Skocz do zawartości

Przemol21

Zarejestrowani
  • Postów

    77
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Przemol21

  1. Jak się przejadę to wywala masę płynu. Węże twarde, ale nie jak kamień, da się je scisnąć gołą ręką nawet po ostrej przejażdżce. Po przejechaniu się odkręciłem korek, wywaliło mase płynu, słychać było bulgotanie w wężach i silniku. Wywalało płyn pulsacyjnie. Przestało wywalać, wąż po stronie kierowcy był zupełnie bez wody, w drugim chyba była. Po chwili zasiorbało, i ze zbiorniczka spłynął cały płyn. Pompa dzisiaj założona nowa.
  2. Ciekawa rzecz, poszedłem do garażu po 30 minutach, poziom płynu jakby się podniósł troszeczkę, po odpaleniu woda przelewała się przez dziurkę w zbiorniczku wyrównawczym. Pojechałem do sklepu kilometr, pod sklepem sprawdziłem i płyn nie lał się przez wspomnianą dziurkę :shock: kupiłem płyn, dolałem troszkę. Pojechałem zatankować, postałem w korku jak to w warszawie o tej porze, temp stoi pionowo i ani rusz. Przyjechałem do garażu, płyn nadal się nie leje przez dziurkę. On powinien się przelewać non stop czy tylko na zimnym silniku ?
  3. Ok, pompa wody wymieniona, wycieku nie ma :cool2: . Jednak dzieje się coś dziwnego, pompe wymieniał mechanik i on zalewał płyn i odpowietrzał. Teraz niby układ jest odpowietrzony, ale po przejechaniu się wywala dużą ilość płynu po odkręceniu korka zbiorniczka wyrównawczego. Ogrzewanie działa, temperatura idealnie w pionie. Może facet źle zalał płyn bo wyciekło go dużo więcej niż pojemność zbiorniczka wyrównawczego? Teraz przyjechałem do domu, odkręciłem korek, wywaliło sporo płynu, w zbiorniczku płynu jest poniżej stanu, silnik kilka minut chodził, temperatura idealnie w pionie a z dziurki w zbiorniczku nie leje się płyn. Może płynu było za dużo? A skoro tak to dla czego wywaliło go więcej niż do odpowiedniego stanu w zbiorniczku? Mechanik mówi, że to uszczelka pod głowicą, wytwarza się ciśnienie i wywala płyn, ale dlaczego nie rośnie temperatura? :mad2:
  4. No tak, ale wskaźnik temperatury normalnie się podnosił powoli. Nie ma co dyskutować, do końca dobrze nie zrobiłem, mądry polak po szkodzie :mad2: wściekłem się na ten samochód, nikogo w życiu tak nie skląłem, ale jest na tyle zaje...ty, że jak będzie trzeba to zrobię nawet remont generalny i będę nim jeździł do starości :norty:
  5. Nie koniecznie, bo teraz samochód się tak nie zagrzał, wtedy co urwał się pasek wywaliło wodę aż pękł zbiorniczek wyrównawczy. Wydaje mi się, że wszystko rozwaliło się wtedy. Z tą lawetą wiadomo, lepiej. Tylko, że za lawetę do domu wydałem 600, plus 500 za wymiane pasków i rolki napinacza więc już miałem dość kosztów, pozatym, rano kiedy jest chłodno, powolutku, niedaleko :| myślałem, że to nic takiego, teraz już sam nie wiem :mad2:
  6. Niestety nie mam takiego klucza w domu, jutro spróbuje coś zrobić, albo podjadę do pobliskiego warsztatu.
  7. Na trasie nie wiedziałem co jest i zatrzymałem się kiedy mogłem, a do mechanika musiałem jakoś dojechać :cry2: Nie strasz mnie jeszcze z tym żłopaniem oleju, i tak mam niezłego doła. Nie mam za bardzo warunków żeby samemu coś rozbierać. Jednak zauważyłem, że ściskając te grube przewody wodne przy chłodnicy, po chwili ze wspomnianego miejsca zaczyna kapać woda, przewody są suche, pod termostatem też. Czy przy uszkodzeniu uszczelki ściskając te przewody wywołałoby to wyciekanie płynu? Może jednak to tylko pompa?
