Cześć, temat poruszany już wiele razy, lecz w moim przypadku jest trochę inaczej. Obroty nie falują sobie tak o, że kiedy im się podoba, na postoju, podczas jazdy, gdy wrzucę luz itd. Wygląda to tak: Odpalam silnik, pracuje przez chwilę na tych podwyższonych obrotach, zaraz po włączeniu przez chwilę rzecz jasna. No i wtedy właśnie obroty potrafią skoczyć w dół o jakieś 100-300 z częstotliwością raz na minutę, pół. W zimę, gdy auto po nocy ma zimny silnik i go odpalę, to potrafią tak skoczyć, że nawet zgaśnie. Wymieniałem świece, oleje, filtry i to nic nie pomogło. Prosił bym o wskazówki, w czym może być przyczyna. 2.8 benzyna silnik PS odwlekam to od dawna bo jak auto już się rozgrzeje i ruszę po tej ... powiedzmy, że minucie, to potem nie ma już mowy o falowaniu obrotów, wszystko gra.