu serii + sprężyn odpowiadających sprężynom m tech (obniżają jakoś o 20mm o ile dobrze pamiętam) Warto ? Wyprzedzając pytanie na czym mi zależy od razu napiszę, że na dobrym prowadzeniu auta i na tym żeby stało tak jak trzeba, jak będzie ciut niżej to nic się nie stanie byle by nie stało za wysoko.
-
Cała sprawa nie daje mi spokoju więc byłem dzisiaj na sprawdzeniu co2 u innego speca od chłodnic. Nie wiem czy on źle robił czy ma racje ale podczas testu wywalilo plyn po ok 2-3min. Chwile doczekaliśmy, ponowne podejście i to samo. Facet twierdzi, że to uszczelka mimo że nie zabarwilo czynnika, argumentował to tym, że powietrze wyrzuca płyn bo dostaje się przez uszczelke. Teraz pytanie czy On ma racje czy auto było za ciepłe? Do tego warsztatu mam jakieś 25km, a przed rozpoczęciem testu auto stało z otwartą maska 10max 15min.
-
Ok, z tego co mowili to ciśnienie uszkodziło tylko jeden wąż gdzieś z tyłu silnika i zapewniali, że to tylko to. Dziwi mnie to dłuższe przełączanie na gaz.zauważyłem że jest to tylko na zimnym np z rana a jak po krótkiej przerwie gdy auto dobrze nie wystygnie to normalnie. To tak jakby ciepla "woda" miała dłuższą albo trudniejsza drogę do parownika. Co do stanu plynu to poczekam w takim razie tydzien bo ostatnio robie malo kilometrów dziennie, tylko do pracy i do domu po około 8 w jedną stronę więc nawet sie porządnie auto rozgrzeje
-
Odebrałem auto z serwisu, wyciek został zlokalizowany i usunięty, auto odpowietrzone i niby wszystko jest ok, nawet grzeje na wolnych obrotach choć trochę dłużej przełącza się na gaz. Dzień po odebraniu auta dolałem rano "wody" bo było prawie na minimum, dzisiaj rano zauważyłem że "wody" znowu jest trochę mniej, jakieś dwie kreski na zbiorniczku. Mechanik mi powiedział, że płyn musi sie ułożyć i że to normalne ale teraz pytanie. Jak długo taki płyn będzie sie układał ? Jeżeli po 3-4 dniach nadal bedzie plynu coraz mniej to mam rozumieć że gdzieś ucieka? I czy w ogóle takie ukladnie plynu to normalne zjawisko?
-
Tak jak wyżej, zacznij od wymiany "jeża". Znajomy miał taką sama sytuacje i wymiana pomogła
-
Ok, zobaczę jak się jutro rozmowa potoczy i czy będę musiał z nimi walczyć i porusze temat z olejem i co2. Jak kupiłem auto to już było zalane 10w40 i nie chciałem tego ruszać.
-
No właśnie za jakiś czas.. silnik generalnie pracował bez zarzutów, a teraz mogę mieć problemy. Zawsze biorę od nich wydruk co i za ile było robione więc mam papier na to że robili coś przy układzie chlodzenia/ogrzewania, a za szkody które teraz poniosę nie zamierzam zapłacić nawet złotówki. Specjalnie pojechałem do serwisu żeby uniknąć problemów a tu proszę. Jeżeli chodzi o olej to zalany mam świeżo 10/w40 Castrol. Co dokładnie po takiej akcji powinno zostać sprawdzone przez serwis? Żeby się później nie okazało że coś zostało ominiete i zaraz sie posypie.
-
bardzo optymistyczna odpowiedź, chciałbym żeby tylko to ale czy przy uszkodzonym połaczeniu/wężu wyleci cała "woda" czy tylko troche czy nie ma reguły? ja zauwazyłem, że gdy zeszło ćisnienie to "woda" przestała lecieć z dołu silnika.