  8. Witam! Założyłem wcześniej nowy temat, bo nic podobnego nie znalazłem, ale moderator go zablokował więc wrzucę tutaj mój problem bo temat podobny. Kilka dni temu jechałem na trasie moją 530i aut, zauważyłem, że świeci się kontrolka od ładowania, temperatura była w normie. Chciałem się dotoczyć do parkingu zobaczyć co jest, po około kilometrze zobaczyłem w lusterku mase białego dymu. Natychmiast się zatrzymałem, po podniesieniu maski okazało się, że jest pęknięty zbiorniczek wyrównawczy i płyn leje się na silnik. Spowodowane to zostało urwaniem się paska wielorowkowego. Samochod został scholowany. Dzisiaj rano przejechałem nim około 1500m w takim stanie jakim był do warsztatu. Mechanik wymienił paski poskładał wszystko i okazało się, że płyn leje się po bloku silnika z przodu :duh: Jest to takie kapanie kropla-dwie na sekundę. Niestety nie widać skąd. Mechanik stwierdził, że mogła pójść uszczelka pod głowicą, jednak z przodu nie ma żadnych kanałów a silnik pracuje równo. Później mechanik pomyślał, że może być jeszcze pompa wody. Zabrałem samochód do domu, jechał utrzymując normalną temperaturę i bez żadnego "kuśtykania". Poczytałem trochę podzwoniłem i nadal nic nie wiem :mad2: Podsumowując : płyn cieknie z przodu bloku silnika, nic nie widać bo jest masa tych kół i pasków, pompa pracuje bo przelewa się płyn w zbiorniczku, silnik chodzi równo. Proszę o pomoc bo nie mam już zaufania do mechaników, mieszkam w Ząbkach k. Warszawy. Pozdrawiam!
  9. Tylko, że to nigdzie z chłodnicy tylko po bloku, wycieka znad koła pasowego
  10. Witam! Kilka dni temu jechałem na trasie moją 530i aut, zauważyłem, że świeci się kontrolka od ładowania, temperatura była w normie. Chciałem się dotoczyć do parkingu zobaczyć co jest, po około kilometrze zobaczyłem w lusterku mase białego dymu. Natychmiast się zatrzymałem, po podniesieniu maski okazało się, że jest pęknięty zbiorniczek wyrównawczy i płyn leje się na silnik. Spowodowane to zostało urwaniem się paska wielorowkowego. Samochod został scholowany. Dzisiaj rano przejechałem nim około 1500m w takim stanie jakim był do warsztatu. Mechanik wymienił paski poskładał wszystko i okazało się, że płyn leje się po bloku silnika z przodu :duh: Jest to takie kapanie kropla-dwie na sekundę. Niestety nie widać skąd. Mechanik stwierdził, że mogła pójść uszczelka pod głowicą, jednak z przodu nie ma żadnych kanałów a silnik pracuje równo. Później mechanik pomyślał, że może być jeszcze pompa wody. Zabrałem samochód do domu, jechał utrzymując normalną temperaturę i bez żadnego "kuśtykania". Poczytałem trochę podzwoniłem i nadal nic nie wiem :mad2: Podsumowując : płyn cieknie z przodu bloku silnika, nic nie widać bo jest masa tych kół i pasków, pompa pracuje bo przelewa się płyn w zbiorniczku, silnik chodzi równo. Proszę o pomoc bo nie mam już zaufania do mechaników, mieszkam w Ząbkach k. Warszawy. Pozdrawiam! viewtopic.php?f=72&t=117890
