Cześć, Czeka mnie remont M50B25. Problem: stukają panewki, dlatego w miarę możliwości nie chcę ruszać góry, uszczelka pod głowicą była wymieniana przez poprzedniego właściciela, silnik ciągnie dobrze od dolnych obrotów. Przebieg silnika blisko 400 tys. km. Stąd moje pytania: - czy jest możliwość wyjęcia wału korbowego bez odkręcania głowicy? - , czy szlif takiego wału, który pracował udarowo przez jakiś czas jest ryzykowny? Czy zdarzały się przypadki pękania wału w takim silniku po szlifie? - lista części, które muszę kupić (mniej oczywiste, jakieś dodatkowe uszczelki itp.) - warsztat w woj. wielkopolskim lub lubuskim, a najlepiej w Poznaniu, wykonujący szlify i godny polecenia? Druga opcja to kupno używki wraz z panewkami. Czy wały od m50 opłaca się kupować używane, jeżeli pomiar mikrometrem nie wykaże istotnego zużycia oraz nie będzie wżerów/zadziorów na powierzchniach współpracy? Czy wały były dobierane w fabryce do określonych grup selekcyjnych tłoków i korbowodów? Jeżeli wszystko ma "telepać" po złożeniu i nie pracować jak silnik BMW, to bez sensu. Będę wdzięczny za wypowiedzi osób, które przerabiały ten lub podobny temat.