-
Witam, Czytałem już kilka postów na temat zapowietrzonego układu chłodzenia i przegrzania silnika ale chciałbym wyszstko podsumowć na moim przykładzie. Zaczynając od poczatku... miałem problem z ogrzewaniem na postoju, ciepłe powietrze leciało dopiero powyżej tysiąca obrtów a poniżej leciało chłodne. Kilka dni temu oddałem auto do autoryzowanego serwisu Boscha żeby namierzyli problem i ewentualnie wyeliminowali. Po wyciągnieciu pompy wody, przepłukaniu nagrzewnicy i odpowietrzeniu układu stwierdzili, że za brak ciepłego powietrza na postoju jest odpowiedzialna awaria pomocniczej pompki elektrycznej http://www.bmwstore.pl/pl/katalog/produkt/8391554-dod-pompa-wodna-akumulatora-ciepla.Pompka została przywrócona do "życia" ale strasznie głośno pracowała - niemalże głosniej od silnika. Auto zostało odebrane z serwisu jako sprawne, grzanie ponoć wróciło. Po przejechaniu ok. 20km auto przestało w ogóle grzać, nie ważne ile stopni na climatronicu i ile obrotów to cały czas leciało bardzo zimne powietrze. Gdy zgasiłem i odpaliłem auto to po jednej stronie leciało ciepłe powietrze a po drugiej stronie zimne a po czasie znowu tylko zimne. Zadzwoniłem do serwisu i umówiłem sie na wizyte ale z racji weekendu musiałem czekać dwa dni. Na drugi dzień jadąc do pracy zauważyłem, że auto nie chce się przełączyć na LPG mimo, że temperatura w pionie. Gdy wracałem z pracy auto również nie chciało się przełączyć na LPG ale to nie wszystko, wskazówka temperatury delikatnie się wychyliła w prawą stronę po czym wróciła do normy i po kilku sekundach można powiedzieć że "wskoczyła" na czerwone pole. Szybko się zatrzymałem, maska do góry odkręcam korek i odpowitrznik i nagle słysze świst i widze dym z pod szyby i "wodę" która leci z dołu silnika (pod szybą). Gdy temp spadła ponownie odpaliłem auto ale temperatura od razu zaczeła rosnąć więc już go nie odpalałem. Jutro auto jedzie na lawecie serwisu w ramach reklamacji. Czytałem, że takie przegażnie = uszczelka pod głowicą, głowica i że nawet blok. Moje pytanie: Jak bardzo taka sytuacja mogła zaszkodzć silnikowi, skoro ciekło z silnika to co mogło "strzelić". W co może być w najlepszym przyadku,a co w najgorszym i na co zwrócić uwagę gdy już będę odbierał sprawnę(mam nadzieję) auto. Pozdrawiam
-
Sprawdziłem, sucho, nie śmierdzi paliwem, sprawdzałem tez paliwo w listwie to tryska na kilometr... co do tego, że czuć paliwo to nie jest to za każdym razem tylko czasami jak odpalanie naprawdę trwa długo... i to wszystko stało się praktycznie z dnia na dzień. coś mi się wydaje, że to jednak pompka jest walnięta mimo, że jest nowa(firmy XYZ) ale czy gdyby była do d**y to było by czuć paliwo przy dłuższym kręceniu ? bo tak mi się wydaje, że jedno wyklucza drugie, ręce opadają :mad2:
-
jak jakiś czas temu sprawdzałem to było, ale dla pewności jeszcze raz sprawdzę. Dodam też, że przy dłuższym 'kręceniu" czuć paliwo...
-
no wiem wiem, to miałem na myśli, a co do LPG to już wszystkiego próbowałem... Zauważyłem, że jak wcisnę gaz w podłogę to odpala nieco szybciej ale nie tak jak powinien... Jak uda mi się wyeliminować przyczynę to dam znać o ile nie zapomnę :roll:
-
nie wiem jaki to był komputer dlatego będę musiał jechać do innego typka, co do zapłonu to już próbowałem... Sprawdzę jeszcze przebicie na przewodach
-
to co radzisz ? tak myślę, że pojadę jeszcze raz na komputer ale tym razem do innego "szpeca"
-
pompka x firma nie wiadomo co od nieautoryzowanego serwisu bmw polecał zarzekał się ze całkiem dobra, filtry boscha, regulator ciśnienia używany org. czujnik temp. wody febi. pompka wymieniona niedawno bo padła i nie odpalał w ogóle czujnik walka zmieniany około rok temu na nowy simensa czujnik walu to raczej by był problem na ciepłym i komp by coś pokazał także nie wiem