  11. Na razie jestem bardzo zadowolony, szatan nie auto :twisted: Temat można zamknąć.
  12. Na diagnostyce byłem w innym województwie właśnie kolego carlOs :norty: Dla mnie zabawne jest jak ktoś chce kupić 530i aut w oryginanym lakierze za 20 kafli :cool2: Nie mówię, że auto idealne, ale że warte swojej ceny. Na pewno nie było wspawywanej "ćwiary" tyle chciałem tylko powiedzieć :shock:
  13. Nie czuję takiej potrzeby, nawet jak malowane to co? mogła gałąź spaść jak mojemu bratu i trzeba malować. Tak czy siak raczej auto nie jest po :mad2:
  14. Nie mierzyłem, gołym okiem widać po odcięciach, że tylne nadkola malowane, z przodu coś majstrowane przy szybie, możliwe, że wymieniana. Dałem za nią nie całe 23 tys, z zainstalowanym gazem. W Niemczech 530i z takim wyposażeniem i udokumentowanym przebiegiem zaczynają się od 25 kafli, plus opłaty, koszt sprowadzenia to wychodzi ponad 30 kafli z zamontowaniem gazu. Wiadomo, że masz auto bardziej pewne, ale nie masz gwarancji, że w drodze powrotnej nie jebnie Ci skrzynia czy coś w silniku. Tutaj auto zadbane, nawet jak całe malowane potrochu bo tu była rdza, tam przerysowane to i tak warte ceny bo wygląda bardzo ładnie a prowadzi się bardzo dobrze. Pod spodem, co według mnie jest najważniejsze chyba wszystko jest oryginalne, czyli nie była mocno walnięta. Ty obsmarowałeś, że szrot, ja tak nie uważam i dlatego piszę, żeby ktoś czytając kolejną Twoją ocenę się nie zrażał od razu. Bo ja czytając Twoje wypociny mocno się wahałem i gdybym miał jechać np. 200 kilometrów to na pewno bym się nie zdecydował. Już po zakupie, który zrobiłem prawie, że na podstawie intuicji miałem spore obawy, do momentu zrobienia przeglądu podczas którego sam obejrzałem auto od spodu i poprosiłem diagnostę żeby dokładnie wszystko sprawdził i obejrzał. Podłużnice całe, nic nie spawane, oryginalna konserwacja więc o Twoim "wstawianiu ćwiary" raczej mowy być nie może. Zenek pestka też Ci powiedział, że nie masz pojęcia o czym mówisz.
  15. To samo pomyślałem. Ale miałem pietra jak sie naczytałem :cry2:
  16. Raczej wyssane z palca. Pytałem właściciela juz po dokonaniu formalności czy był u niego taki i taki koleś z dwoma kumplami o tej o tej godzinie w niedziele. Powiedział, że to jego znajomy, męczył podobno, że chce kupić za 18 kafli bo tyle ma. Wiesz, koleś pisze, że podłączył pod kompa i wywalilo 40 błędów na lampie czy coś tam i juz nie oglądał dalej bo nie ma sensu, a za chwile się rozpisuje, że ćwiara wstawiana, sory, ale takiej rzeczy się nie da stwierdzić w 3 minuty. Tak jak mówię, byłem autem na przeglądzie bo się skończył, zawieszenie ok, nie widać sladów ingerowania w ramę samochodu. Lakier, że nowy też nie ma mowy, są małe ryski gdzieniegdzie itp. Jedzie prosto jak po szynach, nie ściąga przy hamowaniu.
  17. Sorki, że odkopuje temat. Chce tylko napisać, że kupiłem to auto mimo tekstów kolegi o "wstawianiu ćwiary". Przekonał mnie jego ogólny stan, działa wszystko od klimatyzacji po najmniejszą żaróweczkę co w przypadku składaków itp raczej niemożliwe. Nie wyglądało też na świerzo malowane. Malowany były oba tylne nadkola, najprawdopodobniej z powodu korozji. Właściciel po 30, widać, że było go stać na utrzymanie tego auta. Żona, dzieci ładny dom i nie jest mechanikiem :nienie: (co tez było mówione). Ogólnie dobre wrażenie, silnik pali na dotyk, prowadzi się bardzo dobrze, nie wierzyłem, że nie bierze grama oleju, jednak zrobiłem prawie 2 tys km i oleju nie ubywa jak narazie. Do wymiany tarcze z przodu, już kupiłem :8) Na przeglądzie wyszło też, że trzeba powoli myśleć o amortyzatorach z przodu choć jeszcze można troche polatać. Przy oględzinach nie miałem takiej możliwości (jedynie oglądanie z zewnątrz i pod maską i w bagażniku), ale podczas przeglądu wszedłem do kanału, ja się jakoś mega nie znam ale facet powiedział, że cała powłoka wygląda na oryginalną, nie ma rdzy i nie widać, żeby auto miało jakąś poważną kolizję. Auto ogólnie w takim stanie, że nie miałem z czego targować, zero dziur, przetarć, nic nie połamane, wszystko działa. To moje pierwsze auto z tak mocnym silnikiem, idzie jak rakieta, Pali 12-15l w cyklu mieszanym. Jak już mówiłem, zrobiłem prawie 2 tys km, jak dotąd czuje podniecenie na samą myśl o kolejnej podróży :norty: . Mam nadzieję, że nigdy mnie nie zawiedzie moje pierwsze BMW :cool2:
  18. Skoro po 30 sekundach już zauważyli, to odcięcie od taśmy pewnie było na falcu tylnego błotnika - czyli wnęka nie ruszona - więc pohamuj stwierdzenie "wymieniona ćwiartka" Z resztą lakierownia może masz rację - nie wnikam, ale nie używaj słów których, znaczenia nie znasz. Kurcze, to ja też się aż tak nie znam. Miałem w życiu 6 aut, wszystkie ponad 10 letnie, i uważam, że nie ma opcji żeby nie było malowane nigdzie. Ważne czy dobrze zrobione i czy auto nie było wyciągane spod TIRa. Tak czy nie? :mad2:
  19. OK, ale auto jest na Polskich tablicach. Koleś ma komis czy na jakiej zasadzie handluje? Skąd pewność, że klepie, wyciąga itp? Jeżeli ma warsztat to rzeczywiście mógł auto podpicować na sprzedaż. Niedaleko Warszawy, ale nie mam chwilowo auta i nawet ciężko mi podjechać to obejrzeć. Teraz już nastała jasność. :D W jakim sensie nastała jasność?
  20. A jak sprawność podzespołów, jak się całe auto rozbierze to ciężko zrobić żeby wszystko, od sterowania fotelami, po rolety działało? Jeździłeś nią, jak się prowadzi? Mówisz, że całe malowane, jest to świeży lakier, na sprzedaż na całym aucie? opłacalna by była taka naprawa?
  21. marwol, a kiedy ją oglądałeś, w jakim wieku właściciel? Jakiś dzieciak czy poważny człowiek? Zastanawiam się czy jechać ją oglądać.
  22. Znasz człowieka? Jesteś z okolic? Handlarz i amator szpachli czy nie? Jest ktoś z okolicy wawy kto zna się, chciałby tam podjechać np jutro? Oczywiście znam cenę czasu i wiedzy :norty:
  23. OK, ale auto jest na Polskich tablicach. Koleś ma komis czy na jakiej zasadzie handluje? Skąd pewność, że klepie, wyciąga itp? Jeżeli ma warsztat to rzeczywiście mógł auto podpicować na sprzedaż. Niedaleko Warszawy, ale nie mam chwilowo auta i nawet ciężko mi podjechać to obejrzeć.
  24. Facet może być i handlarzem, kwestia czy w miarę uczciwym. Stan auta wiadomo, można sprawdzić w serwisie, chciałbym żeby ktoś mi powiedział odnośnie oryginalności wyposażenia, czy rzuca się w oczy, że coś jest zmieniane, dokładane itp. ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.